85-104 Bydgoszcz ul. Batorego 2
(+48) 52 321 09 75

ORZECZENIA 2013

Przegląd orzecznictw z zakresu nieruchomości.
Poniżej prezentujemy wybrane subiektywnym okiem, ciekawe orzeczenia z ww. zakresu wydane w danym roku kalendarzowym. Lektura pomoże w znalezieniu orzeczenia lub stanowiska organu, które umożliwią przygotowanie dodatkowych argumentów w rozmowach czy zapisów w dokumentach – pozwala to zaoszczędzić czas i jest cenną wskazówką przy podejmowaniu decyzji lub w rozmowach z klientami.

Wybrane orzeczenia, wyroki i uchwały
 z 2013 roku -  CZĘŚĆ I
Wybrane orzeczenia, wyroki i uchwały
 z 2013 roku -  CZĘŚĆ II
Wybrane orzeczenia, wyroki i uchwały
 z 2013 roku -  CZĘŚĆ III
Wybrane orzeczenia, wyroki i uchwały z 2013 roku – CZĘŚĆ I
Rozliczanie przychodów z czynszu za dzierżawę nieruchomości 

W przypadku rozliczania przychodów z czynszu za dzierżawę nieruchomości, cena nieruchomości nie może być ujęta w kosztach a jedynie wartość nieruchomości może być rozliczona w kosztach poprzez amortyzację, ale tylko w przypadku jeśli stanowi środek trwały w firmie – tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. 

Właściciel wydzierżawił nieruchomość. Za dzierżawę otrzymał cały czynsz z góry za 7 mcy – ponieważ na tyle dzierżawił wspomnianą nieruchomość. Zwrócił się z prośbą o interpretację do organu podatkowe, ponieważ chciał uzyskać potwierdzenie czy w przypadku opodatkowania przychodów z dzierżawy na zasadach ogólnych, może zaliczyć do kosztów pełną wartość budynku. Chciał w ten sposób odliczyć wydatki jakie poniósł wcześniej na nabycie nieruchomości. 

W odpowiedzi uzyskał informację, iż wydatki na zakup nieruchomości mogą wprost stanowić koszty uzyskania przychodu jedynie w sytuacjach przewidzianych w art. 10 ust. 1 pkt 3 i 8 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361, z późn. zm.). 

Wskazane ustawą sytuację dotyczą możliwości poprzez odpisy amortyzacyjne, w przypadku kiedy budynek jest wpisany do ewidencji środków trwałych przedsiębiorcy lub w przypadku rozliczania dochodów ze sprzedaży nieruchomości. 

Właściciel nieruchomości zaskarżył otrzymaną interpelację do sądu, uznając, iż wydatki związane z nabyciem nieruchomości stanowią koszt podatkowy w każdym przypadku, gdy są związane z osiągnięciem przychodu lub zabezpieczeniem źródła przychodu. Zdaniem skarżącego gdyby nie nabył nieruchomości to w ogóle nie mógł by uzyskiwać przychodów z jego dzierżawy. 

Sąd nie podzielił przedstawiony argumentów, potrzymał tezy zawarte w wydanej interpretacji podatkowej. Uznał, że wszystkie koszty należy przyporządkowywać do danego źródła przychodów, a z każdym źródłem przychodów związane są inne rodzaje wydatków. W przypadku wskazanym przez właściciela nieruchomości źródłem był przychód z dzierżawy, a nie przychód z działalności gospodarczej, który mógłby uzasadniać zaliczenie do kosztów wartości nieruchomości w postaci odpisów amortyzacyjnych.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 5 lutego 2013 r. (sygn. akt II FSK 1242/11).

***

W jaki sytuacjach sprzedający działkę staje się podatnikiem VAT i musi uiścić podatek od transakcji

Jeśli właściciel działki uzbraja ją w instalację wodno-kanalizacyjną oznacza to podjęcie przez niego działania związanego z obrotem tą nieruchomością. 

Zostało wszczęte postępowanie przez naczelnika w sprawie ustalanie wysokości podatku od towaru i usług za poszczególne miesiące w latach 2006, 2007 oraz 2008. W toku postępowania ustalono, że podatnik zakupił nieruchomość rolną, niezabudowaną o powierzchni ponad 4 ha. Podatnik wyjaśnił, iż zakup miał na celu powiększenie gospodarstwa rolnego. 

Podatnik po zakupie nieruchomości uzyskał pozwolenie na podział gruntu, i sprzedał kilkanaście działek. Pozyskane ze sprzedaży pieniądze przeznaczył na działalność gospodarczą, którą rozpoczął w 2007 roku, a polegającą na wznoszeniu budynków i budowli bądź ich części. 

W trakcie prowadzonego przez urząd skarbowy postępowania wyszło, że podatnik dopiero w połowie 2007 roku zarejestrował się jako czynny podatnik VAT, a ponadto działki sprzedawane przez podatnika przeznaczone są pod zabudowę jednorodzinną co wynika z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy. 

Biorąc powyższe ustalenia naczelnik urzędu stwierdził, że podatnik powinien zapłacić VAT – stawkę podstawowa od sprzedaży działek, ponieważ działania podjęte przez podatnika miały charakter zorganizowany i dowodziły o faktycznych wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie sprzedaży nieruchomości. 

Sprawa trafiła do sądu wojewódzkiego, ponieważ podatnik nie zgodził sie z decyzją urzędu. Argumentował, że grunty stanowiły jego majątek osobisty, ponieważ zostały nabyte w celu wykorzystania ich do rozszerzenia działalności rolnej. Sprzedaż działek była spowodowana zmianą jego sytuacji życiowej. 

Sąd wojewódzki odrzucił argumenty podatnika, powołują się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 września 2011 r. (sprawy połączone C-180/10 i C-181/10). Zdaniem sądu podatnik dokonywał stałych i powtarzanych czynności tj. podziały gruntu, zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, uzbrojenie działek. Takie czynności potwierdzają profesjonalnych charakter dla działalności związanej z obrotem nieruchomościami. 

Naczelny Sąd Administracyjny także oddalił skargę kasacyjną podatnika, podkreślając że wystarczającym dowodem na zamierzone działanie związane ze sprzedażą działek było doprowadzenie do tych działek instalacji wodno-kanalizacyjnej. 

Wyrok jest prawomocny.

Wyrok NSA z 12 lutego 2013 r. (sygn. akt I FSK 404/12).

***
Sąd Najwyższy w sprawie podwyżki opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste
 
Przedsiębiorstwo otrzymało od Prezydenta miasta wypowiedzenie wysokości opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste gruntu. Miasto podwyższyło ponaddwukrotnie kwoty płacone z tytułu użytkowania wieczystego. Zamiast kwoty za mniejszą działkę w wysokości 1032,13 zł, spółka miała by płacić 3210 zł, a za działkę większą zamiast dotychczasowej kwoty 18 720,90 zł – 41 430 zł. Wobec powyższego spółka złożyła sprzeciw do sądu rejonowego. Sąd powołał biegłego, który ustalił wartość nieruchomości, na podstawie której sąd określił wysokość opłat. Zdaniem sądu przedsiębiorstwo powinno płacić odpowiednio do działek 2589 zł i 39 720 zł. Jednakże spółka zaskarżyła ten wyrok i domagała się zmniejszenia opłat. 

Ponieważ sąd okręgowy miał wątpliwości wystąpił z zagadnieniem prawnym do Sądu Najwyższego. 

Art 77 ust. 2a ustawy o gospodarce nieruchomościami mówi, że w przypadku gdy nowa wysokość opłaty rocznej przewyższa co najmniej dwukrotnie wysokość dotychczas płaconej kwoty, użytkownik wieczysty wnosi opłatę odpowiadającą dwukrotności wcześniejszej sumy. 

Należy rozłożyć na dwie równie części nadwyżkę, które powiększają opłatę roczną w następnych dwóch latach. Dopiero w roku trzecim od aktualizacji opłata ta jest równa kwocie wynikającej z tej zmiany. 

Zdaniem sądu wątpliwość budzi druga część przepisu – tj. w jakiej w jakiej wysokości użytkownik wnosi opłatę do trzeciego roku po podwyższeniu.

Sąd Najwyższy uchwalił, że użytkownik w drugim roku od aktualizacji wnosi opłatę w wysokości stanowiącej sumę dwukrotności dotychczasowej opłaty i połowy nadwyżki, a w trzecim roku płaci sumę opłaty ustalonej w drugim roku i połowy nadwyżki ponad dwukrotność dotychczasowej opłaty.

Uchwała Sądu Najwyższego z 28 lutego 2013 r., sygn. akt III CZP 110/12.

*** 
Wpis do ewidencji środków trwałych nie przesądza o tym, że rzecz stanowi środek trwały

W dniu 7 lutego 2013 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu wydał wyrok, w którym potwierdził, że wpis do ewidencji środków trwałych nie ma charakteru konstytutywnego i sam w sobie nie przesądza o tym, że rzecz stanowi środek trwały.
Z uzasadnienia sądu: „Jeśli podatnik konsekwentnie i kategorycznie twierdzi, że dany grunt nigdy nie był wykorzystywany na potrzeby jego działalności gospodarczej, to organowi nie wolno było w analizowanej sprawie tego twierdzenia kwestionować. W konsekwencji pogląd organu, że przychód z odpłatnego zbycia przedmiotowego gruntu jest przychodem z działalności gospodarczej, w myśl przepisu art. 14 ust. 2 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, nie zasługuje na aprobatę.”
Podatnik prowadzący przedsiębiorstwo wystąpił do Ministra Finansów udzielenie interpretacji przepisów prawa podatkowego w indywidualnej sprawie dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych.
W roku 1997 podatnik nabył nieruchomości – działki gruntowe niezabudowane, które następnie w dniu 31 maja 2002 r. wprowadził do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych prowadzonego przedsiębiorstwa. Wnioskodawca podał, że grunty te nigdy nie były wykorzystywane na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej, nie zostały zabudowane, ani też nie zostały oddane do używania na podstawie umowy najmu, dzierżawy lub umowy leasingu. Przedmiotowe grunty zostały sprzedane w sierpniu 2007 r. W prośbie o udzielenie interpretacji zapytał, czy w związku ze sprzedażą nieruchomości (niezabudowanych gruntów) będzie zobowiązany do zapłaty podatku dochodowego od osób fizycznych z tytułu dokonania transakcji?

Podatnik uznał, że grunty, które wprowadził do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, nie stanowią środka trwałego w rozumieniu przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zatem skoro grunty te nie były wykorzystywane na potrzeby prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, ani też nie były oddane do używania na podstawie umowy najmu, dzierżawy lub umowy określonej w art. 23a pkt 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U z 2000 r., Nr 14 poz. 176 ze zm. – dalej w skrócie: „u.p.d.o.f.”), to przychody ze sprzedaży tych gruntów nie będą stanowiły przychodu z działalności gospodarczej, określonego w art. 14 ust. 2 pkt 1 lit. a) tej ustawy. 

