Przegląd orzecznictw z zakresu nieruchomości.
Poniżej prezentujemy wybrane subiektywnym okiem, ciekawe orzeczenia z ww. zakresu wydane w danym roku kalendarzowym. Lektura pomoże w znalezieniu orzeczenia lub stanowiska organu, które umożliwią przygotowanie dodatkowych argumentów w rozmowach czy zapisów w dokumentach – pozwala to zaoszczędzić czas i jest cenną wskazówką przy podejmowaniu decyzji lub w rozmowach z klientami.
Nabywca lokalu mieszkalnego z bonifikatą, który zbył ten lokal przed upływem pięciu lat od dnia nabycia, ma obowiązek zwrotu części bonifikaty w wysokości proporcjonalnej do kwoty uzyskanej ze sprzedaży lokalu, nieprzeznaczonej na nabycie innego lokalu mieszkalnego (art. 68 ust. 1 i ust. 2a pkt 5 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, jedn. tekst: Dz. U. z 2010 r. Nr 102, poz. 651 ze zm.). Taka jest treść uchwały z 26 stycznia br. Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy otrzymał zapytanie od sądu rozpatrującego sprawę dotyczącą zwrotu bonifikaty uzyskanej przy wykupie mieszkania komunalnego. Umowa sprzedaży pomiędzy gminą miasta Gdańsk a dwiema właścicielkami – Anną F. I Katarzyną K. była zawarta w czerwcu 2006 roku, gdzie cena za mieszkanie była ustalona na kwotę 78,8 tys. zł a gmina udzieliła upustu w wysokości 90 proc. tej ceny. Właścicielki mieszkania sprzedały je w kwietniu 2008 roku za 293 tys. zł a w listopadzie 2008 roku za pieniądze uzyskane ze sprzedaży kupiły nowe mieszkanie na współwłasności, za które zapłaciły 234 tys. zł.
Gmina zażądała od nich zwrotu całej bonifikaty powołując się na art. art. 68 ust. 2 ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, który mówi, iż w przypadku zbycia przez nabywcę mieszkania przed upływem pięciu lat od dnia nabycia, musi on zwrócić kwotę równą zwaloryzowanej bonifikacie udzielonej przy wykupie.
Z uwagi na to, iż w ust. 2a art. 68 wyższej wymienionej ustawy wskazano sytuacje, w których można sprzedać wykupione lokum wcześniej bez obowiązku zwrotu bonifikaty. Zgodnie z pkt. 5 tego przepisu nie oddaje się upustu, jeśli środki z tej transakcji „przeznaczone zostaną w ciągu 12 miesięcy na nabycie innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystywanej na cele mieszkaniowe” Anna F. i Katarzyna K. powołały się na powyższy zapis i odmówiły zwrotu bonifikaty. Gmina wystąpiła przeciwko nabywczyniom do sądu. Sąd I instancji uwzględnił żądanie gminy w całości, z kolei sąd II instancji, który rozpatrywał apelację uznał, że w tej sprawie niezbędna jest interpretacja Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy stwierdził, iż „nabywca lokalu mieszkalnego z bonifikatą, który zbył lokal przed upływem pięciu lat od dnia nabycia, ma obowiązek zwrotu części bonifikaty w wysokości proporcjonalnej do kwoty uzyskanej ze zbycia, nieprzeznaczonej na nabycie innego lokalu mieszkalnego”.
***************
Posiadanie nieruchomości nie oznacza zajęcia jej na działalność
Grunt, budynek czy budowla mogą być opodatkowane stawką właściwą jak w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej pod warunkiem zajęcia nieruchomości na prowadzenie działalności gospodarczej. Nie wystarczający jest fakt, że nieruchomości znajduje się w posiadaniu przedsiębiorcy. To samo odnosi się do części budynku zajętej na prowadzenie działalności gospodarczej – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
W dniu 2 października 2008 r. R. K.-C. i A. K.-C. kupili nieruchomość zabudowaną budynkiem hotelowym o powierzchni pow. 208 m2 wraz z działką o powierzchni 2 149 m2. Czynność nie została opodatkowana podatkiem od towarów i usług z mocy art. 43 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz. U. 2004 r., nr 54, poz. 535 ze zm.). R. K.-C. również w roku 2011 prowadził działalność gospodarczą pod firmą A.
Decyzją z 17 lutego 2011 r. Wójt Gminy ustalił stronie dla A. K.-C. i R. K.-C. podatek od nieruchomości za rok 2011; przyjęto stawkę podatku od nieruchomości jak za budynki i grunty związane z działalnością gospodarczą, w rozumieniu art. 5 ust. 1 pkt 1a i 2b ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. z 2010 r., nr 95, poz. 613 ze zm.; dalej jako u.p.o.l.), art. 2 ust. 1, art. 4 ust. 1 w związku z art. 1a ust. 1 pkt 3 u.p.o.l.
A. K.-C. i R. K.-C. Wnieśli sprawę do sądu. Sądu drugiej instancji, który rozpatrywał sprawę uznał, iż skoro z wpisu do ewidencji działalności gospodarczej prowadzonej dla skarżącego wynika, że może on prowadzić działalność organizatora turystyki, to nabyty od hotel wraz z nieruchomością gruntową winien zostać opodatkowany jak za budynek i grunt związany z działalnością gospodarczą, w rozumieniu art. 2 ust 1 pkt 3 u.p.o.l.
Zdaniem natomiast skarżących, gdy osoba fizyczna kupuje zabudowaną nieruchomość to o tym czy budynek ten jest wykorzystywany w prowadzonej przez tę osobę fizyczną działalność gospodarczą świadczyć może ustalony w danej sprawie stan faktyczny. Strona podkreśla, że prowadzi działalność gospodarczą w zakresie prowadzenia szkoły językowej. W rubryce dotyczącej przedmiotu prowadzonej działalności gospodarczej nie posiada on wpisu działalności hotelarskiej czy podobnej (grupowania z działu 55 PKD); nie posiada również wpisu do ewidencji hotelarskiej w rozumieniu ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych. Nieruchomość ta nie została ujęta w ewidencji środków trwałych, nie jest amortyzowana, a koszty jej nabycia i utrzymania nie obciążają kosztów prowadzonej działalności gospodarczej. Skoro budynek i grunt nie jest wykorzystywany do prowadzonej działalności gospodarczej, a przez to nie wchodzi w skład jego przedsiębiorstwa, to nie sposób przyjąć, że z samego faktu, iż są w posiadaniu osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą powinny być opodatkowane jak za budynki i grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
W wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 14 lutego 2008 r. w sprawie I SA/Gd 994/07 podkreślono, że materiał dowodowy sprawy nie wskazuje, aby przedmiotowe nieruchomości wchodziły w skład przedsiębiorstwa, którego współwłaścicielem był podatnik. Właścicielem tych pomieszczeń były zatem osoby fizyczne, a nie przedsiębiorcy. WSA stwierdził wobec tego, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze winno ocenić decyzję wymiarową przy uwzględnieniu tych uwag; opodatkowanie stawką jak dla przedsiębiorców mogłoby nastąpić jedynie w przypadku ustalenia, że nieruchomości służyły prowadzonej przez podatnika działalności gospodarczej.
Za zasadne wobec tego należy przyjąć zarzuty skargi w zakresie naruszenia przepisów postępowania, bowiem stan faktyczny sprawy nie został ustalony w zakresie pozwalającym odnieść się do wszystkich aspektów tej sprawy.
Organy podatkowe nie dokonały oceny czy przedmiotowa nieruchomość wchodziła w skład przedsiębiorstwa, prowadzonego przez skarżącego R. K.-C. pod firmą A, tym samym zasadne jest przy ponownym rozpoznaniu sprawy ustalenie czy współwłaściciel przedmiotowej nieruchomości, którym jest osoba fizyczna nabył zabudowaną nieruchomość do majątku osobistego czy też jest ona własnością przedsiębiorcy i jest związana z prowadzeniem działalności gospodarczej w rozumieniu art. 1a ust. 1 pkt 3 u.p.o.l., art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 4 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 4 ust. 5 u.p.o.l. oraz art. 55.1 Kodeksu cywilnego.
W wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 lipca 2009 r., w sprawie sygn. akt FSK 460/08 (opubl. LEX nr 513322, internetowa baza orzeczeń NSA: www.orzeczenia.nsa.gov.pl), podkreśla się, że nie jest wystarczające dla prawidłowego prowadzenia postępowania dowodowego ustalenie przez organ podatkowy, że grunt, budynek czy budowla znajdują się w posiadaniu przedsiębiorcy. Informacja, że budowla znajduje się w posiadaniu przedsiębiorcy, nie jest wystarczająca do stwierdzenia, że budowla ta jest związana z prowadzeniem działalności gospodarczej i nie uzasadnia opodatkowania podatkiem od nieruchomości z zastosowaniem stawki właściwej dla budowli związanych z działalnością gospodarczą.
Podsumowując:
1) w tego typu sprawach, mając na uwadze art. 1a ust. 1 pkt 3 i 4 oraz ust. 2 u.p.o.l. należy w pierwszej kolejności ustalić, czy grunty, budynki i budowle znajdują się w posiadaniu przedsiębiorcy, a następnie czy są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej;
2) żeby grunt, budynek czy budowla mogły być opodatkowane stawką właściwą dla związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, musi nastąpić zajęcie na prowadzenie działalności gospodarczej, a nie tylko znajdować się w posiadaniu przedsiębiorcy; to samo odnosi się do części budynku zajętej na prowadzenie działalności gospodarczej (w tej sprawie dodatkowo wskazać należy, że współwłaścicielka przedmiotowej nieruchomości nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej).
***************
Nie jest tak, że kto chce buduje gdzie chce i jak chce
Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał skargę Waldemara D. na wyrok WSA w Lublinie, który nakazał mu rozbiórkę budynku wybudowanego bez pozwolenia na działce w Kazimierzu Dolnym. Pan D. przekazał, że jest to drewniana szopa na narzędzia rolnicze o powierzchni 36,20 m kw. z dachem pokrytym papą, który nie wymaga pozwolenia na budowę.
Rozbiórkę szopy nakazał burmistrz Kazimierza Dolnego, który zwrócił uwagę na fakty, iż budynek nie jest tymczasowym obiektem budowlany w rozumieniu art. 3 pkt 5 Prawa budowlanego i dlatego na jego budowę niezbędne było pozwolenie. Waldemar D. odwołał się od decyzji burmistrza, uznając, że budynek ma charakter tymczasowy i nie jest połączony trwale z gruntem palami ani ławą fundamentową. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Lublinie nakazał jednak jego rozbiórkę.
Pan D. zaskarżył powyższą decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. Podkreślał, że budynek zgodny jest z warunkami technicznymi, nie przeszkadza sąsiadom oraz nie ingeruje w historyczny charakter zabudowy Kazimierza Dolnego, jest daleko od miasta. WSA w Lublinie uznał, że ani burmistrz Kazimierza Dolnego, ani lubelski inspektor nadzoru budowlanego nie naruszyli przepisów. Działali na podstawie art. 48 Prawa budowlanego, a zgodność tego przepisu z Konstytucją potwierdził kilkukrotnie Trybunał Konstytucyjny. Art. 48 Prawa budowlanego przewiduje możliwość legalizacji samowoli budowlanej tylko w wyjątkowych wypadkach i należy wówczas przedstawić m.in. zaświadczenie burmistrza o tym, że budowa jest zgodna z ustaleniami obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego. Pan D. tego zaświadczenia nie przedstawił. WSA nie zgodził się ze skarżącym, że pozwolenia na budowę było zbędne, z uwagi na to, że budynek ma charakter tymczasowy. „Co do zasady wszystkie roboty budowlane wymagają uzyskania pozwolenia na budowę bądź zgłoszenia, a ewentualne ich zalegalizowanie uzależnione jest od zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego” – stwierdził WSA w wyroku z 12 kwietnia 2010 roku (sygn. II SA/Lu 479/09).
Pan D. zaskarżył wyrok WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA oddalił skargę. Podkreślił, że dla budowy każdego obiektu wymagane jest pozwolenie na budowę. W przeciwnym, razie wydawany jest nakaz rozbiórki. „Nie jest tak, że kto chce buduje gdzie chce i jak chce” – zaznaczył NSA, podkreślając, że plan zagospodarowania określają akty prawa miejscowego, które powstają na podstawie ustawy Prawo budowlane. Wyrok jest ostateczny.
***************
Zwrot lasu a dekret z 1944 r. o nacjonalizacji lasów
Czterech spadkobierców Waleriana R. wytoczyło sprawę Skarbowi Państwa, chcąc odzyskać las o pow. 57 ha, który w dniu wybuchu II wojny światowej był jego własnością. Na podstawie dekretu z 1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa, las został zabrany Walerianowi R. Na podstawie dekretu nacjonalizacja objęła lasy i grunty leśne większe niż 25 ha. Spod nacjonalizacji wyłączono lasy i grunty leśne „podzielone prawnie lub faktycznie przed dniem 1 września 1939 r.” na parcele nie większe niż 25 ha” i stanowiące własność osób fizycznych, których grunty (rolne) nie podlegały przejęciu na cele reformy rolnej. Tak wynikało z art. 1 ust. 3 lit. b dekretu.