Dyrektor Izby Skarbowej w interpretacji indywidualnej uznał powyższe stanowisko podatnika za nieprawidłowe, ponieważ daniem organu podatkowego zakupiony przez wnioskodawcę grunt był związany z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, ponieważ w latach 1997-2007 był w posiadaniu podatnika i został wprowadzony do ewidencji środków trwałych. Wobec powyższego, zdaniem organu interpretacyjnego, przychód z odpłatnego zbycia gruntu (związanego z działalnością gospodarczą) jest przychodem z działalności gospodarczej. 

Podatnik zaskarżył interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. 
W odpowiedzi na skargę Dyrektor Izby Skarbowej stwierdził brak podstaw do zmiany wydanej interpretacji i podtrzymał dotychczasowe stanowisko oraz argumentację w sprawie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uwzględnił powyższą skargę, przyjmując, że nastąpiło naruszenie art. 14d O.p. Odwołując się do stanowiska wyrażonego w uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 4 listopada 2008 r., sygn. akt I FPS 2/08, Sąd I instancji podniósł, że 3-miesięczny termin na wydanie interpretacji, przewidziany w powołanym powyżej przepisie, może być uznany za zachowany tylko wówczas, gdy przed jego upływem interpretacja zostanie skutecznie doręczona wnioskodawcy. Tymczasem w badanej sprawie, doręczenie interpretacji nastąpiło z uchybieniem terminu wskazanego w art. 14d O.p.
Minister Finansów złożył skargę kasacyjną. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżony wyrok w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sadowi Administracyjnemu w Poznaniu. 
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Wojewódzki Sąd Administracyjny, sąd jako punkt wyjścia wskazał, iż w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego utrwalony jest pogląd, że na podstawie przepisów O.p. organy podatkowe nie są uprawnione do ustalania i dowodowego weryfikowania stanu faktycznego dochodzonej przez wnioskodawcę interpretacji prawa podatkowego, ani też do udzielania jej w obszarze regulacji prawnych nie przedstawionych w stanowisku wnioskodawcy odnośnie do podatkowej kwalifikacji danego stanu faktycznego.
Sąd stwierdził, że skoro wnioskodawca z pełną odpowiedzialnością oświadczył we wniosku, że przedmiotowe grunty nie były wykorzystywane na potrzeby prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, ani też nie były oddane do używania na podstawie umowy najmu, dzierżawy lub umowy określonej w art. 23a pkt 1 u.p.d.o.f., to niedopuszczalne było kwestionowanie tej okoliczności przez organy podatkowe. Rzeczą organu było przyjęcie tego twierdzenia, jako elementu stanu faktycznego i w oparciu o nie, przedstawienie wykładni stosownych przepisów prawa podatkowego.
Mając na uwadze powyższe Sąd uznał zarzuty skargi za zasadne. Stąd też zaskarżona interpretacja jako niezgodna z prawem została wyeliminowana z obrotu prawnego.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 7 lutego 2013 r., sygn. akt I SA/Po 1033/12
 
***
Podarowanie części odziedziczonego gospodarstwa rolnego przed upływem pięciu lat powoduje utratę prawa do ulgi w podatku od spadków – tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie.

Sprawa dotyczyła podatniczki, która odziedziczyła gospodarstwo rolne składające się z ziemi, domu, budynku gospodarczego oraz ruchomości – samochód i traktor. 

Zeznanie o nabyciu rzeczy i praw majątkowych podatniczka złożyła w maju 2009 roku, do którego dołączyła oświadczenie, iż jest zameldowana w odziedziczonym budynku oraz, że będzie w nim mieszkać przez co najmniej pięć lat. Dodatkowo zobowiązała się do prowadzenia gospodarstwa rolnego i niezbywania go przez pięć lat. Zgodnie z ustawą o podatku od spadku i darowizn zwolnione zostają zwolnione zostaje nabycie własności gospodarstwa rolnego, w przypadku kiedy spadkobierca będzie prowadził je przez co najmniej pięć lat od dnia jego otrzymania. Ponadto we wspomnianej ustawie określone są warunki uzyskania ulgi mieszkaniowej w podatku od spadków. Dotyczy to sytuacji gdy odziedziczony jest budynek mieszkalny o powierzchni nieprzekraczającej 100 mkw., a w przypadku większych domów, opodatkowana zostaje tylko nadwyżka powierzchni użytkowej, jednakże warunkiem z skorzystania z tej ulgi jest mieszkanie i zameldowanie w nabytym domu przez pięć lat. 

W czerwcu 2009 roku urząd skarbowy po otrzymaniu zeznania umorzył postępowania w sprawie ustalenia wysokości podatku od spadku. W grudniu 2011 roku do organu podatkowego wpłynęła umowa darowizny, w które podatniczka daruje synowi działki wchodzące w skład gospodarstwa rolnego. Przy okazji wyszło, ze podatniczka nie była zameldowana w odziedziczonym budynku na pobyt stały. W związku z tym naczelnik urzędu skarbowego stwierdził, że jego wcześniejsza decyzja o umorzeniu wygasła. Sąd do którego wpłynęła sprawa podzielił decyzję urzędu skarbowego, ponieważ podatniczka nie dotrzymała ani warunków zwolnienia z podatku od spadków, ani warunków ulgi mieszkaniowej. Podatniczka nie była zameldowana w budynku mieszkalnym na pobyt stały przez pięć lat oraz zbyła część nieruchomości – darując ją synowi. Dlatego też organ podatkowy będzie mógł wydać decyzję, w której określi podatek od odziedziczonego spadku. 
Wyrok jest nieprawomocny. 

Wyrok WSA w Rzeszowie z 15 stycznia 2013 r., sygn. akt I SA/Rz 1080/12


***
Należy zapłacić podatek w przypadku spłaty za inną osobę kredytu lub przejęcia jakichkolwiek innych jego ciężarów. Naczelny Sąd Administracyjny uznał powyższe za darowiznę. 


Wobec podatniczki zostało wszczęte postępowanie przez urząd kontroli skarbowej za 2008 roku. W wyniku postępowania urząd ustalił, że podatniczka nie mając żadnych dochodów spłaca kredyt za dom, którego jest właścicielką, podatniczka miała rozdzielność majątkową z mężem. Pieniądze na raty kredytowe pochodziły z majątku odrębnego małżonka, urząd uznał, że podatniczka powinna zapłacić podatek od spadku i darowizn, ponieważ zakup nieruchomości był sfinansowany przez kredyt bankowy, który z kolei był spłacany przez osobę, która nie była właścicielem nieruchomości. Zdaniem urzędu spłaty kredyty są darowizną otrzymaną przez męża.

Na decyzje urzędu kontroli skarbowej podatniczka złożyła skargę do sądu, argumentując, iż podatkowi od spadku i darowizn podlega nabycie własności rzeczy lub praw majątkowych, a nie przejęcie długo, ponieważ wg podatniczki nie może być to uznane za prawo majątkowe, ponieważ nie nabyła w ten sposób żadnych praw majątkowych w związku ze zwolnieniem ze spłaty. 

Jednakże w ocenie NSA, który zajął się sprawo spłata kredyty przez męża, który nie jest właścicielem nieruchomości ma postać realnej darowizny na rzecz żony. Wyrok jest prawomocny. 

Wyrok NSA z 25 stycznia 2013 r. (sygn. akt II FSK 1125/11)



***
Nie można oczekiwać, że zostanie przyznany trzeci kredyt, po pozytywnym rozpatrzeniu wniosków o dwa poprzednie kredyty – takie orzeczenie wydał Sąd Najwyższy. 


Sprawa dotyczy kredytobiorcy, który uzyskał kredyt w banku na prowadzenie gospodarstwa rolnego w wysokości 300 tys. zł. Po złożeniu kolejnego wniosku o kredyt, bank przyznał mu kolejny w wysokości 100 tys. zł. Jako zabezpieczenie dla banku na kredyty rolnik przeniósł na własność banku bydło, środki transportu oraz narzędzia. W wyniku gradobicia gospodarstwo zostało jedna poważnie zniszczone a żeby naprawić szkody rolnik potrzebował 350 tys. zł, o które zwrócił się z kolejnym wnioskiem kredytowym do banku. Do wniosku dołączył pismo Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w którym potwierdzone zostało, że minister rolnictwa wyraża zgodę na udzielenie pomocy kredytowej osobom dotkniętym gradobiciem w tym województwie. 
Jednakże bank nie udzielił kredyty a dodatkowo wypowiedział dwie wcześniejsze umowy. Rolnik pozwał bank uznając, że skoro udzielono mu dwóch kredytów to miał prawo oczekiwać udzielenia kolejnego kredytu. Dodatkowo zdaniem rolnika bank nie miał prawa wypowiedzieć umowy tylko dlatego, że rolnik stracił płynności finansową. 

Sąd okręgowy do którego trafiła sprawa, uznał powództwo jako niezasadne. Zdaniem sądku bank nie miał obowiązku udzielenia kolejnego kredytu, ponieważ rolnik utracił zdolność kredytowa i nie wykazał wysokości szkody. Podobnego zdania był sąd apelacyjny w Gdańsku. Rolnik wniósł skargę kasacyjną, przekonując, że bank powinien ponieść odpowiedzialność, bo naruszył zasady współżycia społecznego, zgodnie z art. 345 par 2 kodeksu cywilnego, mówiący o tym, że wierzyciel, a więc w tym przypadku bank, powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający zasadom współżycia społecznego.

Sąd Najwyższy uchylił wyroki i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, jednakże jedynie z przyczyn proceduralnych a nie w związku z zarzutami kasacyjnymi. Zdaniem SN należy zestawić obowiązku wierzyciela z obowiązkami dłużnika, bank miał prawo wypowiedzieć umowę, ponieważ jest to czynności jednostronna. Klient nie ma podstaw oczekiwać, obowiązku banku do udzielenia następnego kredytu. 

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2013 r., sygn. akt IV CSK 393/12


*** 
Fundamentalne znaczenie dla umowy sprzedaży nieruchomości ma fakt, iż leży na terenie dawnego cmentarza – tak orzekł Sąd Najwyższy. 


Grupa osób, która była właścicielem nieruchomości położnej we Wrocławiu w atrakcyjnej lokalizacji postanowiła sprzedaż działkę deweloperowi. Zainteresowany deweloper zażądał odpisu z księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości, wypisu i wyrysu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz projektu architektonicznego. Wypis z planu miejscowego określał, że teren objęty jest ochroną konserwatorską z uwagi na zabytki archeologiczne.

Ponieważ nieruchomość była zadłużona strony nie mogły od razu zawrzeć umowy sprzedaży, dlatego poczyniono działania do przygotowania projektu umowy przedwstępnej, z której wynikało, że podpisanie umowy ostatecznej dojdzie do skutku w ciągu 14 dni po przedstawieniu nabywcy odpisu z księgi wieczystej z wykreślonymi hipotekami. Ustalono cenę za nieruchomość w wysokości 6 mln zł, na którą składał się zadatek w wysokości 2 mln zł, wpłacony przez spółkę i wpisany do księgi wieczystej. Deweloper po podpisaniu umowy przedwstępnej zmienił swój plan i uznał, że wybuduje biurowiec. W tym celu zamówił nowy projekt architektoniczny. Przed rozpoczęciem inwestycji biurowca obowiązkowe będzie przeprowadzenie na zakupionym terenie prac archeologicznych, ponieważ działka znajduje się na terenie dawnego cmentarza żydowskiego. Ponieważ w spółce były osoby tego wyznania uznały, że z powodów religijnych spółka nie może zrealizować inwestycji. Spółka poinformowała o tym, sprzedających, ale Ci uznali, że nie jest to ich problem. Następnie spółka złożyła oświadczenie, że uchyla się od skutków prawnych oświadczenia o nabyciu nieruchomości. Sprzedający pozwali dewelopera, zatrzymując przy tym zadatek. Zwrócili się o wykreślenie z księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej wierzytelności spółki. Z roszczeniem sprzedających zgodził się sąd rejonowy. Spółka wygrała sprawę w drugiej instancji. Sprawa jednak trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego. Zdaniem sprzedających teren nadaje się do zabudowy, stoi na nim garaż, a ostatni pochówek miał miejsce w XIX wieku. Dodatkowo uważali, że spółka dysponowała dokumentami nieruchomości przed transakcją i mogła wszystko dokładnie sprawdzić. 

Sąd Najwyższy uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Ponieważ z dokumentów nie wynika, że teren był miejscem dawnego cmentarza, a jedynie jego rejonem. Zdaniem SN należy dokładnie zbadać teren, by to stwierdzić, co będzie miało zasadnicze znaczenie dla interpretacji obowiązków stron umowy. W przypadku kiedy okaże się, że w tym miejscu są groby, to nie będzie ta sama nieruchomość, na którą strony się umówiły. 

Wyrok SN z 6 stycznia 2013 r., sygn. akt V CSK 162/12
 
 
źródło: Fagora.pl
Wybrane orzeczenia, wyroki i uchwały z 2013 roku – CZĘŚĆ iI
Obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę nie wpływa na uprawnienie do skorzystania z preferencji podatkowej 
W sierpniu 2005 roku mężczyzna sprzedał dwie działki. Ponieważ sprzedaż nastąpiła przed upływem 5 lat od ich kupna, żeby uniknąć zapłaty PIT, złożył w urzędzie skarbowym oświadczenie, że uzyskany ze sprzedaży przychód przeznaczy w ciągu dwóch lat na cele mieszkaniowe (zgodnie z obowiązującym wtedy art. 21 ust. 1 pkt 32 lit. a ustawy o PIT). Zgodnie ze złożonym oświadczeniem przeznaczył pieniądze na budowę i rozbudowę lokali mieszkalnych, położonych na działce nabytej w 2005 roku od brata. Zdaniem urzędu skarbowego podatnikowi nie przysługiwało zwolnienie z PIT, ponieważ nie posiadał pozwolenia na budowę/rozbudowę budynków, zgodnie z art. 28 ust. 1 ustawy – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 243, poz. 1623 z późn. zm.).
 
Podatnik odwołał się do izby skarbowej. W swojej argumentacji podniósł, że pozwolenie na budowę posiadał jego brat, od którego nabył grunt. Jednakże przytoczone argumenty nie przekonały organu odwoławczego oraz WSA w Gdańsku. Obie instytucje uznały, że aby nie płacić podatku, mężczyzna powinien był uzyskać od brata posiadane przez niego pozwolenie na budowę.
 
Naczelny Sąd Administracyjny do którego trafiła sprawa uchylił wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zdaniem NSA art. 21 ust. 1 pkt 32 lit. a ustawy o PIT nie obliguje podatnika do uzyskania pozwolenia budowę czy rozbudowę budynków. Mężczyzna warunki do skorzystania ze zwolnienia PIT spełnił, choć mógł być ukarany na postawie przepisów prawa budowlanego za brak pozwolenia.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 24 lipca 2013 r. (sygn. akt II FSK 2336/11).

***

Wspólnota mieszkaniowa może sprzedać mieszkanie dłużnika
Od 1994 roku mężczyzna nie płacił za swoje mieszkanie, gdyż uważał, że opłaty są za wysokie. Jego zobowiązanie względem wspólnoty przekroczyło kwotę 70 000 zł, a wartość lokalu, który zajmował wynosiła ok 180 000 zł.
Wspólnota, której mężczyzna był członkiem, zwróciła się do sądu o licytację jego mieszkania. Ponieważ prawomocne rozstrzygnięcie sądu było dla dłużnika niekorzystne, jego pełnomocnik wniósł skargę konstytucyjną do trybunału. W skardze zaskarżył art. 16 ustawy o własności lokali (Dz.U. z 1994 r. nr 85, poz. 388 ze zm.). Artykuł daje możliwość, aby wspólnota mieszkaniowa w trybie procesu mogła żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji, jeśli właściciel mieszkania zalega długotrwale z zapłatą należnych opłat.
Zdaniem pełnomocnika w sprawie „Przymusowa sprzedaż lokalu na podstawie tego przepisu jest brutalną ingerencją w sferę własności indywidualnej” . Z kolei na rozprawie przekonywał, że przepis jest źle sformułowany, co nie upraszcza wspólnocie odzyskiwanie należności. Przedstawiciel prokuratora generalnego podzielał argumentację pełnomocnika i również wnosił o uznanie niekonstytucyjności. Jego zdaniem przepis ten pozwala wspólnocie praktycznie od razu, kiedy zaległość w opłatach się pojawi, występować do sądu o zapłatę.
 
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego art. 16 ust. 1 ustawy o własności lokali jest zgodny z ustawą zasadniczą i nie narusza konstytucji. Dodatkowo TK uważa, że przepis jest niezbędny do realizacji celu ustawy jakim jest ochrona praw i interesów pozostałych właścicieli lokali oraz porządku publicznego. Trybunał wnikliwie zajął się problemem i zbadał m.in. praktykę stosowania przepisu przez sądy powszechne. W zdecydowanej większości przypadków sądy wyrażają zgodę na zlicytowanie lokalu dopiero po wykazaniu przez wspólnotę długotrwałości zalegania z opłatami, dowodu wysokości dłużnej sumy, a także wielokrotnych prób komorniczego odzyskania należności.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 29 lipca 2013 r., sygn. akt SK 12/12.

*** 

Nie ma obowiązku zgłaszania do urzędu skarbowego nabycia służebności mieszkania w akcie notarialnym darowizny 
W 2007 roku został sporządzony akt notarialny, w którym matka podarowała córce nieruchomość, a córka ustanowiła na rzecz rodziców nieodpłatną osobistą służebność mieszkania, dzięki której mogą korzystać z mieszkania do końca życia. Czynność ta została wpisana do księgi wieczystej. Notariusz nie pobrał daniny – ani od darowizny, ani od ustanowienia prawa służebności – zgodnie z art. 4a ust. 1 oraz art. 4 ust. 4 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 93, poz. 768 z późn. zm.), z uwagi na fakt, że była to transakcja pomiędzy najbliższą rodziną.
 
Rodzice uznali, że nabycie służebności nie należy zgłaszać do urzędu skarbowego i wystarczy, że jest to zapisane w akcie notarialnym podobnie jak ma to miejsce w przypadku darowizny.
 
Zdaniem fiskusa, żeby nie płacić podatku od nabycia służebności, w tym przypadku, rodzice powinni zawrzeć z córką odrębną umowę notarialną na ustanowienie służebności. Jeśli tego nie uczynili, to ciążył na nich obowiązek zgłoszenia nabycia służebności w terminie jednego miesiąca (obecnie jest to 6 miesięcy. Urząd skarbowy wydał decyzję określającą wysokość podatku.
 
WSA w Gliwicach, który rozpatrywał sprawę, przyznał rację rodzicom. Ponieważ zgodnie z art. 4a ust. 4 pkt 2 ustawy każde nabycie praw lub rzeczy przez najbliższą rodzinę na podstawie aktu notarialnego nie musi być dodatkowo zgłaszane do urzędu skarbowego celem uniknięcia podatku. Przepis dotyczy również darmowej służebności. Powyższy wyrok potwierdził również NSA, który oddalił skargę kasacyjną izby skarbowej.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 lipca 2013 r., sygn. akt II FSK 2315/11

*** 
 
Wyłączenie z opodatkowania podatkiem od nieruchomości budynków przeznaczonych na sprzedaż
Sprawa dotyczyła firmy, która prowadziła działalność deweloperską. Spółka twierdziła, że wybudowane przez nią lokale mieszkalne i niemieszkalne przeznaczone do sprzedaży są zwolnione z podatku od nieruchomości. Zdaniem firmy lokale te wchodzą w skład zapasów przedsiębiorstwa, dlatego też przysługuje prawo do zwolnienia. Prezydent Szczecina uznał jednak, że objęcie przez firmę we władanie nieruchomości (kupionych pod budowę gruntów i wzniesionych budynków) spowodowało, że stała się ona ich posiadaczem i jednocześnie podatnikiem podatku. Nie ma znaczenia w jaki sposób zaklasyfikuje je w ewidencji swojego majątku. Dodatkowo podkreślił, iż przewidziane w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych wyłączenia nie obejmują nieruchomości, które są w posiadaniu przedsiębiorcy, będących z księgowo punktu widzenia zapasami. W związku z powyższym zgodnie z interpretacją wydaną przez Prezydenta spółka musi płacić podatek od nieruchomości. Tym samym Prezydent wydał niekorzystną dla firmy interpretację podatkową.
 
Sprawa trafiła do WSA w Szczecinie, który uchylił interpretację Prezydenta. Zgodził się z poglądem organu, zgodnie z którym przyjęty podział składników majątku dla potrzeb rachunkowości nie ma wpływu na kwestie związane z opodatkowaniem podatkiem od nieruchomości. Jednakże nie potwierdził stanowiska Prezydenta jakoby samo posiadanie przez przedsiębiorcę budynku mieszkalnego powodowało opodatkowanie stawką wyższą, tak jak w przypadku budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
 
NSA jednak uchylił powyższy wyrok uznając, że WSA nie przeanalizowało dokładnie stanowiska prezydenta miasta. W opinii NSA sąd I instancji musi uwzględnić to, że opodatkowanie znajdującego się w posiadaniu przedsiębiorcy budynku mieszkalnego według wyższej stawki ma miejsce tylko wtedy, gdy budynek ten jest związany z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 30 lipca 2013 r., sygn. akt II FSK 2012/11

***

Przedsiębiorca zapłaci podatek od nieruchomości wg najwyższej stawki, jeśli będący w jego posiadaniu zniszczony budynek nadaje się do remontu 
Sprawa dotyczy spółki posiadającej grunty, budynki i budowle, do których nie ma dojazdu. Ponieważ budynki są zdewastowane i nie posiadają mediów, firma uznała, że nie nadają się do prowadzenia działalności i nie wprowadziła ich do ewidencji środków trwałych a tym samym nie wykazała do opodatkowania. Nie posiadała jednak odpowiedniej dokumentacji wydanej przez organy budowlane, która by potwierdzała zły stan budynków. Spółka nie występowała również o zgodę na ich wyburzenie.
 
Spór sądowych dotyczył stawki opodatkowania. Spółka, która zgodziła się z organem podatkowym, że budynki powinna opodatkować, jednakże wg niej stawka powinna być niska, ponieważ nie może ich wykorzystywać do prowadzonej przez siebie działalności ze względu na stan techniczny. Z kolei organ podatkowy twierdził, że właściwa stawka w tym przypadku to stawka najwyższa dla budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej i na wysokość stawki w tym przypadku nie może mieć wpływ stan techniczny.
 