Walerian R. był również właścicielem gruntów rolnych o pow. 90 ha, odebranych mu bezprawnie z powołaniem się na dekret o reformie rolnej. Na terenach, na których one się znajdowały (województwo pomorskie), dekret obejmował byłe grunty rolne przekraczające 100 ha.
Spadkobiercy Waleriana uzyskali w 2008 r. decyzję potwierdzającą, z której jednoznacznie wynikało, że przejęcie jego gruntów rolnych było bezprawne. Podjęli zatem starania o odzyskanie także zabranego lasu. W sprawie wytoczonej przeciwko Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez nadleśnictwo, domagali się wykreślenia z księgi wieczystej lasu Skarbu Państwa i wpisania ich jako właścicieli.
Spadkobiercy wygrali w sądach I i II instancji. Jednak wskutek skargi kasacyjnej Skarbu Państwa, reprezentowanego przez Prokuratorię Generalną, Sąd Najwyższy uchylił 19 stycznia 2012 r. (sygn. IV CK 309/11) wyrok sądu II instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Sąd Najwyższy potwierdził stanowisko sądów w części dotyczącej parceli podzielonych na podstawie przepisów katastru pruskiego, które nie przekraczały 25 ha. Sąd odwołał się do orzeczeń, w których SN stwierdził, że warunek prawnego lub fizycznego podziału na „parcele” w rozumieniu art. 1 ust. 3 lit. b dekretu z 1944 r. jest spełniony, gdy podział został dokonany na postawie przepisów katastrów: pruskiego i austriackiego. Potwierdzają to m.in. wyroki SN o sygn. I CKN 664/97 i IV CSK 226/06.
O uchyleniu wyroku II Instancji zadecydowały zarzuty odnoszące się do parceli również wydzielonej wedle przepisów katastru pruskiego, ale większej niż 25 ha. W sprawie tej parceli sądy I i II instancji, opierając się na mapie sporządzonej przez biegłego wedle dzisiejszego stanu, stwierdziły, że przebiegająca przez tę parcelę droga spowodowała faktyczny jej podział na mniejsze parcele. Sądy uznały, że podział ten nastąpił przed 1 września 1939 r., bo SP nie wykazał, że w tym dniu drogi tej nie było. SN uznał, że domagający się zwrotu lasu musi wykazać przed sądem, że las nie podlegał przejęciu przez państwo z mocy dekretu z 1944 r. o nacjonalizacji lasów. Zgodnie z art. 6 kodeksu cywilnego to spadkobiercy powinni wykazać, że w tej dacie droga była i że parcela ta jest wyłączona spod nacjonalizacji – wynika z uzasadnienia czwartkowego wyroku SN. Art. 6 kodeksu cywilnego określa tzw. rozkład ciężaru dowodu.
***************
Podatek od spadku i darowizn.
Długi spadkowe wpływają na wysokość podstawy opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn. Jednak w przypadku sprzedaży udziały w lokalu mieszkalnym nabytym w drodze spadku, długi spadkowe nie mają wpływu na ustalenie podstawy w podatku dochodowym od osób fizycznych.
Babcia podatniczki została umieszczona w domu opieki społecznej, jednakże koszty jej pobytu przekraczały wysokość emerytury, którą otrzymywała. W związku z czym, różnicę w kosztach ponosiło miasto. Wydatki, które z tego tytułu poniosło miasto, musiały być zwrócone albo przez podatniczkę, albo przez jej spadkobierców. Ośrodek określił zobowiązanie za pobyt babci w wysokości 47,5 tys. zł. na dzień śmierci babci tj. 1 stycznia 2011 r. Spadkobiercy 31 maja 2011 r. sprzedali mieszkanie po babci i spłacili należność dla ośrodka i przy rozliczeniu zbycia nieruchomości chcieli te spłatę uwzględnić w kosztach uzyskania przychodu. Według Izby Skarbowej w Warszawie nie mają do tego prawa, ponieważ spłata wierzycieli nie jest nakładem zwiększającym wartość lokalu. Obowiązek spłaty wierzycieli jest, na skutek przyjęcia spadku, zobowiązaniem spadkobiercy, które musi uregulować.
Nie można od przychodu odjąć wszystkich wydatków, które miały jakikolwiek związek ze spadkobraniem. Ustawodawca wymienił, co może być kosztem przy sprzedaży mieszkania o nabytego w spadku, a spłata długów nie została wymieniona w art. 22 ust. 6d ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 51, poz. 307 z późn. zm.).
Nie ma zwolnienia z podatku w postaci ulgi mieszkaniowej dla osób, które przeznaczą zysk ze sprzedaży nieruchomości na mieszkanie do wynajmu lub sprzedaż z zyskiem – taki wyrok wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi.
Sprawa dotyczyła osoby, która po sprzedaży mieszkania przeznaczyła pieniądze na zakup dwóch innych w drodze licytacji prowadzonej przez komornika sądowego. Jedno zakupione mieszkanie sprzedała z zyskiem, drugie zaś przeznaczyła na wynajem. Podatnik wystąpił z wnioskiem o interpretację, o możliwość skorzystania z ulgi mieszkaniowej. Nie wiedział czy pieniądze ze sprzedaży są jego przychodem, który jest zwolniony z podatku dochodowego od osób fizycznych na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 51, poz. 307 z późn. zm.). Jego zdaniem przysługiwało mu prawo do skorzystania z ulgi ponieważ spełniał warunki ujęte w ustawie o PIT.
Dyrektor izby skarbowej do której zwrócił się podatnik nie podzieli jego stanowiska, ponieważ wskazany przez podatnika przepis ustawy o PIT wymaga, aby pieniądze ze sprzedaży przeznaczyć na własne cele mieszkaniowe. Stanowisko dyrektora izby skarbowej potwierdził również WSA w Łodzi, do którego odwołał się podatnik, który orzekł, że przeznaczenie przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości na zakup lokalu mieszkalnego w celu odsprzedaży z zyskiem lub odpłatnego wynajmowania, a nie w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych – nie spełnia warunku zwolnienia.
Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok z 24 lutego 2012 r., sygn. akt I SA/Łd 1639/11.
***************
Wyodrębniony garaż – opodatkowanie wg stawki przewidzianej dla pozostałych budynków.
Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale 7 sędziów w dnia z 27 lutego 2012 r., sygn. akt II FPS 4/11 uznał, że garaż stanowiący przedmiot odrębnej własności, usytuowany w budynku mieszkalnym wielorodzinnym, podlega opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości według stawki podatku dla pozostałych budynków.
Zgodnie z uchwała osoby, które mają wyodrębnione miejsca postojowe w garażu będą płaciły więcej za garaż niż za mieszkanie. Sąd powołał się m.in. na ustawę o własności lokali, która określa, kiedy lokal jest odrębną własnością, a kiedy przynależy do budynku. Zgodnie ze stanowiskiem NSA, gdy garaże są kupowane razem z mieszkaniami i są objęte jedną księgą wieczystą, nie może być odrębnego opodatkowania.
Właściciel altany postawionej na działce ocieplił ją. Przed ociepleniem altana miała powierzchnię 35 m2 – jest to maksymalna powierzchnia, przy której altana położna poza miastem może być zwolniona z podatku od nieruchomości. W skutek ocieplenia altanie przybyło blisko 3 metry, w związku z powyższym wójt gminy nakazał zapłatę podatku od nieruchomości. Samorząd kolegium odwoławczego do którego odwołał się właściciel altany utrzymał decyzję wójta w mocy, uznając, że przez powierzchnie zabudowy należy rozumieć powierzchnię działki zajętą przez budynek w stanie wykończonym.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, do którego zwrócił się właściciel altany, nie podzielił decyzji Samorządu Kolegium Odwoławczego i uchylił ją w wyroku z dnia 14 marca 2012 roku (sygn. III SA/Po 996/11). Zdaniem WSA powierzchnia użytkowa budynku powinna być ustalana na podstawie obmiaru powierzchni budynku po wewnętrznej, a nie zewnętrznej długości ścian, zgodnie z art. 1a ust. 1 pkt 5 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Ocieplenie altany nie zwiększyło jej powierzchni użytkowej.
Wyrok jest nieprawomocny.
***************
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że podatnik, który sprzedał nieruchomość ma obowiązek rozliczyć przychód z tej sprzedaży nawet w przypadku gdy nastąpi rozwiązanie umowy i nie otrzyma za sprzedawaną nieruchomość zapłaty. Zdaniem NSA istotna jest cena za sprzedawaną nieruchomość ustalana w akcie notarialnym a nie czy została dokonana zapłata.
Do NSA wpłynęła skarga, gdzie skarżący wraz z żoną był współwłaścicielem działki. Nieruchomość tę sprzedał spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, w której obydwoje małżonkowie posiadali udziały. W październiku 2006 roku sprzedana została nieruchomość. Stosownie do art. 21 ust. 1 pkt 32 oraz art. 28 ust 2a ustawy o PIT podatnik złożył w urzędzie skarbowym oświadczenie o przeznaczeniu przychodu uzyskanego z transakcji sprzedaży na cele mieszkaniowe w ciągu dwóch lat. Nabywca nieruchomości – spółka nie zapłaciła jednak nieruchomości, ponieważ nie otrzymała pozwolenia na budowę w związku z czym nie mogła rozpocząć inwestycji na które zakupiła działkę. Z uwagi na niewypłacalność spółki umowa sprzedaży została rozwiązana we wrześniu 2008 roku aktem notarialnym. Spółka zwróciła działkę współmałżonkom w zamian za rezygnację z roszczeń. Podatnik zwrócił się do Ministerstwa Finansów z zapytaniem czy po rozwiązaniu umowy musi zapłacić podatek dochodowy oraz czy będzie miał prawo do skorzystania z ulgi. W odpowiedzi Minister uznał, że pomimo braku zapłaty za nieruchomość, podatnicy w dacie sprzedaży uzyskali przychód podlegających opodatkowaniu PIT na zasadach obowiązujących do końca 2006 roku.
Wojewódzki Sąd Administracyjny do którego podatnik złożył skargę oddalił ją, jak również NSA nie uwzględnił kasacji. NSA uznał, że przychodem jest wartość nieruchomości wyrażona w cenie określonej w umowie sprzedaży. Dla celów podatkowych nie ma znaczenia czy cena ustalona w akcie notarialnym została zapłacona, ponieważ obowiązek podatkowy powstaje w dacie zawarcia umowy.
Wyrok jest prawomocny. Wyrok NSA z 30 marca 2012 r., sygn. akt II FSK 1601/10.
Naczelny Sąd Administracyjny wydał prawomocny wyrok w sprawie zaległości podatkowej. Zgodnie z wyrokiem organy podatkowe nie mają prawa przenosić odpowiedzialności podatkowej za zaległości poprzedniego właściciela nieruchomości na obecnego.
Sprawa dotyczyła spółki, która w czasie powstania zaległości podatkowej nie było właścicielem nieruchomości, natomiast organ podatkowy nie wyraził zgody na wydanie zaświadczenia o zaległościach zbywcy nieruchomości, ponieważ zbywający nieruchomości nie złożył deklaracji i nie płacił należnego podatku od nieruchomości. Organ podatkowy nie dysponował danymi, które pozwoliłby na wydanie odpowiedniego zaświadczenia. W takim przypadku kiedy nabywca nieruchomości czyli spółka nie miała możliwości otrzymania zaświadczenia o zaległościach podatkowych zbywającego, trudno, aby ponosiła z tego tytułu odpowiedzialność. Spółka została jednak pociągnięta do odpowiedzialności w myśl art. 112 ordynacji podatkowej, na podstawie którego zakres odpowiedzialności nabywcy jest ograniczony do wartości nabytego przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części.
Organ podatkowy ustalił kwotę ponad 500 tys. zł wraz z odsetkami za zwłokę w wysokości ponad 180 tys. z tytułu podatku od nieruchomości, która ciążyła na nabytej nieruchomości. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przyznał rację decyzji organu podatkowego i uznał ją za zgodną z prawem. Ponieważ zdaniem WSA przepis ordynacji podatkowej mówi o solidarnej odpowiedzialności nabywcy i zasłużonego podatkami.
Spółka zaskarżyła decyzje sądu, argumentując, że zaświadczenie o zaległościach uwzględnia zalęgłości podatkowe zbywającego a nie zaległości podatkowego dotyczące sprzedawanego składnika majątku obciążającego poprzednich właścicieli nieruchomości. W związku z tym nabywca nieruchomości może ewentualnie odpowiadać za zaległości podatkowe zbywającego a nie za zaległości podatkowe poprzednich właścicieli. Naczelny Sąd Administracyjny zgodził się z argumentacją spółki.
Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 27 kwietnia 2012 r., sygn. akt II FSK 2123/10.
***************
Podatnik nie musi wydawać dokładnie tych samych pieniędzy, które uzyskał ze sprzedaży mieszkania, aby skorzystać ze zwolnienia
Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się z organem podatkowym, który częściowo odmówił podatniczce prawa do zwolnienia z podatku podczas sprzedaży nieruchomości. Zgodnie z wyrokiem NSA, podatnik nie musi w ciągu dwóch lat wydać na nową nieruchomość dokładnie tych samych pieniędzy, które pochodzą ze sprzedaży poprzedniego mieszkania. Muszą zgadzać się kwoty uzyskane ze sprzedaży i wydane na zakup nowego lokum.
Nie ma podstaw do kwestionowania prawa do skorzystania ze zwolnienia od podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 32 lit.a) ustawy o PIT, gdy w terminie ustawowym osoba wydatkowała środki pieniężne inne niż uzyskane ze sprzedaży nieruchomości.
Sędzia NSA Małgorzata Wolf-Kalamala, podkreśliła, że ustawodawca nie wymagał, by podatnik wydatkował dokładnie te same pieniądze, które uzyskał ze sprzedaży poprzedniego lokum. Orzeczenie NSA dotyczy stanu prawnego obowiązującego do końca 2006 r. Wyrok jednak pozostaje aktualny.
Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 20 kwietnia 2012 r. sygn. akt II FSK 2067/10.
***************
Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się z interpretacją organów podatkowych w sprawie korzystania z ulgi meldunkowej przez podatników sprzedających nieruchomość. Zgodnie z interpretacją fiskusa, podatnicy, którzy korzystają z ulgi meldunkowej przy sprzedaży nieruchomości mogą uniknąć zapłaty podatku tylko w odniesieniu do wartości sprzedawanego domu lub mieszkania, natomiast od wartości gruntu powinni zapłacić 19-proc. podatek. Organ podatkowy przy interpretacji powołał się na art. 21 ust. 1 pkt 126 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 51, poz. 307 z późn. zm.) w brzmieniu obowiązującym do końca 2008 roku posługuje się pojęciem budynku mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego, a wszelkie ulgi należy interpretować ściśle.
NSA uznał, że w sytuacji gdyby ulga dotyczyła tylko budynku bez gruntu to jej stosowanie było by praktycznie nie możliwe. Zgodnie z prawem cywilnym budynek nie może być samodzielnym przedmiotem zbycia bez gruntu. Ulga meldunkowa pozwala na zwolnienie z opodatkowania przychodów ze sprzedaży budynku lub lokalu mieszkalnego kupionego w latach 2007 – 2008. Warunkiem jest zameldowanie w nim na pobyt stały przez okres nie krótszy niż 12 miesięcy przed datą sprzedaży.
Uchwała NSA w składzie siedmiu sędziów z 2 kwietnia 2012 r., sygn. akt II FPS 3/11
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26 kwietnia 2012 roku uznał, iż budynek, który został wzniesiony w obszarze uznanym za zabytkowy podlega podobnej ochronie jak budynek zabytkowy. Sprawa dotyczyła budynku, na którym umieszczono wielkoformatową reklamę bez pozwolenia. Powiatowy konserwator zabytków uznał, że reklamę należy zdemontować, ponieważ obiekt znajduje się w obszarze zespołu urbanistyczno-krajobrazowego, który został wpisany do rejestru zabytków w 1957 roku.
W związku z nakazem wydanym przez konserwatora, spółka złożyła odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który utrzymał w mocy decyzję wydaną przez powiatowego konserwatora zabytków, powołując się na przepisy ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Firma wniosła skargę na decyzję ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Nie zgodziła się z przytoczonym przez Ministra zapisem ustawy, iż w sytuacji gdy pomimo braku pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wykonano działania przy zabytku wpisanym do rejestru, konserwator ma prawo nakazać przywrócenie zabytku do poprzedniego stanu. Firma uznała, że wspomniany zapis dotyczy jedynie budynków, które są zabytkami w innym przypadku zgoda konserwatora zabytków nie jest wymagana.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę firmy. Orzekł, że zamieszczenie przez firmę reklamy nastąpiło bez ustawowo wymaganego zezwolenia. W tej sytuacji decyzja konserwatora zabytków nakazująca przywrócenie zabytku do stanu poprzedniego w określonym terminie jest zgodna z prawem.
Wyrok WSA w Warszawie z 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt I SA/Wa 1571/11.
***************
Kredyt jest ciężarem i pomniejsza podatek od spadku i darowizn
Do fiskusa wpłynęła od podatnika prośba o interpretację dotyczącą podatku od spadku i darowizn. Podatnik wskazuje, że przysługuje mu wraz z inną osobą spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, który został kupiony na kredyt. Umowę kredytową oprócz nabywców mieszkania podpisali również rodzice jednego z nich. Zabezpieczeniem kredytu jest hipoteka zwykła i kaucyjna. Wraz ze współwłaścicielem lokalu podatnik chce znieść współwłasność prawa do lokalu. Po przeprowadzeniu tej operacji podatnik stanie się właścicielem całego lokalu oraz przejmie całość zobowiązań z umowy kredytowej i w ten sposób stanie się jedynym kredytobiorcą i dłużnikiem osobistym. Podatnik oczekiwał od fiskusa informacji na temat tego od jakiej wartości nieruchomości będzie musiał zapłacić podatek od spadków i darowizn. Organ podatkowy stwierdził, że w takiej sytuacji nabywca prawa do lokalu musi zapłacić podatek po przekroczeniu kwoty wolnej od podatku w III grupie podatkowej. Podstawą opodatkowania będzie wartość prawa do lokalu w części przekraczającej wartość udziału we współwłasności, który przed jej zniesieniem przysługiwał nabywcy. Zaciągnięty kredyt nie zmniejszy podatku. Fiskus uznał, że kwota kredytu nie stanowi ciężaru ani długu obciążającego nabytą część prawa i tym samym nie będzie pomniejszała podstawy opodatkowania.
Zdania fiskusa nie podzielił NSA do którego w konsekwencji odwołał się podatnik. Hipoteka wpływa na czystą wartość rzeczy nabytych w wyniku nieodpłatnego zniesienia współwłasności – wyjaśnił sędzia NSA Stefan Babiarz. Sąd podkreślił, że ustawa o podatku od spadków i darowizn zawiera tylko przykładowy katalog długów i ciężarów
Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 18 maja 2012 r., sygn. akt II FSK 2158/10.
***************
Położenie nieruchomości wspólnej decyduje o właściwym miejscowo sądzie w sprawie, w której pozwana jest wspólnota mieszkaniowa, tak orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach. Przepis kodeksu cywilnego art. 41 mówi, że jeśli ustawa lub oparty na niej statut nie stanową inaczej, siedzibą osoby prawnej jest miejscowość, w której ma siedzibę jej organ zarządzający. Sędziowie rozpatrujący sprawę stwierdzili, że w przypadku wspólnot mieszkaniowych wspomnianego artykułu z Kodeksu cywilnego nie można stosować wprost. Jego zastosowanie w przypadku wspólnoty mieszkaniowej byłoby nierzadko bardzo trudne (np. gdy reprezentuje ją wieloosobowy zarząd).
Sędziowie doszli do wniosku, że w przypadku wspólnot mieszkaniowych odpowiednik siedziby osoby prawnej stanowi nieruchomość wspólna. Tak więc miejscowo właściwym sądem w takiej sprawie będzie sąd, w którego okręgu położona jest nieruchomość wspólna podlegająca zarządowi danej wspólnoty mieszkaniowej.
Ponadto sędziowie podkreślili, że okoliczność ta wyłącza również możliwość odmiennego określenia siedziby wspólnoty mieszkaniowej w umowie właścicieli lokali.
Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach, sygn. akt I ACz 1128/11.
***************
Sprzedaż działki przeznaczonej na drogę a podatek
Sąd uznał, że gmina nie mogła skorzystać ze zwolnienia z VAT przy sprzedaży działki stanowiącej mienie komunalne, która na mapie oraz w ewidencji gruntów i budynków była oznaczona jako droga, ponieważ nie doszło do wybudowania budowli tj. nie został spełniony jeden z warunków art. 43 ustawy o VAT.
Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Olsztynie z 19 kwietnia 2012 r., sygn. akt I SA/Ol 90/1
***************
Kodeks cywilny w sprawie podszywania się pod inną firmę
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu rozpatrywał apelację od wyroku, w którym sąd I instancji nakazał pozwanej firmie zaprzestania używania nazwy zbliżonej do tej, która powodowa firma używała od wielu lat.
Powódka wykazała, że pozwana firma prowadzi działalność na tym samym rynku dotyczącą obrotu wierzytelnościami, używając podobnego oznaczenia, co wprowadza klientów w błąd. Powódka twierdziła, że działa pod wskazaną nazwą dłużej nie pozwana firma. Sąd okręgowy w wyroku potwierdził racje powódki i dodatkowo zauważył, że pozwana firma używa również zbliżonego logo firmy. Znak ten posiada ochronę Urzędu Patentowego RP. Takie postępowanie zdaniem orzekających sędziów kwalifikuje się do czynu nieuczciwej konkurencji zgodnie z art. 5 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Pozwana od wyroku sądu I instancji złożyła apelację. Sąd apelacyjny uznał, że nieprawidłowym było zakwalifikowanie postępowania pozwanej jako czynu nieuczciwej konkurencji, zdaniem sądu apelacyjnego podstawą przy wydaniu wyroku powinien być art. 4310 kodeksu cywilnego. Wskazany przepis mówi, że przedsiębiorca, którego prawo do firmy zostało zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać usunięcia jego skutków, złożenia oświadczenia lub oświadczeń w odpowiedniej treści i formie, naprawienia na zasadach ogólnych szkody majątkowej lub wydania korzyści uzyskanej przez osobę, która dopuściła się naruszenia.
Sąd apelacyjny oddalił odwołanie pozwanej jako bezzasadne. W uzasadnieniu podał, iż o udzieleniu ochrony decyduje sama możliwość wprowadzenia w błąd co do tożsamości przedsiębiorców i zachodzących między nimi powiązań.
Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, sygn. akt I ACa 257/12.
Powód miał umową najmu spółdzielczego lokalu zawartą ze spółdzielnią mieszkaniową. Umowa najmu wynikała z przydziału mieszkania zakładowego w budynku a była zawarta ze spółdzielnią, ponieważ spółdzielnia nabyła nakład na lokale od upadającej spółki państwowej (wcześniejszego właściciela lokali). Powód chciał wykupić zajmowany lokal, zwrócił się więc w tej sprawie do Zarządu spółdzielni, który określił wartość rynkową mieszkania na ponad 100 tys. zł i na ponad 21 tys. zł – wkład budowlany. Ponieważ najemca uznał wskazaną kwotę za wygórowaną skierował sprawę do sądu. Sąd rejonowy orzekł, że powód powinien zapłacić kwotę nie wyższą niż 920 zł. Do postanowienia sądu spółdzielnia wniosła apelację, ponieważ jej zdaniem taki wyrok narusza zasady współżycia społecznego i daje przywileje osobom, które nie są członkami spółdzielni. Ponieważ sąd okręgowy, do którego została złożona apelacja miał wątpliwości przy rozpoznaniu sprawy, zwrócił się z pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego.
Trybunał podtrzymał pogląd wyrażony w dotychczasowym orzecznictwie, że dopuszczalne jest określenie przez ustawodawcę preferencyjnych warunków finansowych nabywania przez najemców dawnych mieszkań zakładowych własności lokali przejętych przez spółdzielnie mieszkaniowe, o ile warunki te są racjonalnie i obiektywnie uzasadnione. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że roszczenie najemcy o przeniesienie własności dawnego mieszkania zakładowego nabytego odpłatnie przez spółdzielnię mieszkaniową jest zgodne z konstytucyjną zasadą równości oraz prawem do własności.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 19 czerwca 2012 r., sygn. akt P 27/10.