Sąd podzielił stanowisko organu podatkowego. Zgodnie z art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.) stawkę niższą można zastosować, gdy przedmiot opodatkowania nie jest i nie może być wykorzystywany do prowadzenia działalności gospodarczej ze względów technicznych. Nie są brane pod uwagę względy przejściowe czy te wynikające z woli podatnika. Względy techniczne, zdaniem WSA, oznaczają trwałą i obiektywną przeszkodę w wykorzystaniu gruntu, budynku bądź budowli do prowadzenia działalności gospodarczej, i nie jest to np. brak wykonania przyłącza gazowego. Zgodnie z opinią biegłego, w budynkach należących do spółki można wykonać instalacje elektryczną, wodociągową i kanalizacyjną. Obiekty nadają się do przeprowadzenia prac remontowych i nie ma konieczności odtworzenia budynków. Dlatego też, nie ma w tym przypadku mowy o stanie, który powoduje zagrożenia dla prowadzenia pracy remontowych. W związku z powyższym budynki należy opodatkować według stawek najwyższych.

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Gliwicach z 11 lipca 2013 r., sygn. akt I SA/Gl 109/13

***

Podatek VAT od bonusu pieniężnego za podpisanie wieloletniej umowy najmu 
Spółka była właścicielem biurowca w Warszawie i zajmowała się wynajmowaniem pomieszczeń ulokowanych w budynku. Postanowiła wypłacić najemcom jednorazową kwotę, która miała być zachętą do zawarcia wieloletniej umowy najmu. W opinii spółki wypłata nie wiązała się z koniecznością uregulowania VAT, ponieważ najemca nie świadczy na rzecz spółki żadnej usługi w zamian za wynagrodzenie. Minister finansów nie podzielił jednak opinii spółki. Zdaniem ministra istnieje wyraźny związek między przekazaniem przez spółkę wynagrodzenia a decyzją najemcy. W związku z powyższym od przekazanego przez spółkę bonusu należy odprowadzić 23 % VAT.
 
Interpretację ministra uchylił WSA w Warszawie. Zdaniem sądu w tym przypadku świadczeniem opodatkowanym jest wynajem pomieszczeń, a nie zachowanie najemcy polegające na akceptacji warunków oferty spółki.
 
Takiego samego zdania był NSA, który utrzymał wyrok w mocy. NSA powołał się na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 9 października 2001 r. w sprawie C-409/98. Trybunał uznał, że dany podmiot przez samo wyrażenie zgody na zostanie najemcą i płacenie czynszu w zamian za wynagrodzenie wypłacone mu przez wynajmującego nie świadczy jeszcze żadnej usługi. Chyba, że najemca staje się najemcą flagowym w zamian za otrzymaną od wynajmującego kwotę, wówczas można ewentualnie mówić o świadczeniu przez niego usług reklamowych na rzecz wynajmującego, które na celu mają przyciągnięcie innych klientów. Spółka jednak we wniosku o interpretację wyraźnie podkreśliła, że jej najemcy nie są klientami flagowymi.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 2 lipca 2013 r., sygn. I FSK 1218/12
 
***
Ważniejsza data nabycia spadku a nie jego działu
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który po śmieci matki odziedziczył część nieruchomości. W 2002 roku zmarł również jego ojciec i spadek przypadł dwóm synom na mocy postanowienia sądu. W 2011 roku było kolejne postępowanie o podział spadku i sąd przyznał mężczyźnie gospodarstwo rolne na wyłączności, które spadkobierca zamierzał sprzedać w roku kolejnym. Ponieważ od śmierci rodziców minęło już ponad 5 lat, od zbycia odziedziczonej nieruchomości nie trzeba byłoby płacić podatku dochodowego (a zgodnie z ustawą o PIT Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.).
 
Minister finansów wydał jednak w powyższej sprawie interpretacje, w której podaje, iż z podatku zwolniona będzie jedynie część przychodu ze sprzedaży nieruchomości, przypadająca na udział w spadku po zmarłej matce. Zdaniem MF nabycie części spadku po ojcu nastąpiło przed upływem 5 lat i należy przy sprzedaży zapłacić od tej części PIT.
 
Sąd, który rozpatrywał spór w tej sprawie nie zgodził się z interpretacją ministerstwa. Zdaniem sądu, przychody ze sprzedaży nieruchomości i praw majątkowych są wolne od podatku dochodowego w całości, jeśli do sprzedaży doszło po upływie pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie. W tej sprawie istotną datą jest nabycie spadku a nie jego dział, ponieważ nie było by możliwe uzyskanie własności jedynie w drodze działku spadku, jeśli uprzednio by się go nie nabyło. Sąd orzekł, że w tej sprawie mężczyzna nabył nieruchomość w dwóch datach – śmierci matki i ojca, a sprzedaż nieruchomości następuje po upływie 5 lat nie będzie to rodziło obowiązku podatkowego.

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Gliwicach z 11 czerwca 2013 r., sygn. akt I SA/Gl 1251/12. 

*** 

Rozliczanie wkładów mieszkaniowych niezgodne z konstytucją 
Rzecznik praw obywatelskich Prof Irena Lipowicz złożyła wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności przepisu art. 8 ust 3 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych dającego władzę spółdzielniom mieszkaniowym do regulowania zagadnień związanych z rozliczeniem wkładów mieszkaniowych wpłacanych w przeszłości. Wniosek RPO był podyktowany skargami jakie wpływały do rzecznika w związku z brakiem uregulowań ustawowych rozliczeń z wkładów mieszkaniowych. Każda spółdzielnia regulowała powyższą sprawę dobrowolnie i nierzadko niekorzystnie dla uprawnionych.
 
Problem pojawił się od 2007 roku, po nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Wcześniej ustawa regulowała zasady na podstawie których obliczało się należność z tytułu wkładu zwracając uprawnionym po wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Na postawie powyższych regulacji spółdzielnie w swoich statutach ustalały szczegóły. Obecnie w sytuacji kiedy wygasa prawo, spółdzielnia ogłasza przetarg na ustanowienie odrębnej własności tego lokalu. Jednakże nie we wszystkich przypadkach jest to możliwe. W sytuacji wygaśnięcia prawa przysługującego małżonkom w wyniku niedopełnienia przez nich wymogu po unieważnieniu czy rozwodzie małżeństwa i niedopełnienia przez współmałżonka po śmierci tego, któremu przysługiwało prawo do lokalu. Wtedy małżonek, dzieci lub inni bliscy mogą się ubiegać o przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy o ustanowienie prawa. Po zrealizowaniu tego roszczenia spółdzielnia będzie musiała rozliczyć się z dokonanego przed laty wkładu i wtedy sprawa się komplikuje, ponieważ ustawa nie określa zasad tych rozliczeń.
 
Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż art. 8 ust. 3 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w zakresie, w jakim zawiera upoważnienie spółdzielni do uregulowania w statucie zasad rozliczenia z tytułu zwrotu wkładu, w sytuacjach gdy sam lokal nie podlega zbyciu w drodze przetargu, jest niezgodny z konstytucją. Tym samym TK podzielił opinię Rzecznika Praw Obywatelskich. W swojej opinii TK uznał, iż skoro statut jest umową zawieraną z woli stron (spółdzielni z jej członkami), nie może regulować praw i obowiązków innych osób. Z kolei osoby te nie mogą uczestniczyć w procesie uchwalania statutu ani go również zaskarżyć. Ta sytuacja pozbawia ich prawidłowej ochrony prawa do wkładu mieszkaniowego. Marek Kotlinowski, sędzia sprawozdawca przekazał: „Skoro prawo do wkładu mieszkaniowego jest prawem majątkowym, to uregulowanie jego zakresu podmiotowego i przedmiotowego, w tym zasad zwrotu, powinno nastąpić w ustawie”

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 27 czerwca 2013 r., sygn. akt K 36/12.

***

Roszczenie o wypłatę zachowku można zaliczyć do długów spadku
W 2006 roku podatniczka na podstawie testamentu nabyła w całości spadek po matce. U notariusza zostało to zarejestrowane w 2010 roku. W składanym zeznaniu podatkowym SD-3 podatniczka, jako przedmiot spadku wskazała spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, położonego w Szczecinie o wartości 150 tys. zł i powierzchni 49m2. W części deklaracji, która dotyczy długów i ciężarów podatniczka uwzględniła niewypłacony zachowek na rzecz dwóch pozostałych spadkobierców w kwocie 50 tys. zł. Zdaniem urzędu podana przez podatniczkę wartość lokalu jest zaniżona, a powołany biegły wycenił mieszkanie na kwotę 183 tys. zł. Dodatkowo zdaniem urzędu podatniczka niesłusznie odliczyła od podstawy opodatkowania wartość niewypłaconego zachowku i powinna zapłacić wyższy podatek.
 
Kobieta złożyła odwołanie do Dyrektora Izby Skarbowej. Jednakże nie przychylił się on do odwołania podatniczki, ponieważ uznał, że długiem spadkowym jest tylko wypłacony zachowek, a nie roszczenie o zachowek.
 
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie, do którego trafiła sprawa przyznał racje organom podatkowym. Orzekł, że skoro podatniczka nie wypłaciła zachowku, to nie może go odliczyć.
 
Pełnomocnik podatniczki w skardze do NSA uzasadniał, że zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego (dotyczących spadków), do długów spadkowych należy również obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek. 

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyroki sądu I instancji uwzględniając skargę podatniczki. NSA orzekł, że roszczenie o wypłatę zachowku można zaliczyć do długów spadku.

Wyrok jest prawomocny. 
Wyrok NSA z 3 czerwca 2013 r. (sygn. II FSK 1906/11).

***

Wydatki na obsługę kredytu mieszkaniowego a obliczanie dochodu z tytułu zbycia nieruchomości
Małżeństwo podpisało umowę z deweloperem na wybudowanie mieszkania w budynku wielorodzinnym. Umowa została podpisana w 2005 toku. Małżeństwo wpłaciło deweloperowi 70 tys. zł, a na brakującą kwotę 172 tys. zł zaciągnęło kredyt w banku, który był wypłacany w trzech transzach zgodnie z postępami w realizacji inwestycji. W 2008 roku został podpisany akt notarialny. Małżeństwo postanowiło sprzedaż mieszkanie z uwagi na ujawnione wady mieszkania. Nabywca mieszkania zapłacił kwotę 377 tys. zł, z czego 324 zł zostało przeznaczone na całkowitą spłatę kredytu. Małżonkowie uznali, iż przychód z tej transakcji wynosi 53 tys. zł a koszt 70 tys. zł (wpłata z tytułu umowy przedwstępnej), w związku z tym nie muszą płacić podatku.
 
Jednakże Minister Finansów uznał, że podatek jest należny, ponieważ do opodatkowania dochodu ze sprzedaży nieruchomości ma zastosowanie art. 30e ustawy o PIT, a stawka podatku wynosi 19 %. Przepis potwierdza, że dochodem jest różnica pomiędzy przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomości a kosztami ustalonymi zgodnie z art. 22 ust. 6c ustawy, który z kolei mówi, że koszty uzyskania przychodu z tytułu odpłatnego zbycia nieruchomości stanowią udokumentowane koszty nabycia lub wytworzenia, powiększone o udokumentowane nakłady, które zwiększyły wartość rzeczy, poczynione w czasie ich posiadania. W swojej interpretacji Minister Finansów wyjaśnił, że wydatki na spłatę kredytu i odsetek od kredytu nie są objęte tym przepisem.
 
Małżeństwo złożyło skargę do WSA w Warszawie, który uchylił interpretację. WSA uwzględnił, że małżeństwo we wniosku o interpretację wskazało w jakiej części zapłata ceny finansowana była z kredytu, to pokazało dysproporcję między środkami własnymi i tymi pochodzącymi z banku. Pozwala to przyjąć, że bez poniesienia kosztów związanych z kredytem nie doszłoby do nabycia nieruchomości. Według WSA jest to nieodparty argument za tym, że spłacone do dnia sprzedaży mieszkania odsetki od kredytu i zapłacone inne opłaty związane z umową kredytową stanowią udokumentowane koszty nabycia, o których mowa w art. 22 ust. 6c ustawy.

NSA uchylił jednak orzeczenie sądu I instancji. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 20 czerwca 2013 r. (sygn. II FSK 2218/11)

*** 

Podatek od umowy dożywocia 
W grudniu 2009 roku podatniczka nabyła własność mieszkania. Ponieważ chciała przenieść własności na inną osobę w drodze dożywocia wystąpiła o interpretację. Zapytała, czy będzie musiała zapłacić podatek jak w przypadku sprzedaży nieruchomości, jeśli umowa dożywocia będzie podpisana przed upływem pięciu lat od nabycia nieruchomości. Zgodnie z zapisami ustawy PIT odpłatne zbycie prywatnych nieruchomości mieszkalnych oraz do praw do nich podlega PIT, w przypadku kiedy transakcja następuje przed upływem pięciu lat od końca roku, w którym doszło do nabycia. Podatniczka stała na stanowisku, że umowa dożywocia nie będzie podlegała opodatkowaniu, ponieważ nie jest umową odpłatnego zbycia, gdyż między stronami tej umowy nie występuje przepływ środków finansowych. Dlatego też nie powinna być obciążona podatkiem tak jak w przypadku zwykłej sprzedaży.
 
Organ podatkowy uznał jednak, że kobieta będzie musiała zapłacić podatek, ponieważ ustawodawca nie zawęził katalogu odpłatnych czynności prawnych, w wyniku których dochodzi do przeniesienia własności nieruchomości, jedynie do umowy sprzedaży czy zamiany. Odpłatne zbycie to czynności, w wyniku której następuje przeniesienie prawa własności z dotychczasowego właściciela na nowy podmiot, które nie ma darmowego charakteru.
 
WSA w Krakowie nie przychylił się do stanowiska fiskusa. Zdaniem sądu, umowa dożywocia nie ma charakteru odpłatnego, gdyż odpłatność świadczenia zachodzi tylko w razie spełnienia świadczenia o charakterze pieniężnym.
 
Jednakże NSA uchylił wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie miał wątpliwości, że umowa dożywocia ma charakter odpłatny. Świadczenia te są równoważne i wzajemne.
 
NSA zaakceptował wykładnię fiskusa, ponieważ umowa dożywocia nie określa kwotowo ceny, przychód dożywotnika określa się na podstawie wartości rynkowej zbywanej nieruchomości.

Wyrok jest prawomocny. 

Sygn. akt: II FSK 1967/11
 
***
VAT od dostawy gruntu zabudowanego budynkami do rozbiórki 
W sytuacji kiedy budynki w chwili dostawy przeznaczone są do rozbiórki i nie mają żadnej wartości ekonomicznej dla nabywcy należy uznać, że doszło do dostawy gruntu pod zabudowę – tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Powyższe oznacza, że o opodatkowaniu VAT przesądza status gruntu, a nie naniesienie.
 
Wyrok WSA oznacza, że budynek przeznaczony do rozbiórki nie jest uwzględniany dla potrzeb VAT. W takim przypadku zastosowanie ma podstawowa stawka podatku, właściwa dla dostawy gruntu przeznaczonego pod zabudowę.
 
Orzeczenie jest istotne w związku z art. 29 ust. 5 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.). Powyższy zapis mówi, iż w przypadku dostawy budynków lub budowli trwale z gruntem związanych (albo części takich budynków lub budowli) z podstawy opodatkowania nie wyodrębnia się wartości gruntu. Przy zabudowanej działce obowiązki podatkowe w VAT zależą od statusu budynku (budowli). W przypadku możliwości stosowania zwolnienia przedmiotowego (art. 43 ust. 1 pkt 10 lub 10a ustawy o VAT), to wówczas preferencja ta rozciąga się na grunt.

W powyższym należy również uwzględnić, że często stan faktyczny może być bardzo trudny do ustalenia ponieważ w dużej mierze jest oparty na ocenie subiektywnej celu z jakim strony zawierały transakcje. 

WSA w Warszawie z 17 maja 2013 r. (sygn. akt III SA/Wa 3407/12)

***

Opodatkowanie mediów przy umowie najmu
Spółka, która wynajmowała lokale użytkowe w galerii handlowej refakturowała najemcom opłaty za prąd, usługi telekomunikacyjne i inne media. Zdaniem spółki czynsz za najem i media należy opodatkować oddzielnie, ponieważ z faktury za media, które otrzymuje spółka wynika niższa niż podstawa stawki VAT (np. 8%) i należy to wykazać również na refakturze. Innego zdania był Minister Finansów, który stał na stanowisku, iż obie usługi – czynsz i media – należy opodatkować łącznie stawką 23%, która jest właściwa dla najmu. Minister uważał, że tylko w przypadku, jeśli najemcy mają zawarte umowy z dostawcami mediów i rozliczają się bezpośrednio z nimi można dostawę mediów opodatkować odrębnie.
 
Sąd jednak uznał rację spółki. Zgodnie z dotychczasową linią orzecznictwa, czynszu oraz opłat za media nie należy równoważyć i traktować tak samo jako opłat ze sobą ściśle powiązanych, w przypadku kiedy w umowie najmu strony odrębnie uregulowały wynagrodzenie za możliwość korzystania z lokalu oraz należności za inne świadczenia realizowane przez wynajmującego. Nie można traktować obu czynności jako jednego świadczenia opodatkowanego wg stawki właściwej dla usługi najmu, ponieważ zapłata jest naliczana niezależnie.

Wyrok WSA we Wrocławiu z 17 maja 2013 r., sygn. akt I SA/Wr 277/13

***

Nieuczciwe zapisy w umowach najmu 
Przepisy Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich mają zastosowanie również do umów najmu zawieranych pomiędzy konsumentami a firmami, które wynajmują mieszkania. Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż sądy, które wydają wyroki w sprawie wykonywania umów zawierających nieuczciwe warunki powinny z urzędu uznawać nieważność tych zapisów, a nie je zmieniać. Jednakże w takim przypadku muszą umożliwić stronom procesu na przedstawienie swoich stanowisk.
Sprawa dotyczyła holenderskiej spółki Jahai. Firma skierowała sprawę do sądu przeciwko swoim najemcom. W pozwie wskazała, iż nie zapłacili oni ustalonych odsetek i kary umownej wynoszącej 25 euro za dzień, z tytułu opóźnienia w uiszczaniu czynszu za mieszkanie. Łącznie spółka zażądała około 14 tys. euro, zgodnie z ogólnymi warunkami umowy, które były przygotowane przez stowarzyszenie przedsiębiorców obracających nieruchomościami.
 
Sąd rejonowy w Alkmaar w wyroku zasądził na rzecz spółki roszczenia z jakimi wystąpiła. Do wyroku została wniesiona apelacja przez pozwanych, którzy prosili o obniżenie zasądzonych kar, ponieważ ich zdaniem są one nieproporcjonalne w stosunku do szkody jaką poniosła spółka, od której wynajmowali mieszkania.
 
Sąd apelacyjny w Amsterdamie zwrócił się do TS o opinię w sprawie zależności holenderskich przepisów procedury cywilnej, pozwalających uznać żądanie oparte na klauzulach abuzywnych i dyrektywy konsumenckiej.
 
W odpowiedzi TS orzekł, iż dyrektywa odnosi się do wszystkich umów, które są zawierane pomiędzy sprzedawcami (usługodawcami) a konsumentami. Założeniem dyrektywy jest ochrona słabszej strony, dlatego jej przepisy muszą być stosowane też do najmu mieszkań, który zaspokaja jedną z podstawowych potrzeb człowieka. W orzeczeniu TS podkreślił, iż krajowy wymiar sprawiedliwości powinien z urzędu uznawać, czy dana klauzula jest uczciwa czy nie. Może również stwierdzać nieważność klauzuli abuzywnej, w przypadku jeśli sytuacja uzasadnia taki wyrok (i nie ma sprzeciwu konsumenta). Co nie oznacza, że konsument będzie mógł się domagać stwierdzenia nieważności nieuczciwego warunku umowy, w tej sytuacji należy dać możliwość wypowiedzenia się obu stronom. Zdaniem Trybunału, sądy krajowe po stwierdzeniu, że dane postanowienie umowne jest nieuczciwe, nie powinny się ograniczać jedynie do modyfikowania zapisu. Sąd powinien orzec o nieważności takiego zapisu umownego, szczególnie w przypadku jeśli kara umowna prowadzi do wyzysku słabszej strony.

Wyrok w sprawie C-488/11

***

Jednoznaczna opinia biegłego może być podstawą do stwierdzenia nieważności testamentu 
Sąd w 2010 roku stwierdził nabycie przez żonę i córkę spadku po połowie, po zmarłym w 1996 roku Stefanie J. Postanowienie sądu się uprawomocniło. Jednakże kilka miesięcy po uprawomocnieniu wyroku siostra zmarłego wniosła o jego zmianę. Domagała się, aby sąd stwierdził, iż spadek po zmarłym poza żoną i córką przypada jeszcze jej i bratu Stefana J. Do składanego do sądu wniosku dołączyła napisany przez zmarłego testament, w którym uwzględnił również swoje rodzeństwo. Żona i córka, które nie kwestionowały, że dokument został sporządzony przez Stefana J. poddały pod wątpliwość ważność testamentu z uwagi na kondycję psychiczną zmarłego. W związku z powyższym sąd dopuścił dowód z opinii biegłego lekarza psychiatry, który stwierdził, że Stefan J. był uzależniony od alkoholu, w związku z czym wielokrotnie przebywał na odwyku. Biegłemu jednak trudno było stwierdzić czy w momencie spisywania testamentu Stefan J. był zdolny do świadomego wyrażenia woli oraz czy był trzeźwy. Testament nie został opatrzony datą. Sąd oddalił wniosek siostry, która wniosła apelację. Stała ona na stanowisku, iż z uwagi na upływ czasu nie można powoływać się na nieważność testamentu spowodowaną stanem zdrowia psychicznego zmarłego.
Sąd okręgowy zwrócił się z zagadnieniem prawnym do Sądu Najwyższego. Zapytał, czy z powodu braku daty i braku możliwości stwierdzenia stanu świadomości psychicznej spisującego testament, można uznać nieważność testamentu w rozumieniu art. 949 par. 2 kodeksu cywilnego, w sytuacji gdy osoba powołuje się na to po upływie 10 lat od otwarcia spadku.
Zgodnie z zapisem z art. 945 par. 1 pkt 1 kodeksu cywilnego testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Paragraf 2 powyższego przepisu mówi jednak, że na nieważność testamentu z tych przyczyn nie można się powołać po upływie trzech lat od dnia, w którym osoba mająca w tym interes dowiedziała się o przyczynie nieważności. W każdym zaś razie na pewno jest to niemożliwe 10 lat po otwarciu spadku, a tyle czasu minęło w powyższej sprawie.
 