***************
Nabywca nieruchomości nie jest podatnikiem i nie otrzyma zwrotu VAT
Rozstrzygana sprawa dotyczyła małżeństwa, które kupiło nieruchomości – pastwisko od gminy, za które zapłacili cenę zawierającą podatek VAT. Zdaniem kupujących, pastwiska są nieopodatkowane podatkiem od nieruchomości i również zwolnione z VAT. W związku z powyższym zwrócili się po zwrot podatku do urzędu skarbowego, który zgodnie z ich interpretacją był nienależny. Dyrektor Izby Skarbowej, który rozpatrywał zażalenie kupujących uznał, że małżonkowie nie stroną, ponieważ stroną jest podatnik, płatnik, inkasent i ich następca prawny. Organ podatkowy odmówił wszczęcia postępowania. Małżonkowie skierowali sprawę do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny, który rozpatrywał sprawę WSA przekazał, że zgodnie z art. 165 par. 1 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.) postępowanie podatkowe może być wszczęte na żądanie strony lub z urzędu. Status strony ma tylko ten podmiot, którego własny interes prawny może być uszczegółowiony w postępowaniu podatkowym. Sąd przyznał rację fiskusowi, że interes podatkowy musi wynikać z ustawy o VAT. Zdaniem WSA, skarżący nie są podatnikami, płatnikami ani inkasentami w rozumieniu tych przepisów, tylko stroną czynności cywilnoprawnej, czyli nabywcami nieruchomości. Zapłacili więc cenę zbywcy wraz z VAT, ale nie byli obowiązani do odprowadzenia tego podatku. Nie mogą się więc domagać zwrotu podatku od fiskusa.
Wyrok WSA w Kielcach z 5 czerwca 2012 r., sygn. akt I SA/Ke 183/12.
***************
Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie ustalenia podstawy opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn
Podatnik nabył 1/3 części spadku po zmarłym małżonku, resztę otrzymały jego dzieci. W skład masy spadkowej wchodziło spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego. Organ I instancji zweryfikował podaną przez podatnika wartość lokalu. Organ przyjął podstawę opodatkowania kwotę stanowiącą 1/3 wartości spadku będącego wkładem mieszkaniowym lokatorskiego prawa do mieszkania spółdzielczego, powołując się na przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, gdzie w przypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, spółdzielnia wypłaca osobie uprawnionej wartość rynkową tego lokalu. Podatnik złożył skargę do sądu. Sąd wojewódzki uchylił decyzję organów, ponieważ nie można przyjąć, że wartość wkładu mieszkaniowego odpowiada wartości rynkowej lokalu. Takiego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Tomasz Kolanowski podkreślił, że lokatorskiego prawa nie można utożsamiać z wartością rynkową tego lokalu. Jeśli podatnik nie może zażądać od spółdzielni wypłacenia wartości tego prawa ani nim dysponować, to faktycznie nie ma ono wartości rynkowej
Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 12 czerwca 2012 r. sygn. akt II FSK 2410/10.
***************
Koszty eksploatacyjne przy umowie najmu
Ministerstwo Finansów dniu 15 czerwca 2012 roku wydało interpretację ogólną w sprawie kosztów związanych z eksploatacją przedmiotu najmu. Ministerstwo uznało, że nawet w przypadku, gdy wydatki ze media są uwzględnione w kwocie czynszu jak i w przypadku, kiedy są refakturowane, uzyskany z tego tytułu przychód jest zaliczany do przychodów z najmu w ramach działalności gospodarczej. Strony umowy najmu mogą postanowić, że koszty eksploatacyjne (tj. prąd, gaz, ciepła woda itp.), będą rozliczanej odrębnie, mogą być rozliczane na podstawie re faktur, not obciążeniowych itp. W przypadku gdy w umowie najmu są wpisane zasady rozliczania mediów odrębnie od czynszu przez ich refakturowanie z wynajmującego na najemcę, to do celów podatkowych powinno się określić datę powstania przychodu i wynajmującego z tego tytułu.
Interpretacja ogólna ministra finansów z 15 czerwca 2012 r. (nr DD2/033/21/KOI/2012/DD-159).
Wnioskodawca Stanisław P. we wniosku domagał się od sądu wydania mu zaświadczenia o powołaniu go na wykonawcę testamentu Krystyny M., w oparciu o art. 665 k.p.c. Wskazał, że zaświadczenie to jest mu potrzebne do legitymowania się względem innych osób i instytucji. Krystyna M. oświadczyła swoją ostatnią wolę ustnie wobec trzech świadków jedynym z których był Stanisław P. Treść testamentu ustnego spisał Stanisław P., a jego tekst własnoręcznie podpisali świadkowie.
Sąd Rejonowy w Krakowie oddalił jednak żądanie wnioskodawcy, ponieważ równocześnie w Sądzie Rejonowym toczyło się postępowanie spadkowe po zmarłej a między uczestnikami sprawy o stwierdzenie nabycia spadku toczy się spór zarówno co do tego, czy testament ustny został sporządzony, jak i co do tego, iż gdyby tak było, to czy testament ustny jest ważny. W ocenie Sądu Rejonowego oznacza to, że wniosek Stanisława P. o wydanie zaświadczenia jest przedwczesny i jako taki podlega oddaleniu. Nie można bowiem stwierdzić, czy spadkodawczyni w ogóle sporządziła testament, oraz czy jest on ważnym testamentem. W pierwszej kolejności musi zostać rozstrzygnięte czy spadkodawczyni w ogóle sporządziła testament i czy jest on ważny.
Najpierw musi być bowiem rozstrzygnięte, czy spadkodawczyni w ogóle sporządziła testament, oraz czy jest on ważny.
W apelacji do orzeczenia jaką wniósł Stanisław P. argumentował, że toczące się postępowanie spadkowe po zmarłej nie ma związku z wydaniem zaświadczenia powołaniu na wykonawcę testamentu.
Z uwagi, że sąd okręgowy rozpatrując apelację miał wątpliwości czy powinien badać sporną ważność ostatniej woli zmarłej przy wydawaniu zaświadczenia dla wykonawcy testamentu, zwrócił się z zapytaniem do Sądu Najwyższego z zapytaniem w powyższej sprawie. W zapytaniu wyszczególnił, że zarówno w prawie materialnym i ustawie procesowej brakuje zapisów dotyczących postępowania, które ma na celu zatwierdzenie wykonawcy testamentu. Notariusz lub sąd po zbadaniu, czy wykonawca ma pełną zdolność do czynności prawnych mogą wydać zaświadczenie, które będzie dokumentem potwierdzających pozycje i uprawnienia powołanego na wykonawcę testamentu. Wnioskodawca zatem, aby uzyskać powyższy dokument, w przypadku testamentu ustnego, powinien przedstawić sądowi dokument zawierający oświadczeni spadkodawcy, podpisany przez wszystkich świadków lub protokół sporządzony w sądzie spadku, zawierający zgodne zeznania świadków.
Sąd Najwyższy potwierdził, że przy wydawaniu zaświadczenia osobie powołanej na wykonawcę testamentu sąd spadku lub notariusz jest zobowiązany sprawdzić również, czy testament w ogóle istnienie oraz czy jest ważny.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2012 r., sygn. akt III CZP 34/12
***************
Jeśli spółdzielnia wstrzymuje się z przewłaszczeniem, sąd może wydać postanowienie o ustanowieniu odrębnej własności lokalu, jednakże w przypadku przegranej wnioskodawca sam pokrywa koszty – takie orzeczenie wydał Trybunał Konstytucyjny. Trybunał uznał za niekonstytucyjny przepis, zgodnie z którym spółdzielnia mieszkaniowa płaci koszty sądowe bez względu na to czy wygra sprawę czy nie.
Małżeństwo wystąpiło do syndyka masy upadłościowej warszawskiej spółdzielni mieszkaniowej, która była w upadłości, z wnioskiem o przewłaszczenie spółdzielczego mieszkania. Syndyk omówił, ponieważ małżonkowie nie spłacili całego wkładu budowlanego. Do sądu wpłynął pozew złożony przez małżeństwo o zobowiązanie syndyka do złożenia oświadczenia woli. Przy rozpatrywaniu sprawy sąd uznał jako niesprawiedliwi przepis, który obciąża kosztami postępowania sądowego oraz zastępstwa procesowego spółdzielnie mieszkaniową. W związku z powyższym zwrócił się z zapytaniem do Trybunału Konstytucyjnego.
Ustawa o spółdzielnia mieszkaniowych w art. 491 mówi, że w przypadku bezczynności spółdzielni przy przewłaszczeniu osoba, która chce wykupić lokal, ma prawo wystąpić do sądu o zobowiązanie jej do złożenia oświadczenia o ustanowieniu odrębnej własności lokalu. Koszty postępowania oraz wynagrodzenia dla prawnika reprezentującego pokrywa powoda pokrywa w tym przypadku spółdzielnia. Spółdzielnia musi zapłacić nawet wtedy, gdy nie wywołała postępowania i wygrała w sądzie.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że niezgodne z ustawą zasadniczą jest obciążanie kosztami procesu spółdzielni mieszkaniowej bez względu na wynik postępowania. Przepis taki ma negatywne skutki dla majątku spółdzielni jak również może wpływać na decyzje spółdzielni co do powoływania biegłych itp. w sprawach toczących się przed sądem.
Niekonstytucyjne zdanie drugie art. 491 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych straci moc z dniem wejścia w życie orzeczenia TK.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 27 lipca 2012 r., sygn. akt P 8/12
***************
Kontrola drzewostanu przeprowadzana na zlecenie prezydenta miasta ustaliła, że Ewa P. usunęła drzewo bez zezwolenia, które jest wymagane przepisami prawa. W związku z powyższym Prezydent nałożył na nią karę w wysokości 25 tys. zł tytułem nielegalnej wycinki drzewa. Kara administracyjna została nałożona na postawie art. 88 ust 1 pkt. 2 ustawy o ochronie przyrody.
W odwołaniu do decyzji do samorządowego kolegium odwoławczego Ewa P. utrzymywała, że ponieważ złamało się przeddzień długiego weekendu musiała działać natychmiast, działania podjęła również w związku z żądaniami lokatorów, którzy interweniowali u niej w tej sprawie. Jednakże kolegium potrzymało decyzję prezydenta.
Kobieta złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę, ponieważ jego zdaniem prezydent miasta miał obowiązek nałożyć karę pieniężna za usunięcie drzewa.
Naczelny Sąd Administracyjny do którego trafiła skarga kasacyjna złożona przez Ewę P. w wyroku z dnia 19 lipca 2012 roku (sygn. II OSK 810/11) oddalił ją. Zdaniem NSA, kobieta winna uzyskać zgodę na usunięcie drzewa, ponieważ jest ona wymagana bez względu na stan drzewa i jego oddziaływanie na otoczenie., połamane drzewo powinno zostać zabezpieczone poprzez sprzątnięcie połamanych konarów i oznaczenie części terenu, jako niedostępnego dla ludzi.
Wyrok NSA z dnia 19 lipca 2012 roku, sygn. II OSK 810/11
***************
Zgodnie z orzeczeniem Naczelny Sąd Administracyjny zapisy w ewidencji gruntów i budynków nie mają decydującego wpływu na ustalenie wysokości podatku od nieruchomości. Istotne jest to, żeby podatnicy dwukrotnie składali wnioski o aktualizację danych zawartych w ewidencji. W ocenie NSA, jeśli informacje w ewidencji zostały określone na podstawie planu zagospodarowania, a faktycznie grunty nie utraciły rolnego charakteru, to zobowiązanie podatkowe należy ustalić w oparciu o stan faktyczny. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 11 lipca 2012 r., sygn. akt II FSK 2632/10
***************
Podatniczka chciała zbyć lokal mieszkalny w drodze umowy dożywocia, żeby zapewnić sobie opiekę. W związku z powyższym zwróciła się do resortu finansów z prośbą o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej. Ministerstwo Finansów w interpretacji wskazało, że umowa dożywocia ma charakter odpłatny i wzajemny i stanowi formę odpłatnego zbycia na podstawie przepisów o PIT. W związku z powyższym dochód winien być opodatkowany stawką 19 – proc. Sąd wojewódzki do którego podatniczka złożyła skargę uchylił interpretacje resortu finansów, ponieważ w jego ocenie umowa dożywocia nie ma charakteru odpłatnego. Minister Finansów złożył skargę kasacyjną na wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który przyznał rację ministrowi finansów, że z tytułu umowy dożywocia należy zapłacić PIT na analogicznych zasadach jak przy rozliczaniu dochodów ze sprzedaży nieruchomości. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 10 lipca 2012 r., sygn. akt II FSK 2625/10
***************
Trybunał Konstytucyjny uznał, że ustawa o ogródkach działkowych w 24 artykułach jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Przepisy te stracą moc po upływie 18 miesięcy od ogłoszenia wyroku.
Zdaniem TK ustawa godzi w podstawowe zasady zapisane w konstytucji. Niezgodne z konstytucją jest m.in. to, że działkowcy mogą zrzeszać się jedynie w Polskim Związku Działkowców, który jest w tym przypadku monopolistą. TK orzekł, że niekonstytucyjnych jest ponad 20 przepisów tej ustawy.
TK zakwestionował m.in. art. 26, z którego wynika, że organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego muszą wspierać realizację zadań Polskiego Związku Działkowców. Według TK niekonstytucyjne są również przepisy dotyczące zadań PZD (art. 26), jednostek i organów tego Związku (art. 28) oraz jego statutu (art. 29).
Niekonstytucyjny jest również przepis o tym, kto może być członkiem PZD (art. 30), jak również art. 35 ustawy, z którego wynika, że PZD może prowadzić działalność gospodarczą, mającą na celu realizację jego zadań określonych w statucie, a dochód ten nie może być przeznaczony do podziału między jego członków.
W ciągu półtora roku Sejm musi uchwalić nową ustawę działkową.
***************
Właściciel działki złożył wniosek do wójta o wyznaczenie dostępu do jeziora. Uzasadniając wniosek podał, że właściciele, których grunty przylegają bezpośrednio do linii brzegowej postawili ogrodzenie sięgające w głąb wody. Zdaniem wójta, dostęp do wody jest zapewniony poprzez drogę gminną i odrzucił prośbę wnioskodawcy. Samorządowe kolegium odwoławcze potrzymało decyzję wójta w tej sprawie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny do którego zwrócił się właściciel działki uchylił obie decyzje organów, argumentując, że zgodnie z art. 28 ust. 2 ustawy – Prawo wodne (Dz.U. z 2001 r. nr 115, poz. 1229) właściciel nieruchomości przyległej do wód objętych powszechnym korzystaniem jest obowiązany zapewnić dostęp do wody, natomiast część nieruchomości umożliwiającą dostęp do wody wyznacza wójt, burmistrz lub prezydent miasta w drodze decyzji. Według sądu postępowanie w tej sprawie może być więc wszczęte jedynie z urzędu, wobec czego właściciel innej działki nie był uprawniony do złożenia takiego wniosku.
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że procedura wyznaczenia dostępu do wody może być wszczęta nie tylko z urzędu, ale również na wniosek obywatela. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 3 lipca 2012 r. (II OSK 631/11)
Ubiegający się o zwrot nieruchomości nie może brać udziału w postępowaniu wieczystoksięgowym przed zakończeniem postępowania administracyjnego o zwrot nieruchomości – tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego ogłoszonego w dniu 23 sierpnia 2012 roku
Sprawa dotyczyła właścicielki nieruchomości położonej w Poznaniu. Helena P. została wywłaszczona z gruntów na rzecz Skarbu Państwa. Grunty trafiły w zarząd Politechniki Poznańskiej i automatyczne stały się przedmiotem użytkowania wieczystego uczelni zgodnie z nieobowiązującą już ustawą o szkolnictwie wyższym z dniem wejścia w życie ustawy w 1990 roku. Politechnika Poznańska zwróciła się do Sądu Rejonowego o założenie dla gruntu nowej księgi wieczystej, gdzie właścicielem będzie Skarb Państwa a uczelnia użytkownikiem wieczystym.
Helena P. zawnioskowała o zawieszenie postępowania wieczystoksięgowego w związku z tym, że w sądzie administracyjnym toczyła się sprawa o zwrot nieruchomości. Jednakże wniosek Heleny P. został oddalony, gdyż zdaniem sądu odwoławczego wpis do księgi wieczystej był zgodny z prawem. Spadkobierca Heleny P. złożył skargę kasacyjną. Jego zdaniem sąd nie powinien wpisywać własności i użytkowania wieczystego do czasu rozstrzygnięcia sprawy o zwrot gruntu. Sąd Najwyższy odrzucił skargę kasacyjną, gdyż odnośnie kręgu osób uprawnionych do udziału w postępowaniu wieczystoksięgowym jest utrwalona linia orzecznictwa Sądu Najwyższego zgodnie, z którą krąg podmiotów jest ograniczony tylko do osób wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego, a zatem osoba ubiegająca się dopiero o zwrot nieruchomości nie jest uprawniona do udziału w sprawie. Decyduje więc treść księgi wieczystej. Należy poczekać na zakończenie sprawy toczącej się przed sądem administracyjnym, który ustali czy wywłaszczenie było zgodne z prawem czy nie. Dopiero po ustalenia w toku tego postępowaniu, iż wywłaszczenie było bezprawne osoba może żądać ustalenia treści księgi wieczystej i wpisania prawowitego właściciela.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 2012 roku., sygn. akt II CSK49/12.
Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego osoby prowadzące działalność gospodarczą w zakresie usług hotelarskich polegającą na wynajmie pokoi gościnnych i domków turystycznych, jeśli łączna liczba pokoi nie przekracza 12 mogą korzystać z opodatkowania w formie karty podatkowej.
W sierpniu 2009 roku podatniczka wystąpiła o indywidualną interpretację przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jako stan faktyczny podała, że jest właścicielką 10 domków turystycznych, stanowiących jednostkę mieszkalną w rozumieniu rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 19 sierpnia 2004 r. w sprawie obiektów hotelarskich i innych obiektów, w domkach tych świadczone są usługi hotelarskie. Podatniczka zamierza powiększyć swoją działalność i w tym celu pozyskuje dwa dodatkowe domki turystyczne. Domki wynajmuje w całości i traktuje je jako jeden pokój, ponieważ żadne z pomieszczeń znajdujących się w domu nie może być oddzielnie przedmiotem najmu, gdyż nie spełnia wymagań stawianych w ustawie o usługach turystycznych. Do wykonywania usług hotelarskich nie są zatrudnieni pracownicy, a poza wynajmem domków turystycznych nie prowadzi ona ani jej małżonek działalności w tym zakresie, nie wytwarza też wyrobów opodatkowanych podatkiem akcyzowym. Podatniczka zapytała, czy w związku z takim stanem może korzystać z opodatkowania w formie karty podatkowej stosownie do treści art. 23 ustawy z dnia 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiągniętych przez osoby fizyczne (Dz. U. Nr 144 poz. 930 ze zm.) – dalej: „u.o.z.p.d.”. Jej zdaniem spełnia ona warunek wyrażony w art. 23 ust. 1a u.o.z.p.d. W XII części tabeli miesięcznych stawek podatku dochodowego w formie karty podatkowej, stanowiącej załącznik Nr 3 do ustawy, pod pozycją 4, wymienione zostały usługi hotelarskie polegające na wynajmie pokoi gościnnych i domków turystycznych (w tym wydawanie posiłków), jeżeli łączna liczba pokoi (w tym także w domkach turystycznych) nie przekracza 12. Powołując się na art. 24 ust. 1 u.o.z.p.d., Skarżąca stwierdziła, że ustawodawca w powyższym przepisie wprowadza jedynie ograniczenie co do liczby wynajmu pokoi gościnnych do 12 sztuk.
W dniu 2009 roku Dyrektor Izby Skarbowej w interpretacji indywidualnej uznał, że stanowisko podatniczki jest nieprawidłowe. Wskazując na na art. 2 ust. 1 i art. 25 ust. 1 u.o.z.p.d. Dyrektor przekazał, iż zgodnie z objaśnieniami do części XII tabeli, stanowiącej załącznik Nr 3 do ww. ustawy, z opodatkowania w formie karty podatkowej mogą skorzystać osoby fizyczne po spełnieniu łącznie następujących warunków: łączna liczba pokoi wykorzystywanych do świadczenia usług hotelarskich polegających na wynajmowaniu pokoi gościnnych i domków turystycznych (w tym wydawanie posiłków) we wszystkich obiektach nie przekracza 12 oraz liczba zatrudnionych pracowników lub pełnoletnich członków rodziny (w tym współmałżonka) nie może przekraczać dwóch. Zgodnie z opinią organu ustawa o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne nie definiuje terminu „pokój”, który został użyty przez ustawodawcę w załączniku Nr 3 do ustawy. W tym przypadku trzeba posłużyć się wykładnią językową. Zgodnie z definicją zawartą w Małym Słowniku Języka Polskiego pod redakcją Stanisława Skorupka, Haliny Anderskiej, Zofii Łempickiej (Wydawnictwo Naukowe PWN Sp. z o.o., Warszawa 1968, Wydanie IX 1993), przez określenie pokój rozumieć należy „pomieszczenie z oknami i drzwiami oddzielone ścianami od innych”. W związku z tym wnioskodawczyni mogłaby skorzystać z formy opodatkowania w postaci karty podatkowej jedynie w przypadku, iż w wynajmowanych domkach turystycznych łączna liczba pomieszczeń spełniających słownikową definicję pokoju nie przekroczy 12.
Podatniczka złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, w której wniosła o uchylenie zaskarżonej interpretacji oraz zasądzenie kosztów postępowania, zarzucając naruszenie: art. 14c Ordynacji podatkowej przez brak jasnej i zrozumiałej odpowiedzi organu na zadane we wniosku pytanie oraz brak wskazania, w jaki sposób należy rozumieć konkretny przepis określający skutki podatkowe dla wnioskodawcy i jak go należy stosować w przedstawionym we wniosku stanie faktycznym, a także naruszenie art. 23 ust. 1a u.o.z.p.d. przez przyjęcie że podatnik może skorzystać z opodatkowania w formie karty podatkowej tylko w sytuacji, gdy łączna liczba pomieszczeń spełniających słownikową definicję pokoju (przy zastosowaniu wykładni językowej) nie przekroczy 12.
Zdaniem skarżącej tylko w przypadku zastosowania wykładni funkcjonalnej możliwe jest precyzyjne określenie liczby wynajmowanych pokoi.
Uchylając zaskarżoną interpretację Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podkreślił, że zgodnie z art. 23 ust. 1a u.o.z.p.d. zryczałtowany podatek w formie karty podatkowej mogą opłacać także – na zasadach i w warunkach określonych w części XII tabeli – osoby fizyczne, w tym rolnicy równocześnie prowadzący gospodarstwo rolne. W części XII tabeli wymieniono usługi hotelarskie polegające na wynajmie pokoi gościnnych i domków turystycznych (w tym wydawanie posiłków), jeżeli łączna liczba pokoi (w tym także w domkach turystycznych) nie przekracza 12. Wskazał, że u.o.z.p.d. nie zawiera definicji domku turystycznego czy pokoju. WSA przeanalizowała regulacje prawne dotyczące usług hotelarskich zawarte w przepisach ustawy z 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (Dz. U. z 2004 roku nr 222 poz. 2268 ze zmianami) oraz w wydanym na jej podstawie rozporządzeniu Ministra Gospodarki i Pracy z 19 sierpnia 2004 roku w sprawie obiektów hotelarskich i innych obiektów, w których są świadczone usługi hotelarskie (Dz. U. z 2006 roku nr 22 poz. 169) podkreślając, że z ich pomocą możliwe jest jedynie określenie minimalnych wymagań co do wyposażenia pokoju, w tym pokoju w domku turystycznym. Wobec powyższego uznać należy, że ani ustawa o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne ani też ustawa o usługach turystycznych nie zawierają precyzyjnej definicji pojęcia „pokój”.
W ocenie sądu I instancji odwołanie się do ściśle językowej wykładni pojęcia „pokój” użytego w ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne nie jest prawidłowe.
Dyrektor Izby Skarbowej skierował skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Działając z upoważnienia Ministra Finansów zaskarżył wyrok wydany przez WSA w całości. Zaskarżonemu wyrokowi – na podstawie art. 174 pkt. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, zarzucono naruszenie prawa materialnego polegające na błędnej wykładni przepisu art. 23 ust. 1a – w części XII tabeli -osoby fizyczne, ustawy z dnia 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, która doprowadziła sąd do błędnego wniosku, iż osoby fizyczne mogą być podmiotem zryczałtowanym
Jeśli osoba, która nie prowadziła działalności rolniczej, chce nabyć nieruchomość choćby w części rolną, musi się liczyć z prawem pierwokupu Agencji Nieruchomości Rolnych, tak orzekł Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła gruntu w gminie Orneta, którego część zgodnie z uchwałą rady gminy była przeznaczona na cele rolne. Nabyciem tego gruntu byli zainteresowani małżonkowie N, który ze sprzedającym podpisali warunkową umowę sprzedaży. W umowie złożyli oświadczenie, że nie są rolnikami i tym samym nie spełniają wymagań przewidzianych przez ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego (Dz.U. z 2003 r. nr 64, poz. 592 z późn. zm.). Ponieważ w takim sytuacji prawo pierwokupu nieruchomości przysługuje Agencji Nieruchomości Rolnych, notariusz wysłał do ANR wpis umowy, która postanowiła skorzystać z przysługującego jej prawa pierwokupu. Małżonkowie N. zakwestionowali działanie ANR, ponieważ ich zdaniem Agencja nie miała prawa pierwokupu gdyż nieruchomość składa się z działek o zróżnicowanym charakterze i tylko w części była działką rolną. Dodatkowo Małżonkowie podnieśli, że wcześniej na działce było lotnisko, w związku z tym teren nie nadaje się do upraw rolnych ponieważ jest skażony. Niedoszli nabywcy wnieśli pozew, w którym żądali wydania nieruchomości przez ANR. Sąd okręgowy oddalił jednak powództwo, a sąd odwoławczy apelację. Obie instancje zgodnie potwierdziły, że skoro 12 na 16 działek wchodzących w skład nieruchomości ma przeznaczenie rolne, to zakup tej nieruchomości może być jedynie przez osobę spełniającą określone warunku. Do Sądu Najwyższego została wniesiona przez małżonków skarga kasacyjna, w której podnieśli opinię biur analiz sejmowych , podnosząc, że sam ustawodawca opowiedział się za tym, że prawo pierwokupu agencji nie przysługiwało. Ich zdaniem celem ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego jest poprawa struktury agrarnej, jednak w tym przypadku jest to niemożliwe do zrealizowania ponieważ grunt jest skażony i został wyłączony z produkcji rolnej już od 1930 roku. Sąd Najwyższy nie podzielił jednak zdania małżonków i oddalił skargę kasacyjną. W orzeczeniu podał, że w sytuacji, gdy nieruchomość nie ma jednorodnego charakteru, należy mieć na uwadze jej dominujące przeznaczenie. W przypadku gazu na 268 ha, ponad 200 ha to użytki rolne, to nieruchomość ma charakter nieruchomości rolnej, tak więc Agencja Nieruchomości Rolnych miała prawo skorzystać z prawa pierwokupu.