Zebrany materiał w opinii sądu pozwala orzec, iż spadkodawca był dotknięty chorobą psychiczna w postaci zaawansowanego uzależnienia od alkoholu. Jednakże nie stanowi to samoistnej podstawy do uznania testament za nieważny. W tym celu został powołany biegły. Jednakże brak daty w testamencie nie pozwolił biegłemu na stwierdzenie zdolności testowania. Zgodnie więc z art. art. 949 par. 2 k.c. brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu własnoręcznego, jeżeli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do jego treści lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów. I tu w ocenie sądu pytającego powstaje problem, w jakiej relacji są przepisy art. 945 i 949.

Sąd Najwyższy uchwalił, że przepisy te stanowią odrębne podstawy nieważności testamentu.

Uchwała Sądu Najwyższego z 22 maja 2013 r., sygn. akt III CZP 22/13.
 
***
Opłaty legalizacyjnej nie można umorzyć, ani rozłożyć na raty 
Opłata legalizacyjna pobierana za samowolę budowlaną nie podlega przepisom podatkowym dotyczącym ulg w spłacie zobowiązań wobec fiskusa. Tym samym, opłaty legalizacyjnej, która powoli uniknąć rozbiórki nielegalnie postawionego obiektu nie można umorzyć czy rozłożyć na raty. 

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nałożył opłatę legalizacyjną w wysokości 50 tys. na mężczyznę za rozbudowę budynku mieszkalnego bez stosownego pozwolenia. Biorąc pod uwagę przepisy prawa budowlanego i ordynacji podatkowej mężczyzna zwrócił się z wnioskiem o umorzenie nałożonej opłaty. Przepisy w tym zakresie umożliwiają wydanie decyzji o uldze w sprawie opłaty legalizacyjnej, ale jest to decyzja uznaniowa i wydawana jest po zbadaniu, czy w danym przypadku zaistniał ważny interes podatnika lub ważny interes publiczny. Wniosek w tej sprawie rozpatruje wojewoda. W tym konkretnym przypadku wojewoda nie uwzględnił wniosku mężczyzny, uznając, że nie zachodzą wspomniane nadzwyczajne okoliczności. 

Sprawa trafiła do sądy, po tym jak minister finansów przychylił się do decyzji wojewody. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję wojewody. 

Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że w powyższej sprawie błędu nie uniknęły zarówno organy jak i WSA, ponieważ Wojewoda powinien odmówić wszczęcia postępowania, z uwagi na to, że nie mogą być zastosowane przepisy dotyczące ulg w spłacie zobowiązań, gdyż byłoby to sprzeczne z celem wprowadzenia opłaty legalizacyjnej. Ponieważ warunkiem zachowania nielegalnie postawionego obiektu jest wniesienie opłaty legalizacyjnej, w innym przypadku, obiekt musiałby być rozebrany. Opłatę należy wnieść w całości, ponieważ taka jest cena za zalegalizowanie obiektu.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 23 kwietnia 2013 r., sygn. akt II FSK 113/12

*** 

Odliczenie odsetek od kredytu zaciągniętego na zakup nieruchomości w stanie surowym
Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, prawo do odliczenia odsetek od kredytu zaciągniętego na zakup lokalu mieszkalnego lub mają także ci podatnicy, którzy nabyli nieruchomość w stanie surowym. 

Urząd skarbowy zakwestionował małżeństwu rozliczenie PIT za 2009 rok, który stanął na stanowisku, iż podatnicy bezpodstawnie odliczyli od dochodu spłacane odsetki kredytowe. Zdaniem naczelnika zrobili to niesłusznie ponieważ kredyt został zaciągnięty na zakup gruntu wraz z rozpoczętą budową, a nieruchomość była w stanie surowym zamkniętym. 

Izba skarbowa, do której wpłynęło odwołanie, odrzuciła je. Sprawa trafiła do sądu. Zdaniem małżonków nie ma podstaw warunkowanie skorzystania z ulgi od tego czy nowo wybudowany dom jest w stanie surowym zamkniętym, wykończonym lub jakimkolwiek innym.

WSA we Wrocławiu oddalił skargę małżonków, przychylając się do decyzji organu podatkowego. Uznał, że ulga związana z zakupem nowo wybudowanego budynku mieszkalnego oznacza zakup takiego obiektu, który został dopiero co wzniesiony, zbudowany i jest obiektem ukończonym. 

Naczelny Sąd Administracyjny nie zgłodził się jednak z wyrokiem WSA. Orzekł, że skorzystanie z ulgi odsetkowej nie jest uzależnione od zakupu nowo wybudowanego budynku mieszkalnego, oddanego do użytkowania w myśl przepisów prawa budowlanego. Co oznacza, że wystarczające jest nabycie go w stanie surowym. 

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 29 kwietnia 2013 r. (sygn. akt II FSK 1691/11)

***
Ulga podatkowa dotycząca spadku

Spadkobiercy nie przysługuje prawo do ulg podatkowych, jeśli członek najbliższej rodziny zmarł przed 1 stycznia 2007 roku, tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. 

Podatnik nabył spadek po zmarłej w listopadzie 2006 roku matce. Postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku umocniło się w lutym 2008 roku. Podatnik przedstawił urzędowi skarbowemu o nabyciu własności rzeczy i praw majątkowych. Jednakże urząd skarbowy wezwał podatnika do złożenia deklaracji podatkowej, ponieważ zdaniem urzędu samo zgłoszenie podatnika nie wystarczy, gdyż nie przysługuje mu prawo do ulgi podatkowej. Urząd poinformował, że do nabycia w drodze spadku rzeczy lub praw majątkowych, które nastąpiło przed dniem wejścia w życie przepisów wprowadzających preferencje podatkowe czyli przed 1 stycznia 2007 roku, stosuje się przepisy w brzmieniu obowiązującym do końca 2006 r. Jednocześnie nabycie w drodze spadku następuje w chwili jego otwarcia, czyli w momencie śmierci spadkodawcy – w tym przypadku w 2006 r., a więc wtedy, gdy ulga nie obowiązywała.

Sprawa trafiła do sądu. Podatnik powołał się na konstytucję, jego zdaniem przepisy w tym zakresie są nieprecyzyjne. Dodatkowo uznał, że ustawa wprowadzająca ulgę (Dz.U. z 2006 r. nr 222, poz. 1629) zawiera postanowienia, zgodnie z którymi zwolnienie z podatku ma zastosowanie także do nabycia własności rzeczy lub praw majątkowych, które nastąpiło po 12 maja 2006 r.

Sąd w wydanym wyroku wskazał, że powyższy przepis nie odnosił się do ulgi, która weszła w życie 1 stycznia 2007 r., lecz rozszerzał (o obywateli państw UE) z mocą wsteczną katalog osób uprawnionych do skorzystania z innych zwolnień i ulg, które obowiązywały już w 2006 r.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 9 kwietnia 2013 r. (sygn. akt II FSK 1723/11)

*** 

Działka staje się całością jeśli właściciel skupi wszystkie udziały w niej 
 
Sprawa dotyczy kobiety, która dostała udział w nieruchomości wynoszący 1/2. W roku następnym kupiła pozostałą część działki posiłkując się kredytem. Umowy zostały podpisane u notariusza, a zwrot pożyczki miał zostać zabezpieczony hipoteką na kupionym udziale. Jednak wniosek o dokonanie wpisu hipoteki rozstał oddalony przez wydział ksiąg wieczystych sądu rejonowego. Sąd okręgowy poparł opinię w tej sprawie sądu rejonowego. W ocenie sądu zgodnie z art. 65 ust. 3 ustawy o księgach wieczystych i hipotece (Dz.U. z 2001 r. nr 124, poz. 1361 z późn. zm.) hipoteką może być obciążona część ułamkowa nieruchomości, o ile stanowi udział współwłaściciela. 

Właścicielka działki wniosła skargę kasacyjną. Jej zdaniem sądy I i II instancji źle zinterpretowały ten przepis, nie uwzględniając, że nabyła ona udziały na dwóch różnych podstawach: umowy darowizny i umowy sprzedaży. Jej zdaniem w takiej sytuacji nie ma przeszkód by obciążyć hipoteką sam udział, a nie całą nieruchomość.

Sąd Najwyższy oddalił tę skargę, wyjaśniając, że art. 65 ust. 1 ustawy jasno określa, że przedmiotem hipoteki może być nieruchomość. Wyjątkowo – na mocy ust. 3 art. 65 – można obciążyć udział w niej, ale tylko pod warunkiem że jest ona przedmiotem współwłasności. W takiej zaś sytuacji jak rozpoznawana nie można mówić o samodzielności udziałów skupionych w rękach jednej osoby.

Skoro więc oba udziały zostały połączone w jedną własność, to nie można uznać ich odrębności, a tylko w ten sposób można by ustanowić hipotekę na udziale.

Postanowienie SN z 11 kwietnia 2013 r., sygn. akt II CSK 471/12.
 
***

Należy zapłacić podatek od odziedziczonego majątku
Sprawa dotyczyła rodzeństwa, które nabyło spadek po zmarłej matce. Siostra i dwóch braci zostali współwłaścicielami po 1/3 mieszkania, na mocy postanowienia sądu rejonowego. O nabyciu współwłasności zawiadomili naczelnika urzędu skarbowego. Otrzymali z urzędu skarbowego potwierdzenie, iż przysługuje im zwolnienie z podatku od towarów i darowizny, ponieważ nabyli spadek po śmieci matki. Rodzeństwo podzieliło spadek. Została zniesiona współwłasność odziedziczonego mieszkania na rzecz jednego z braci, który miał spłacić brata i siostrę. W tym celu rodzeństwo w 2011 roku zawarło umowę sprzedaży w formie aktu notarialnego, przedmiotem której była sprzedaż odziedziczonych udziałów w mieszkaniu na rzecz jednego z braci. Brat wypłacił rodzeństwu ustalone kwoty tytułem spłat, adekwatne do ich udziału w mieszkaniu. Od czynności notariusz pobrał podatek od czynności cywilnoprawnych. 

Rozbieżność powstała w ustaleniu, czy od spłat przekazanych przez brata rodzeństwu, należy zapłacić dodatkowo podatek dochodowy. 

Siostra stanęła na stanowisku, że zapłata podatku dochodowego powodowałaby podwójne opodatkowanie, co jest niezgodne z konstytucją. Z kolei organ podatkowy uznał przychody uzyskane w dziale spadku jako spłaty są opodatkowane PIT.