Wyrok Sądu Najwyższego z 5 września 2012 r., sygn. akt IV CSK 93/12.
Obowiązek zgłoszenia, o którym mowa w art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, (zgłoszenie nabycia własności rzeczy lub praw majątkowych właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego w terminie 6 miesięcy od dnia powstania obowiązku podatkowego powstałego na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 2–8 i ust. 2, a w przypadku nabycia w drodze dziedziczenia w terminie 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku, z zastrzeżeniem ust. 2 i 4,) nie dotyczy przypadku nabycia nieodpłatnej służebności (mieszkania) z tytułu polecenia darczyńcy ciążącego na obdarowanym na podstawie umowy darowizny zawartej w formie aktu notarialnego.
Dyrektor Izby Skarbowej utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję Naczelnika Urzędu Skarbowego, w której Naczelnik ustalił wysokość zobowiązania w podatku od spadku i darowizny. W uzasadnieniu organ podał, iż brat skarżącej w 2008 roku aktem notarialnym ustanowił na jej rzecz na okres 5 lat nieodpłatną służebność mieszkania. Skarżąca w 2011 roku złożyła w Urzędzie Skarbowym zeznanie podatkowe o nabyciu rzeczy lub praw majątkowych. W zeznaniu podała skapitalizowaną wartość służebności na kwotę. Organ podatkowy działając na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, przyjął wartość nabytych rzeczy i praw majątkowych w wysokości określonej w zeznaniu i decyzją w 2012 ustalił skarżącej wysokość zobowiązania podatkowego w podatku od spadków i darowizn, z tytułu nieodpłatnej służebności. Skarżąca odwołała się od powyższej decyzji ponieważ jej zdaniem został naruszony art. 4a ust. 4 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn w stanie prawnym obowiązującym do dnia 31 grudnia 2008 r. oraz art. 122 i 187 Ordynacji podatkowej. W odwołaniu wskazała, iż z treści decyzji nie wynika przyjęta wartość nieruchomości, na której ustanowiona jest służebność. Skarżąca przekazała, że korzystała z pomocy urzędnika przy wypełnianiu druku zeznania podatkowego w 2011 roku, który zaproponował kwotę jaką została wpisana do zeznania podatkowego. Wartość ta jest znacznie zawyżona. W decyzji Naczelnika Urzędu Skarbowego brakowało wartości od jakiej został obliczony podatek – czy jest to od wartości samego domu, w którym skarżąca ma prawo mieszkać, czy też od wartości domu wraz zabudowaniami i przeszło 8 ha ziemi.
Dyrektor Izby Skarbowej rozpoznając sprawę w postępowaniu odwoławczym utrzymał w mocy rozstrzygnięcie organu pierwszej instancji. W uzasadnieniu wskazał, iż brat skarżącej ustanowił na jej rzecz, na okres 5 lat, nieodpłatną służebność mieszkania na nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi. Organ wskazał, że skarżąca dokonała oświadczenia o przyjęciu prawa służebności osobistej w sposób dorozumiany, ujawniając swą wolę w ten sposób, że wykonuje to prawo po tym dniu poprzez zamieszkiwanie i korzystanie z nieruchomości na co dzień. Dyrektor podzielił stanowisko organu pierwszej instancji, iż zwolnienie od obowiązku zgłoszenia prawa, przewidziane w art. 4a ust. 4 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn, nie dotyczy umowy, której tylko jedna strona składa oświadczenie woli w formie aktu notarialnego, gdy druga strona umowy składa oświadczenie w innej formie. W takiej sytuacji akt notarialny nie zawiera umowy, tylko oświadczenie woli jednej strony, składnik umowy. W takim przypadku nabycie nie następuje na podstawie umowy zawartej w formie aktu notarialnego. Skoro skarżąca nie nie zgłosiła w ustawowym terminie nabycie służebności to zastosowanie miał art. 4a ust. 3 ustawy o podatku od spadków i darowizn, przewidujący opodatkowanie nabycia na zasadach ogólnych. W tym przypadku podstawę opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn stanowi wartość nabytych rzeczy i praw majątkowych po potrąceniu długów i ciężarów, ustalona według stanu rzeczy i praw majątkowych w dniu nabycia i cen rynkowych z dnia powstania obowiązku podatkowego (art. 7 ust. 1 ustawy). Dodatkowo organ w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego wyjaśnił, że istotą służebności mieszkania jest to, że ustanawia się dla osoby fizycznej prawo do korzystania z cudzej nieruchomości w określonym zakresie. Podsumowując Dyrektor uznał, że skoro brat ustanowił na rzecz skarżącej służebność mieszkania na nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi, której wartość została określona to organ pierwszej instancji prawidłowo w oparciu o art. art. 8 ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, w wysokości określonej przez podatniczkę w zeznaniu podatkowym o nabyciu rzeczy lub praw majątkowych SD-3 wg skali podatkowej obowiązującej dla nabywców zaliczanych do I grupy podatkowej.
Podatniczka wniosła skargę na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej do Sądu, o uchylenie wspomnianej decyzji ponieważ jej zdaniem został naruszony art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn, gdyż nastąpiło nieprawidłowe ustalenie stanu faktycznego skutkujące błędnym uznaniem, iż w sprawie doszło do nabycia ograniczonego prawa rzeczowego na podstawie jednostronnej czynności prawnej oraz art. 121, 122 i 187 Ordynacji podatkowej. Podała, że aby skorzystać ze zwolnienia określonego w art. 4a ust. 4 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn wystarczy forma aktu notarialnego i nie obejmuje ona zgłoszenia nabycia rzeczy i praw majątkowych. Zawierając umowę darowizny i ustanowienie określonego świadczenia na rzecz osoby trzeciej, strony ukształtowały określone prawa i obowiązki, zobowiązując się do ich wypełnienia. Sąd oddalił skargę podatniczki, podtrzymując dotychczasowe stanowisku organu skarbowego w tej sprawie.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który stwierdził, że skarga zasługuje na uwzględnienie. Zdaniem WSA bezspornym w sprawie jest fakt, iż w 2008 r. zawarta została, w formie aktu notarialnego, umowa darowizny, w której, w § 3, ujęto zapis, iż darują swoim synom gospodarstwo rolne prowadzone na nieruchomości opisanej odpowiednio w § 1 „B” i w § 1 „A” aktu.
Jednocześnie jak wynika z § 7 tego aktu notarialnego brat skarżącej ustanowił na rzecz skarżącej, na okres 5 lat, nieodpłatną służebność mieszkania. Notariusz nie pobrał podatku od darowizn na podstawie art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn (§ 14 aktu notarialnego). Bezspornym również jest, że skarżąca nie brała udziału w przedmiotowej czynności notarialnej, ani nie złożyła zgłoszenia o nabyciu przedmiotowej służebności.
Kwestią sporną między stronami jest istnienie lub nieistnienie obowiązku zgłoszenia nabycia, w myśl art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, prawa majątkowego (służebności mieszkania) w sytuacji, gdy nabywca tego prawa nie uczestniczył w jego powstaniu ani nie był stroną umowy darowizny, zawartej w formie aktu notarialnego, w której służebność tę ustanowiono.
Zdaniem Sądu art. 4a ust. 4 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn nie ustanawia jako koniecznego warunku, aby stroną umowy notarialnej była osoba nabywająca prawo majątkowe, w tym wypadku służebność osobistą i aby nabycie tego prawa jako osoby trzeciej w wyniku umowy notarialnej zawartej pomiędzy innymi osobami, pozbawiałoby ją prawa określonego w tym przepisie. Taka wykładania art. 4a ust 4 pkt 2 powyższej ustawy jest niezgodna z wykładnią literalną i jest zbyt rygorystyczna. Przepis art. 4a ustawy będący podstawą zwolnienia podatkowego przysługującego najbliższym członkom rodziny, zwalnia z opodatkowania dokonane w obrębie najbliższej rodziny przesunięcia praw majątkowych, pod warunkiem, iż dokonane zostaną one w sposób jawny. Zabezpiecza to interesy skarbu państwa przed ewentualnymi nadużyciami ze strony podatników, którzy w celu uniknięcia odpowiedzialności podatkowej, mogliby powoływać się na fikcyjne czynności prawne dokonane pomiędzy najbliższymi członkami rodziny, czego zweryfikowanie w postępowaniu podatkowym stwarzałoby trudności. Obowiązek notyfikacji zwiększa zatem pewność i stałość obrotu prawnego. Przesłanki te jednak tracą na aktualności w sytuacji, kiedy do dokonania czynności prawnej dochodzi przy udziale notariusza. Zapewniona przez niego pewność obrotu nie wymaga zachowania dodatkowych środków bezpieczeństwa, konsekwencją czego jest wyłączenie zawarte w art. 4a ust 4 pkt 2 powyższej ustawy.
Podsumowując należy stwierdzić, że obowiązek zgłoszenia, o którym mowa w art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, nie dotyczy przypadku nabycia nieodpłatnej służebności (mieszkania) z tytułu polecenia darczyńcy ciążącego na obdarowanym na podstawie umowy darowizny zawartej w formie aktu notarialnego.
Sąd umorzył postępowanie z wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji, bowiem zgodnie z art. 61 § 6 powyższej ustawy wstrzymanie wykonania aktu upada w razie wydania przez sąd orzeczenia kończącego postępowanie w pierwszej instancji.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z dnia 5 września 2012 r., sygn. akt I SA/Bd 627/12
Nie spełnia warunków zwolnienia podatkowego określonego w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych przeznaczenie przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości na nabycie lokalu mieszkalnego w celu odsprzedaży go z zyskiem lub w celu wynajmowania go i uzyskiwania z tego tytułu przychodu z najmu. W powyższym przypadku celem działania podatnika nie jest dążenie do zaspokojenia potrzeby mieszkaniowej ale do osiągnięcia zysku.
Do Dyrektora Izby Skarbowej wpłyną wniosek od podatnika o wydanie interpretacji indywidualnej przepisów prawa podatkowego dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie opodatkowania przychodu ze sprzedaży nieruchomości. W treści wniosku podatnik przedstawił następująca sytuację. W maju 2010 roku wnioskodawca wygrał sądową licytację, której przedmiotem był lokal mieszkalny. Wnioskodawca zamieszkał w lokalu, dokonał w nim remontu, opłacał czynsz i media. W październiku 2012 roku wnioskodawca lokal sprzedał, ponieważ jego zdaniem nie spełniał on jego oczekiwań. Wnioskodawca lokal ten zakupił za kwotę 99.134 zł, a sprzedał za kwotę 170.000 zł. Obie transakcje nie odbyłby się w ramach prowadzonej przez podatnika działalności gospodarczej. Postanowienie Sądu o przysądzeniu na rzecz wnioskodawcy prawa własności do tego lokalu z dnia 28 czerwca 2010 r., uprawomocniło się w dniu 26 lipca 2010 r.
We wrześniu 2010 roku wnioskodawca wygrał kolejną licytację sądową i zakupił lokal mieszkalny, w który podobnie jak w poprzednim przypadku zamieszkał, dokonał generalnego remontu, płacił czynsz oraz opłaty za korzystanie z mediów. Ponieważ uznał, że lokal mu nie odpowiada sprzedał go w maju 2011 roku. Wnioskodawca lokal zakupił za kwotę 89.600 zł, sprzedał natomiast za kwotę 143.000 zł.
Postanowienie Sądu o przysądzeniu na rzecz wnioskodawcy prawa własności do tego lokalu z dnia 25 listopada 2010 r. uprawomocniło się w dniu 17 grudnia 2010 r.
W listopadzie 2010 roku wnioskodawca wygrał sądową licytację, na której zakupił lokal mieszkalny. W zakupionym lokalu zamieszkał, przeprowadził generalny remont i opłacał czynsz oraz media. Transakcja zakupu podobnie jak w dwóch poprzednich przypadkach nie odbywała się w ramach prowadzonej przez wnioskodawcę działalności gospodarczej. Postanowienie Sądu o przysądzenie na rzecz wnioskodawcy prawa własności do tego lokalu z dnia 17 lutego 2011 r. uprawomocniło się w dniu 24 marca 2011 r. Obecnie wnioskodawca powyższym lokal wynajął w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.
Mając na względzie powyższe sytuacje wnioskodawca zadał pytanie w prośbie o wydanie interpretacji indywidualnej przepisów prawa podatkowego dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie opodatkowania przychodu ze sprzedaży nieruchomości: Czy w świetle przedstawionego stanu faktycznego można przyjąć, że uzyskując przychód ze sprzedaży pierwszego mieszkania w dniu 25 października 2010 r. w kwocie 170.000 zł wnioskodawca prawidłowo skorzystał ze zwolnienia z opodatkowania przychodu uzyskanego ze sprzedaży mieszkania, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o podatku dochodowego od osób fizycznych, ponieważ przed upływem dwuletniego okresu od daty sprzedaży tego mieszkania całą uzyskaną kwotę przychodu 170.000 zł wydatkował na własne cele mieszkaniowe, gdyż:
– kwotę 77.700 zł wnioskodawca wydatkował na zakup drugiego mieszkania, którego licytację wygrał we wrześniu 2010 r., ale za które zapłacił wylicytowaną cenę w dniu 29 października 2010 r. ze środków pochodzących ze sprzedaży pierwszego mieszkania przy ul. A;
– kwotę 97.000 zł wydatkował na zakup trzeciego mieszkania, którego licytację wygrał w listopadzie 2010 r., ale za które zapłacił wylicytowaną cenę w dniu 31 stycznia 2011 r.?
Zdaniem wnioskodawcy, zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz. U. z 2010 r. Nr 51, poz. 307 ze zm.), źródłem przychodów jest między innymi odpłatne zbycie nieruchomości. W rozumieniu wnioskodawcy, spełnił on przesłankę zakupu lokalu na własne cele mieszkaniowe, ponieważ dysponował prawem własności do lokalu, jak też związał z tymi lokalami swoje centrum życiowe na kilka miesięcy, zamieszkiwał bowiem w tych lokalach, opłacał czynsz i media oraz je remontował.
Dyrektor Izby Skarbowej, uznał, że przedstawione we wniosku stanowisko dotyczące podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie opodatkowania przychodu ze sprzedaży nieruchomości jest nieprawidłowe. W uzasadnieniu organ interpretujący, przywołując uprzednio treść art. 9 ust. 1, art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a-c, art. 30e ust. 1 i 4, art. 19 ust. 1, art. 22 ust. 6c oraz art. 21 ust. 1 pkt 131 i ust. 25 pkt 1 i 2 oraz ust. 26, ust. 28 i ust. 30 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. Dz U. z 2010 r. Nr 51, poz. 307 ze zm.), wskazał, że z treści przepisu art. 21 ust. 1 pkt 131 tej ustawy wynika, że ustawodawca uzależnia skorzystanie z przedmiotowego zwolnienia, od wydatkowania przez podatnika w ściśle określonym czasie (okres dwóch lat), środków uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości i praw majątkowych, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)-c) na realizację własnego celu mieszkaniowego. Przy czym wydatki, których realizacja uprawnia do skorzystania ze zwolnienia, o którym mowa w powyższym przepisie, określone zostały enumeratywnie w art. 21 ust. 25 ww. ustawy. Enumeratywne wyliczenie zawartych w tym artykule wydatków mieszkaniowych, których realizacja powoduje zwolnienie z opodatkowania kwot przychodu uzyskanego ze sprzedaży nieruchomości, ma charakter wyczerpujący, a nie przykładowy. W dalszej części uzasadnienia organ interpretujący podniósł, że przewidując przedmiotowe zwolnienie ustawodawca w przepisie art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w sposób niebudzący wątpliwości wskazał, iż zwolnieniu podlegać będzie tylko taki dochód, który wydatkowany zostanie na „własne cele mieszkaniowe”. Przy czym „własne cele mieszkaniowe” należy rozumieć jednoznacznie zgodnie z wykładnią literalną. Oznacza to zatem, że realizacja własnych celów mieszkaniowych winna polegać na tym, że w przypadku nabycia nowej nieruchomości, to w niej podatnik faktycznie winien takie cele realizować. Wnioskodawca zaskarżył decyzję Dyrektora Izby Skarbowej. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał skargę za niezasadną i potwierdził prawidłową interpretację Dyrektora Izby Skarbowej.
Wydatkowanie przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości na nabycie lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość, jednak nie w celu zamieszkiwania w tym lokalu, lecz w celu odsprzedaży go z zyskiem lub też w celu wynajmowania go i uzyskiwania z tego tytułu przychodu z najmu, nie spełnia warunku zwolnienia podatkowego określonego w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. Dz.U. z 2010 r. Nr 51, poz. 307 ze zm.). W takim wypadku celem działania podatnika nie jest dążenie do spełnienia, zrealizowania potrzeby mieszkaniowej, ale dążenie do osiągnięcia zysku. Nabywane mieszkanie jest środkiem do jego osiągnięcia.
Słusznie w zaskarżonej interpretacji stwierdzono, że przepis art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o pdf wprowadzający zwolnienie od opodatkowania, będące zgodnie z art. 3 pkt 6 Ordynacji podatkowej rodzajem ulgi podatkowej, a więc wyjątku od podlegania opodatkowaniu, nie powinien być interpretowany rozszerzająco. Nie należy zatem pojęcia „własne cele mieszkaniowe” interpretować szeroko, w oderwaniu od celu polegającego na zaspokojeniu potrzeby mieszkaniowej.
Narzędzia i odzież robocza nie stanowią wydatków na cele mieszkaniowe
Wydatki na nabycie narzędzi (szpachla, pędzle, mieszadło, paca styropianowa, brzeszczot, wiertła, szlifierka, paca styropianowa, szlifierka, imadło, pilarka), odzieży (moro, rękawice i buty gumowe), elementów wyposażenia domu (m.in. meble, dywan, żarówki), drobnych materiałów (papier ścierny, szufelka, zmiotka, tablica, drabina, mydelniczka, wieszaki, taśma malarska, płyn do mycia paneli, kosz), oraz materiałów zużytych do zagospodarowania terenu wokół domu (siatka ogrodzeniowa) nie stanowią wydatków na cele mieszkaniowe, a tym samym nie mogą obniżyć kwotę dochodu ze sprzedaży nieruchomości.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z dnia 20 września 2012 r., sygn. akt I SA/Op 180/12
W dniu 29 października 2012 roku Sąd Najwyższy orzekł, że tylko prawomocna decyzja zezwalająca ja na inwestycje pozwala na legalne rozpoczęcie budowy.
Kierownik budowy, geodeta, inspektor nadzoru budowlanego dopuścili się wybudowania chodnika i przebudowania wjazdu przed uprawomocnieniem się decyzji administracyjnej pozwalającej na budowę. W stosunku do ww. osób wystąpił prokurator z oskarżeniem, który uznał, że oskarżeni działali na szkodę interesu publicznego. W swoim stanowisku prokurator powołał się na art. 90 prawa budowlanego, który mówi, że za samowolę budowlaną grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienie wolności do lat 2. Sąd Rejonowy w Bochni, do którego trafiła sprawa umorzył warunkowo postępowanie, pomimo, że orzekł, że oskarżeni dopuścili się zarzucanego przestępstwa. Oskarżeni wnieśli apelację, która była rozpatrywana przez Sąd Okręgowy w Tarnowie. Ponieważ Sąd Okręgowy miał wątpliwości, czy wykonywanie robót budowlanych w okresie, kiedy decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego i pozwoleniu na budowę nie jest jeszcze ostateczna, jest przestępstwem z art. 90 prawa budowlanego, zwrócił się w tej sprawie do Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy pomimo odmówienia podjęcia uchwały z przyczyn formalnych przekazał, że zgodnie z art. 90 prawa budowlanego wszystkie zachowania polegające na prowadzeniu robót bez zezwolenia stanowią działanie nielegalne. Sędzia Dorota Rysińska wskazała, iż prowadzenie robót budowlanych jest w interesie inwestora i ustawodawca rzeczywiście się stara, by proces ten nie dłużył się. Jednak przepisy muszą także chronić prawa osób trzecich, które mogą być naruszone rozpoczęciem inwestycji.
Postanowienie Sądu Najwyższego z 29 października 2012 r., sygn. akt I KZP 10/12
Zdaniem Sądu Najwyższego można zaskarżyć uchwałę spółdzielni mieszkaniowej, do której nie zgłoszono wniosków w momencie jej podejmowania.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2012 roku, sygn. akt III CZP 55/12
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2012 r., sygn. akt V CSK 417/11
Właściciel nieruchomości nie możne natychmiastowo wypowiedzieć umowy z powodu niepłacenia czynszu przez dzierżawcę, chyba, że taki zapis jest w zawartej umowie. Należy dać dzierżawcy dodatkowy termin na zapłatę czynszu.
– Przepis ten ma zastosowanie tylko wtedy, gdy strony nie wyłączą w umowie jego zastosowania. Jeżeli jednak chcą takie wyłączenie poczynić, muszą to zrobić wyraźnie – wyjaśnił sędzia Krzysztof Pietrzykowski.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2012 r., sygn. akt III CZP 52/12
Podatnik sprzedał działkę, a uzyskane pieniądze ze sprzedaży przeznaczył na cele mieszkaniowe, aby nie zapłacić podatku. W przetargu kupił willę, która była własnością wojska i się w niej zameldował. Urząd skarbowy po zweryfikowaniu deklaracji PIT uznał jednak, że podatnik niesłusznie skorzystał z ulgi mieszkaniowej, ponieważ zakupiona willa nie pełni funkcji mieszkalny, co wynika z dokumentacji przetargu, gdzie nieruchomość została opisana jako budynek administracyjny. Naczelnik urzędu skarbowego powołał się na przepisy, zgodnie z którymi przychody ze sprzedaży działki byłby zwolnione z podatku w przypadku przeznaczenia ich na zakupu lub remont lokalu o charakterze mieszkalnym. Z taką interpretacją nie zgodził się podatnik, który podniósł, że budynek został wybudowany w 1900 roku jako willa, także jego historyczne przeznaczenie było mieszkalne. Sąd wojewódzki w Gdańsku, do którego wpłynęła sprawa przyznał rację podatnikowy, gdyż samo opisanie budynku jako administracyjny lub też sposób wykorzystania przez wojsko nie przesądza o charakterze budynku. Sąd dodał, że jeśli podatnik przeprowadzi remont w budynku, to będzie się nadawał do zamieszkania. Do podparcia wyroku Sąd zwrócił uwagę na normę Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych, zgodnie ze wspomnianą normą budynek mieszkalny to obiekt, w przypadku którego połowa całkowitej powierzchni użytkowej jest wykorzystywana do celów mieszkalnych. Z taką opinią nie zgodził się Naczelny Sąd Administracyjny, który uchylił rozstrzygnięcie. NSA uznał, że sąd wojewódzki powołując się na normę sam sobie zaprzeczył, bo wojsko nie wykorzystywało połowy budynku do celów mieszkalnych. W związku z tym podatnik powinien zapłacić podatek.
Wyrok NSA z 16 listopada 2012 r., II FSK 679/11.
***************
Opłaty za korzystanie z kredytu bankowego
Opłaty za korzystanie z kredytu bankowego nie mieszczą się w kategorii kosztów, o które można obniżyć opodatkowanie przychodu ze sprzedaży domu tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Zdaniem NSA odliczone mogą być tylko wydatki, które są udokumentowane fakturą VAT, a opłaty kredytowe są potwierdzone jedynie notą księgową.
Sprawa dotyczyła podatnika, który uznał, że odsetki i prowizje od kredytu może uwzględnić w zeznaniu podatkowym, podpierając się zapisami ustawy PIT, gdzie kosztami mogą być udokumentowane wydatki na nabycie nieruchomości oraz udokumentowane nakłady, które powiększyły jej wartość. W interpretacji indywidualnej wydanej przez Ministra Finansów odrzucono tok postępowania podatnika. Zdaniem Ministra koszty związane z kredytami bankowymi tj. prowizje, odsetki, koszty ubezpieczenia tych kredytów nie są kosztem uzyskania przychodu z opłatnego zbycia nieruchomości, a są związane z pozyskanie środków finansowych na nabycie nieruchomości i nie mają związku z przychodem z jej sprzedaży.