Wojewódzki Sąd Administracyjny, który rozpatrywał sprawę, stanął po stronie podatniczki. Podzielił jej zdanie w kwestii podwójnego opodatkowania – raz podatkiem od spadków, drugi podatkiem PIT. Podatniczka podlegała opodatkowaniem od spadku i darowizn i zdaniem WSA nie ma znaczenia fakt, że podatniczka została zwolniona z jego uiszczenia. Od działu spadku pobrany został przez notariusza podatek od czynności cywilnoprawnych. 

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Poznaniu z 5 marca 2013 r., sygn. akt I SA/Po 918/12. 

***

Darowizna części lokalu a ulga mieszkaniowa
Osoba, powinna zapłacić podatek PIT jeśli sprzeda mieszkanie przed upływem pięciu lat od jego nabycia, chyba, że w ciągu dwóch lat przeznaczy uzyskane środki ze sprzedaży na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych np. zakupi nowe mieszkanie. W takim przypadku może skorzystać z ulgi podatkowej. 

Sprawa dotyczy mężczyzny, który sprzedał w 2005 roku mieszkanie nabyte w 2001, a po 6 latach zakupił kolejne. Po podpisaniu umowy przedwstępnej, a przed umową ostateczną podarował większość udziału w nowym mieszkaniu swojej matce. Urząd skarbowy oraz Naczelny Sąd Administracyjny uznali po kolei, iż w tej sytuacji większość kwoty uzyskanej ze sprzedaży poprzedniego mieszkania podatnik przeznaczył na darowiznę, a nie na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, w związku z tym utracił znaczną część ulgi. 
Urząd Skarbowy w 2009 roku wezwał mężczyznę do zapłaty 10% podatku od sprzedaży mieszkania (w związku z tym, że nieruchomość była zakupiona przed rokiem 2007, taka stawka podatku obowiązywała). Podatnik przed podpisaniem aktu notarialnego przeniesienia własność przekazał swojej matce 90 % udziału we własności nabywanego mieszkania, a on sam nabył jedynie 10%. W związku z powyższym urząd skarbowy stanął na stanowisku, iż podatnikowi nie przysługuje pełna ulga, z uwagi na to, że przychód uzyskany ze sprzedaży poprzedniego mieszkania nie został w całości wydatkowany na własne cele mieszkaniowe podatnika. Izba skarbowa w Krakowie, do której zwrócił się mężczyzna potrzymała decyzję urzędu skarbowego. Zdaniem organu podatkowego jedynie 1/10 kwoty wpłaconej na zakup nowego mieszkania może być objęta ulgą. 
Podatnik nie zgodził się z powyższym stanowiskiem i złożył skargę na decyzję do sądu. Jego zdaniem należy mu się ulga w całości, ponieważ poniósł on pełne koszty nabycia nowego mieszkania. Podpisując umowę przedwstępną nabył wierzytelność o zawarcie umowy ostatecznej. Tak więc swojej matce przekazał część tej wierzytelności w drodze darowizny, co przekazał również w piśmie do urzędu skarbowego. 

Argumentacji podatnika nie podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Zdaniem WSA, aby przenieść własność nieruchomości musi być zawarta umowa w formie aktu notarialnego. W tym przypadku podatnik nabył własność 1/10 części lokalu, ponieważ pozostałą cześć przeniósł na matkę. Podobnego stanowiska był Naczelny Sąd Administracyjny, który uznał, że ulga mieszkaniowa może mieć zastosowanie jedynie w przypadku nabycia nieruchomości na własność. 

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 28 marca 2013 r. (sygn. akt II FSK 1605/11)

***
Waloryzacja wkładu do spółdzielni a podatek
Spółdzielnia mieszkaniowa wystąpiła o interpretację podatkową. Jeden z członków spółdzielni został wykluczony z uwagi na zaległości czynszowe. Były spółdzielca otrzymał zwrot wkładu wniesionego przez niego do spółdzielni w 1979 roku. Wartość rynkową wkładu wycenił rzeczoznawca majątkowy w 2009 roku i taką kwotę spółdzielnia zwróciła mężczyźnie. W zapytaniu do organu podatkowego spółdzielnia poddała wątpliwości czy powinna dla byłego spółdzielcy wystawić PIT-8C, w którym wykazuje się przychody z innych źródeł. Zdaniem spółdzielni nie ma ona takiego obowiązku, ponieważ kwota zwracanego wkładu jest wolna od podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 50 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). 

Jednakże izba skarbowa uznała, że PIT-8C powinien zostać wystawiony. W dokumencie musi być określony przychód podatnika, który jest różnicą między wkładem, który spółdzielca wpłacił spółdzielni 1997 roku a wkładem, który został mu zwrócony w roku 2007. 

Na taką interpretację spółdzielnia złożyła skargę do sądu. Argumentowała, że zwrócony wkład jest urealnioną kwotą, która ma taką samą wartość ekonomiczną jak wkład wniesiony w 1979 roku. Sąd wojewódzki w Bydgoszczy uchylił interpretację izby skarbowej. W związku z tym Ministerstwo Finansów złożyło skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który z kolei uznał, że interpretacja organu podatkowego jest prawidłowa.

NSA stoi na stanowisku, że zwolnienie z podatku dotyczy wyłącznie tej części zwróconego wkładu, która odpowiada kwocie pierwotnego wkładu. Zwaloryzowana kwota wkładu mieszkaniowego nie spełnia warunków do skorzystania ze zwolnienia. 

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 14 marca 2013 r. (sygn. akt II FSK 1490/11). 

***

Sprzedaż działek w ramach działalności gospodarczej
Sprawa dotyczy podatnika, który prowadził działalność gospodarczą. Zajmował się również sprzedażą działek budowlanych, które wcześniej zakupił jako działki rolne. Ponieważ w złożonej deklaracji PIT-36L wykazywał jedynie dochód z prowadzonej działalności gospodarczej, organu podatkowe wszczęły kontrolę. W wyniku kontroli został określony wyższy podatek pochodowy od osób fizycznych niż zadeklarował podatnik. Organ kontroli uznał, że przychód ze sprzedaży kilkudziesięciu działek jest przychodem z działalności gospodarczej. W decyzji wydanej przez organ podatkowej zostały również uwzględnione koszty związane z nabyciem i sprzedażą nieruchomości. 
Podatnik złożył skargę na decyzję. Argumentował, że sprzedaż nieuzbrojonych działek nie była dokonywana w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, osiągnął on przychód ze zbycia nieruchomości a nie z działalności gospodarczej. 
Sąd nie podzielił stanowiska podatnika i podtrzymał decyzję organu podatkowego. Zdaniem sądu skarżący, aby sprzedać działki podjął szereg działań związanych z obrotem nieruchomościami, podobnie jak sprzedawcy pracujący w branży obrotu nieruchomościami. Działalność podatnika przybrała formę profesjonalną, w oparciu o zaplanowane i powtarzające się czynności – jak w przypadku prowadzenia działalności w zakresie obrotu nieruchomościami. Tak więc osiągnięty przychód jest w wyniku działalności gospodarczej. 

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Poznaniu z 14 marca 2013 r., sygn. akt I SA/Po 972/12

***

Prawa organu podatkowego do ściągania podatku od nieruchomości
Spółka posiadała część miejsc postojowych w hali garażowej znajdującej się w budynku wspólnoty mieszkaniowej, udział spółki we współwłasności garażu stanowi 6/95. W związku z powyższym spółka w deklaracji podatku od nieruchomości na rok 2011 wymieniła kwotę podatku od należącej do niej części i podatek w takiej wysokości zapłaciła. Prezydent miasta (organ podatkowy) uznał jednak, że spółka powinna uiścić podatek za całą hale a nie jedynie za swoją część, w związku z powyższym wystawił wobec spółki tytuł wykonawczy i wszczął postępowanie egzekucyjne. Należność od spółki wyegzekwował po zajęciu rachunku bankowego spółki, która otrzymała zawiadomienie o zajęciu wraz z tytułem wykonawczym. Prezydent jako podstawę podał art. 3 ust. 4 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.), zgodnie z którym obowiązek podatkowy ciąży solidarnie na wszystkich współwłaścicielach nieruchomości. Zdaniem Prezydenta miasta powyższy przepis uprawnia go do wybrania jednego współwłaściciela, od którego wyegzekwuje cały podatek. Stanowisko powyższe potrzymało samorządowe kolegium odwoławcze, podkreślając, iż dłużnik, od którego został ściągnięty podatek za całość, ma prawo do wystąpienia do pozostałych współdłużników o zwrot odpowiedniej części podatku. 

Sprawa trafiła do sądu. Sporną kwestią był fakt, czy prezydent miasta miał prawo prowadzić podstępowanie egzekucyjne w stosunku do spółki, w przypadku, gdy nie żądał od pozostałych współwłaścicieli zapłaty podatku, jak również nie prowadził wobec nich egzekucji. 

Wojewódzki Sąd Administracyjny stanął po stronie spółki. Zdaniem WSA, ponieważ spółka zapłaciła jedynie część podatku obliczoną proporcjonalnie do jej udział w hali garażowej, organ podatkowy (Prezydent miasta) miał obowiązek wydać decyzję, w której winien określić wysokość zobowiązania podatkowego. W tym przypadku, decyzję określającą wysokość podatku organ powinien doręczyć wszystkim współwłaścicielom. Prezydent miasta miał możliwość wystawienia tytułu wykonawczego dopiero w przypadku, gdyby współwłaściciele nie zapłacili należności. W tej sytuacji Prezydent nie miał podstaw do wszczęcia postępowania egzekucyjnego na postawie tytułu wykonawczego. 

Sąd zaznaczył, że podstawą do wystawienia tytułu może być tylko decyzja, a nie deklaracja jednego z podatników. W przypadku spółki, organ nie miał więc podstaw do wszczęcia postępowania egzekucyjnego na podstawie tytułu wykonawczego. 

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Poznaniu z 1 marca 2013 r., sygn. akt I SA/Po 1228/12. 

źródło: Fagora.pl

 

Wybrane orzeczenia, wyroki i uchwały z 2013 roku – CZĘŚĆ III
Notariusz powinien odmówić sporządzenia umowy naruszającej zasady współżycia społecznego
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie dotyczącej pytania prawnego, czy notariusze mają prawo oceniać czy umowa, którą strony chcą zawrzeć jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i w związku z tym omówić im podpisania aktu. Przepisy w tej sprawie nie są jednoznaczne.
 
Notariusz sporządził umowę w sprawie sprzedaży nieruchomości, którą strony miały podpisać. Kupujący nieruchomość przekazał zaliczkę, a w umowie przedwstępnej sprzedających zobowiązał się, iż w sytuacji kiedy strony nie zawrą umowy przyrzeczonej, to solidarnie zwrócą pobraną kwotę w podwójnej wysokości. Ponieważ do podpisania umowy ostatecznej nie doszło, kupujących pozwał sprzedającego, żądając zapłaty. Sąd, który rozstrzygał w sprawie uznał, że kupujący nie ma prawa do tej kwoty, ponieważ nieważne jest postanowienia, które określało zapłatę zaliczki. Sąd uznał, że zapis był nieuczciwy. W związku z powyższym został skierowany pozew przeciwko notariuszowi sporządzającemu umowę.
 