Podatnik złożył skargę na interpretację Ministra. W skardze podniósł, że ustawodawca jeśli by miał taką intencję wykluczyłby z kosztów podatkowych kategorię np. kosztów związanych z korzystania z kredytu bankowego. Skoro nie znalazło to odzwierciedlenia w przepisach, to należy uznać tok postępowania podatnika za prawidłowy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi nie zgodził się z taką argumentacją podatnika. Uznał, że odsetki i inne opłaty bankowe umożliwiają kredytobiorcy tylko korzystanie z kredytu, same w sobie nie mogą generować przychodów. NSA podtrzymał rozstrzygnięcie sądu I instancji. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 15 listopada 2012 r. (II FSK 858/11).
Opłata za użytkowanie wieczyste dla mieszkańców z bloków a garażami
Sprawa dotyczyła mieszkanki Poznania. Kobieta mieszkała w budynku z garażem wielostanowiskowym. Skarb Państwa jest właścicielem gruntu pod blokiem, a zgodnie z treścią księgi wieczystej grunt został przeznaczony na tereny mieszkaniowe. Po wyodrębnieniu mieszkań ustanowiono odrębną własność lokalu użytkowego – parkingu. Właściciele mieszkań do tej pory korzystali z hali garażowej jako części wspólnej nieruchomości, a po wyodrębnieniu lokalu użytkowego stali się jego współwłaścicielami, będąc jednocześnie użytkownikami wieczystymi udziału w nieruchomości gruntowej.
Opłata roczna za prawo do użytkowania wieczystego gruntu do końca 2008 roku wynosiła 1 procent wartości nieruchomości. W 2009 roku Prezydent Poznania podniósł ja do 3 procent uznając, że zmiana kwoty jest uzasadniona wyodrębnieniem garażu. Mieszkanka złożyła wtedy odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego, który uznał, że obowiązująca jest stawka niższa. Sprawa trafiła do sądu ponieważ Prezydent Poznania wniósł sprzeciw. Sąd Rejonowy w Poznaniu, który rozpatrywał sprawę uznał, że skoro garaż został wybudowany dla realizacji szeroko pojętych celów mieszkaniowych, to mieszkanka powinna płacić mniej. Wg Sądu właściwą stawką opłaty rocznej dla nieruchomości gruntowych oddanych na cele mieszkaniowe powinien być nadal 1 proc. ceny nieruchomości gruntowej. Sąd powołał się na przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami. Zgodnie z art. 73 ust. 1, 2 i 2a wspomnianej ustawy, jeżeli nieruchomość gruntowa została oddana w użytkowanie wieczyste na więcej niż jeden cel, stawkę opłaty rocznej przyjmuje się dla tego celu, który w umowie został określony jako podstawowy. Jeżeli nastąpi trwała zmiana sposobu korzystania z nieruchomości, stawkę się zmienia. Zdaniem sądu – zmiana nie zaszła.
Sąd apelacyjny po rozpoznaniu apelacji Prezydenta Poznania postawił przedstawić zagadnienie prawne Sądowi Najwyższemu, który zajmował się opłatami za użytkowanie wieczyste gruntu już w przeszłości. Sąd Najwyższy uznawał, że wyodrębnienie lokalu użytkowego w budynku wzniesionym na nieruchomości oddanej w użytkowanie wieczyste na cele mieszkaniowe nie uzasadnia zmiany stawki opłaty rocznej (sygn. akt IIICZP 103/03), jednakże zwrócił wówczas uwagę, że taki brak zróżnicowania stawek w zależności od przeznaczenia lokalu może prowadzić do sytuacji niesprawiedliwych. Takim stanowiskiem Sądu Najwyższego została spowodowana zmiana przepisów w 2007 roku. Co dało możliwość różnicowania stawek w odniesieniu do udziału w prawie użytkowania wieczystego związanego z lokalem, który został oddany na inny cel niż mieszkaniowy.
W tej sprawie SN uchwalił, że w sytuacji wyodrębnienia lokalu użytkowego na cele parkingowe na nieruchomości oddanej wcześniej w użytkowanie wieczyste w celu mieszkaniowym zachodzi podstawa do zmiany stawki. Oznacza to, iż prezydent miał prawo podnieść opłatę.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2012 r., sygn. akt III CZP 62/12
Tomasz M. i Mirosław L. nabyli wspólnie grunt. Dwa lata później zawarli spółkę cywilną. W umowie spółki zapisali, że wnoszą do majątku spółki nabyty dwa lata wcześniej grunt pod Poznaniem. Podpisy pod umowa spółki poświadczył notariusz. Wspólnicy złożyli wniosek do wydziału ksiąg wieczystych, wnieśli, aby w treści księgi przy ich nazwiskach sąd rejonowy dopisał „jako wspólników spółki cywilnej na prawach współwłasności łącznej”. Sąd oddalił wniosek, ponieważ w ocenie sądu podstawą do dokonania wpisu w księdze powinien być akt notarialny. Ponieważ za poświadczenie podpisów pod umową wspólnicy ponieśli koszty w wysokości kilkudziesięciu złotych, natomiast na akt notarialny wydaliby kilka bądź kilkadziesiąt razy tyle wnieśli apelację. Sąd okręgowy oddalali jednak apelację wskazując, że wspólnicy naruszyli art. 158 kodeksu cywilnego mówiący o tym, że umowa przenosząca własność nieruchomości powinna być zawarta w formie aktu notarialnego.
Wspólnicy w skardze kasacyjnej jaką wnieśli, twierdzili, że skoro do spółki wnoszą taki sam udział (czyli 1), jaki mają jako współwłaściciele, to nie zachodzi w tym przypadku przeniesienie własności, ponieważ działka w takiej samej części pozostaje własnością tej samej osoby. Jest to jedynie rozporządzenie nieruchomości, a nie przeniesienie jej własności. Spółka cywilna nie jest odrębnym podmiotem praw i nie ma majątku odrębnego. Zmienia się tylko zarząd i sposób korzystania z rzeczy wspólnej.
Sąd Najwyższy oddalił jednak skargę uznając, że brakuje argumentów za tym, że w zaistniałej sytuacji nie jest wymagany akt notarialny. Przy przejściu współwłasności do majątku spółki następuje zmiana natury współwłasności. W spółce cywilnej jest współwłasność do niepodzielnej ręki, co oznacza, że wspólnik nie może rozporządzać udziałem we wspólnym majątku wspólników. W okresie trwania spółki nie może się domagać podziału majątku wspólnego, ponieważ każdemu ze wspólników przysługują równe prawa do całości majątku. Zatem po wniesieniu nieruchomości do spółki cała jest w jednakowym stopniu własnością jednego i drugiego wspólnika. W przypadku zaś współwłasności w częściach ułamkowych (jaka łączyła wspólników przed zawiązaniem spółki) mówi się jedynie o udziałach we współwłasności. Każdy ze współwłaścicieli mógł wtedy rozporządzać udziałem bez zgody drugiego.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2012 roku, sygn. akt II CSK 182/12
Małżeństwo rolników zaciągnęło pożyczkę bankową na kwotę ponad 11 tys. zł. Po pewnym czasie małżeństwo zaprzestało spłać raty kredytów, wiec bank wypowiedział im umowę i zażądał spłaty pozostałej części zadłużenia. W związku z brakiem zapłaty, bank wystawił bankowy tytuł egzekucji, a po uzyskaniu klauzuli wykonalności skierował do komornika sądowego wniosek egzekucyjny i wystąpił o wycenę należącej do nich nieruchomości. Nieruchomość składała się z gruntów rolnych, leśnych i budynku mieszkalnego oraz szeregu zabudowań gospodarskich. Biegły sądowy na polecenie komornika sporządził operat szacunkowy, w którym wycenił nieruchomość jako działkę rolną niezabudowaną. Nie wziął pod uwagę zabudowań gospodarczych. Komornik obejrzał gospodarstwo, jednakże potwierdził ustalenia rzeczoznawcy i przyjął operat szacunkowy sporządzony przez biegłego jako integralną część opisu nieruchomości małżonków. Bank zażądał wyznaczenia terminu pierwszej licytacji, jednakże potem doszło do ugody, ponieważ syn dłużników przyjął na siebie zobowiązanie spłaty długów. Z uwagi na to, że informacja o ugodzie wpłynęła do sądu dwa dni za późno licytacja się odbyła. W wyniku licytacji nieruchomość została sprzedana za 50 tys. zł. Jak ustalono w toku późniejszego śledztwa, gospodarstwo było warto 230 tys. zł. Nim sąd wydał postanowienie o przysądzeniu własności nieruchomości, który nabył ją w trakcie licytacji, dłużnicy spłacili wierzytelności z odsetkami. Następnie starali się zaskarżyć orzeczenia pozbawiające ich mienia. Sąd uznał jednak, że zaskarżenia są bezskuteczne i postanowienie o przysądzeniu własności uprawomocniło się.
Przesłuchana podczas sprawy karnej komornika i rzeczoznawcy sędzia, która podejmowała czynności w sprawie egzekucyjnej, zeznała, że kierowała się zasadą zaufania. Założyła, iż komornik wykonał prawidłowo swoje czynności, w związku z czym protokół opisu i szacowania sprawdziła jedynie pod kątem formalnych, a nie badała jego prawidłowości.
Sądy obu instancji nie orzekły skreślenia skazanego z listy komorników. Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał wyrok skazujący na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywnę komornika i biegłego sądowego szacującego wartość nieruchomości ze szkodą dla dłużników.
Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie, sygn. akt VII Ka 911/12.
Sytuacja jaką rozpatrywał sąd dotyczyła ulgi mieszkaniowej, określonej w art. 21 ust 1 pkt 32 lit. e ustawy o PIT. Powyższy przepis obowiązywał w latach 2004-2006, jednakże ma on ciągle zastosowanie w stosunku do podatników, którzy nabyli nieruchomość do 31 grudnia 2006 roku. Do przychodu uzyskanego w latach późniejszych ale dotyczącego sprzedaży nieruchomości zakupionych do końca 2006 roku mają zastosowanie przepisy, które obowiązywały przed 1 stycznia 2007 roku. W tamtym okresie stawka PIT od przychodów ze sprzedaży nieruchomości wynosiła 10 proc.
Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał sprawę podatniczki, która kupiła mieszkanie w 2005 toku, które z kolei sprzedała w 2008 roku za kwotę prawie 500 tys. zł. Podatniczka podpisała umowę kredytu refinansowanego, chcąc spłacić kredyt hipoteczny zaciągnięty przez nią wcześniej na zakupu mieszkania, które sprzedała. Kwotę ok. 200 tys. zł – a więc część przychodu ze sprzedaży – przeznaczyła na spłatę kredytu. Za pozostałą kwotę zakupiła inne mieszkanie. Zdaniem podatniczki przysługuje jej ulga mieszkaniowa, ponieważ spłacając kredyt refinansowany, przeznaczyła pieniądze na własne cele mieszkaniowe.
Izba skarbowa, która udzieliła interpretacji nie podzieliła zdania podatniczki. W interpretacji wskazane zostało, że ulga przysługuje wyłącznie w przypadkach, zakupu innej nieruchomości lub spłaty kredytu zaciągniętego bezpośrednio na cele mieszkaniowe. W ocenie Izby kredyt refinansowy nie kwalifikuje się.
Sąd warszawski, do którego trafiła sprawa, podzielił zdanie podatniczki. Po kasacji złożonej przez izbę skarbową sprawa trafiła do NSA, który uchylił wyrok sądu I instancji, gdyż zdaniem NSA, rozszerzenie przez WSA zakresu korzystania z ulgi jest nieuprawnione.
Wyrok NSA w składzie siedmiu sędziów z dnia 4 grudnia 2012 roku (II FPS 3/12)
Wyrok NSA z 19 grudnia 2012 r., sygn. akt I FSK 165/12.
WSA, który uchylił decyzję organów I i II instancji, wskazał przede wszystkim, że ocena, która powinna być przeprowadzona w postępowaniu ustalenia warunków zabudowy, ma się skupić na tym, czy zamierzona zmiana zagospodarowania terenu jest dopuszczalna.
Zgodnie z art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. z 2003 r. nr 80, poz. 717 ze zm.) wydanie decyzji o warunkach zabudowy jest możliwe jedynie, gdy co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy. Przepis ten określa zasadę dobrego sąsiedztwa. Zmiana zagospodarowania terenu uzależniona jest od dostosowania nowej zabudowy do cech i zagospodarowania terenu sąsiedniego.
Wyrok WSA w Poznaniu z dnia 20 grudnia 2012 roku, sygn. akt IV SA/Po 1098/12
***************
Sąd Najwyższy w dotychczasowym orzecznictwie skłaniał się ku pobieraniu osobnej opłaty od każdego z praw. W tym przypadku orzekł podobnie. Uchwalił, że od wniosku o wpis w księdze wieczystej prawa użytkowania wieczystego gruntu i prawa własności posadowionych na nim budynków pobiera się opłatę w wysokości 200 zł od wniosku dotyczącego każdego z nich.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2012 roku, sygn. akt CZP 81/12