Sąd I instancji przysądził powodowi odszkodowanie. Jednocześnie uznał, że notariusz powinien zwracać uwagę, czy czynności nie koliduje z zasadami współżycia społecznego prowadząc do pokrzywdzenia jednej ze stron. Z uwagi na wątpliwość sąd apelacyjny zwrócił się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie tej wątpliwości.
Zapisy prawa o notariacie, które funkcjonowały wcześniej dawały notariuszom prawo do oceny, czy na skutek zawarcia umowy jedna ze stron nie będzie stratna (Rozporządzenie prezydenta RP z 27 października 1933 r. – Prawo o notariacie (Dz.U. nr 84, poz. 609 z późn. zm.: „Nie wolno notariuszowi dokonywać czynności, sprzeciwiających się prawu, porządkowi publicznemu lub dobrym obyczajom”. Podobnie mówiła ustawa zarówno z 1951 r. (Dz.U. nr 36, poz. 276 z późn. zm.), jak i z 1989 r. (Dz.U. nr 33, poz. 176 z późn. zm.).
Ponieważ nastąpiła zmiana przepisów, to postały problemy interpretacyjne. W ocenie części prawników, wg dzisiejszych przepisy rolą notariusza nie jest badanie, czy czynności jest sprzeczna z zasadami panującymi w społeczeństwie. Problem powyższy był już badany przez SN, który opowiedział się z kolei za szerszą wykładnią przepisu. W uzasadnieniu uchwały SN (sygn. akt III CZP 53/95) stwierdził, że „ocena dokonywana przez notariusza na gruncie art. 81 pr. not. obejmuje badanie, czy konkretna umowa nie narusza uzasadnionych interesów jednej ze stron i przez to nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego”.
W tym przypadku również SN potwierdził wcześniejszą uchwałę. Przyjął, że określenie sprzeczna z prawem obejmuje również sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, z tym, że notariusz odmawia dokonania czynności notarialnej ze względu na tę sprzeczność, jeżeli wynika ona z treści zamierzonej czynności notarialnej lub z okoliczności jej dokonywania.
 
Uchwała Sądu Najwyższego z 18 grudnia 2013 r., sygn. akt II CZP 82/13

*** 

Podatek za legalizację przejazdu drogą 
Sprawa dotyczyła wysokości podatku za legalizację przejazdu drogą o powierzchni 64 mkw. przylegającą do działki. Podatnik z tytułu ustanowienia prawa przejazdu zapłacić miał kwotę 1 mln zł podatku.
 
Kobieta była właścicielką zabudowanej działki pod Warszawą. Na sąsiedniej działce o powierzchni blisko 60 tys. mkw. właściciel chce wybudować centrum dystrybucyjne, co utrudni kobiecie dojazd do drogi publicznej. Dlatego też obydwoje rozważają ustanowienie nieodpłatnej służebności osobistej, dzięki czemu właścicielka miała by prawo przejazdu i przechodu przez tę większą nieruchomości. Droga dojazdowa, która będzie przedmiotem służebności łącznie zajmuje ok. 64 mkw. Jednakże przeszkodą do zawarcia powyższej transakcji są przepisy podatkowe. Kwota podatku w tym przypadku to 1 mln zł, ponieważ związana jest z wartością całej nieruchomości, która obciążona jest prawem służebności, czyli ok. 16,5 mln zł. W świetle przepisów ustawy o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 93, poz. 768 z późn. zm.) podstawa opodatkowania w przypadku służebności jest określana jako 4 proc. wartości rzeczy obciążonej służebnością i przemnożonej przez 10 lat. W tym konkretnym przypadku wyglądałoby to następująco – postawa wynosi ponad 6,6 mln zł, czyli 40 proc. wartości całej nieruchomości. Od takiej kwoty podatniczka zgodnie ze skalą opodatkowania przewidzianą dla osób niespokrewnionych (III grupa podatkowa) zapłacić ponad 1,3 mln zł podatku.
Kobieta wystąpiła o interpretację podatkową do ministra finansów. W jej opinii powinna zapłacić podatek tylko od powierzchni 64 mkw. Stosując przepisy ustawy, zawarcie umowy polegającej na dostępie do drogi publicznej skutkowałoby nałożeniem na nią dotkliwej i w praktyce niemożliwej do uregulowania sankcji. W przypadku gdyby podatek liczyć od tej części nieruchomości (64 mkw.), która ma zostać obciążona nieodpłatną służebnością, to podatek wyniósłby ok. 17,6 tys. zł.
W odpowiedzi Minister Finansów stwierdził, że podatniczka powinna zapłacić 1,3 mln zł podatku.
WSA w Warszawie uchylił interpretację ministra finansów i zastosował prokonstytucyjną wykładnię przepisów, akceptując wyliczenie podatku zaproponowane przez podatniczkę.
 
NSA z kolei stwierdził, że takie rozstrzygnięcie narusza prawo z uwagi na to, że wprowadza sposób obliczenia podatku niezgodny z ustawą.
Wyrok jest prawomocny 
Wyrok NSA z 18 grudnia 2013 r., sygn. II FSK 2959/11.

*** 
Opłata za opinię biegłego rzeczoznawcy zleconą przez fiskusa 
Podatniczka sprzedała nieruchomość przed upływem 5 lat od jej nabycia. W ocenie urzędu skarbowego, kwota za którą nieruchomość została sprzedana tj. 250 000 zł była zaniżona, w celu zmniejszenia kwoty podatku. W związku z tym powołał biegłego rzeczoznawcę, który miał ustalić rynkową wartość mieszkania. Rzeczoznawca sporządził operat szacunkowych, w którym wykazał, że nieruchomość powinna kosztować 370 000. Różnica była dość znacząca (ponad 33 %), zgodnie z art. 19 ust. 4 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.) podatniczka musiała zapłacić podatek od tej wyższej kwoty. Również w tej sytuacji powinna też ponieść koszty sporządzenia opinii przez biegłego, która wynosiła 553,50 zł. Kobieta złożyła zażalenie na postanowienie o obciążeniu jej kosztami i poprosiła o ich umorzenie.
 
WSA w Łodzi, do którego trafiła sprawa uznał, że choć w tej sprawie był wymóg sporządzenia opinii rzeczoznawcy, to na urzędzie skarbowym ciążył obowiązek sprawdzenia zasadności wystawionych przez niego rachunków. Sąd dodał, że przedstawiciele fiskusa nie mogą bezkrytycznie przyjmować wyceny usług, jaką proponuje biegły, ale muszą ją sprawdzić, uwzględniając jego kwalifikacje, nakład pracy, czas potrzebny do wydania opinii i poniesione przez niego niezbędne wydatki.

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 4 grudnia 2013 r. (sygn. I SA/Łd 750/13)
 
***
Podatek VAT od zamiany nieruchomości 
Skarb Państwa reprezentowany przez prezydenta Wrocławia wystąpił o interpretację podatkową dotyczącą podatku VAT od zniesienia współwłasności. Skarb Państwa wraz z dwiema osobami fizycznymi jest współwłaścicielem dwóch działek, jednej rolnej i jednej budowlanej. Postanowiono znieść współwłasność w taki sposób, że właścicielem gruntu rolnego miał zostać Skarb Państwa, a osoby fizyczne nabyłby na wyłączność działkę budowlaną (w równych częściach). Dlatego też, zwrócono się do ministra finansów z zapytaniem, czy zniesienie współwłasności w powyższy sposób podlega opodatkowaniu VAT. W ocenie prezydenta Wrocławia podatek od takiej czynności płatny jest tylko w przypadku, kiedy współwłaściciel nabywa udział większy, niż posiadany wcześniej, a w tym przypadku takiej sytuacji nie ma.
 
Zdaniem ministra finansów podatek należy zapłacić, ponieważ w tym przypadku zniesienie współwłasności oznacza zamianę działek. W interpretacji wskazał, że zamiana udziałów w nieruchomości odpowiada definicji dostawy towarów. Dlatego też, jeżeli dokonuje jej podatnik VAT, jest on obciążony tym podatkiem na zasadach ogólnych ujętych w ustawie o podatku od towarów i usług. W ocenie ministra Skarb Państwa zbywa posiadane udziały w nieruchomości, a przy takiej czynności obowiązuje opodatkowanie według stawki podstawowej, czyli 23 proc.
 
Sąd kasacyjny, który rozstrzygnął spór w powyższej sprawie powołał się na uchwałę NSA z dnia 24 października 2011 roku (sygn. akt I FPS 2/11), która stwierdza, że sprzedaż udziału we współwłasności stanowi odpłatną dostawę towarów podlegającą opodatkowaniu VAT.
W tym przypadku, przy zamianie nieruchomości, każda ze stron transakcji dokonuje odrębnej dostawy towarów. 

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 28 listopada 2013 r., sygn. I FSK 1655/12

***
Wysokość podatku od nieruchomości dla domu letniskowego
Sprawa dotyczyła odwołania w sprawie decyzji burmistrza określającej wysokość podatku od nieruchomości. Mężczyzna, który złożył odwołanie uznał, że jego dom letniskowy podlegał podatkowi według niższej stawki właściwej dla budynków mieszkalnych, zgodnie z zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz. U. z 2010 r. nr 95, poz. 613). W jego ocenie budynki letniskowe powinny być traktowane tak samo jak budynki mieszkalne, powołał się przy tym o przepisy dotyczące polskiej klasyfikacji obiektów budowlanych. Samorządowe kolegium odwoławcze uznało jednak, że nie można opodatkować niższą stawką budynku letniskowego ponieważ mężczyzna nie realizuje w nim swoich potrzeb mieszkaniowych.
 
WSA w Poznaniu, do którego trafiła sprawa zgodził się z przedstawicielami fiskusa. W stanowisku podał, że budynek mieszkalny to obiekt budowlany, który służy stałemu zamieszkiwaniu, a letniskowy nie nabierze takich cech, ponieważ mężczyzna przebywa w nim okresowo. Aby móc stosować niższą stawkę podatkową konieczne jest traktowanie domu jako centrum życiowego. Takie stanowisko potwierdza również wyrok gdańskiego WSA z 23 maja 2006 r. (sygn. akt I SA/Gd 322/04). Sąd przypomniał, iż Polska Klasyfikacja Obiektów Budowlanych nie ma zastosowania przy dokonywaniu klasyfikacji budynków na potrzeby określenia wysokości podatku od nieruchomości.

Wyrok nie jest prawomocny. Wyrok WSA
w Poznaniu z 22 listopada 2013 r. (sygn. akt III SA/Po 253/13).

***

PIT od służebności przesyłu
Podatniczka miała zawrzeć umowę z firmą energetyczną. W ramach umowy firma miała jej wypłacić jednorazowe odszkodowanie w zamian za możliwość postawienia urządzenia przesyłowego na gruncie rolnym, którego podatniczka była właścicielką. Podatniczka wystąpiła do ministra finansów o interpretację indywidualną pytając o skutki podatkowe przy takiej transakcji. Z uzyskanej odpowiedzi dowiedziała się, że musi zapłacić PIT. W ocenie ministra odszkodowanie stanowi przychód z tzw. innych źródeł, który podatniczka powinna wykazać w zeznaniu PIT-37 i zapłacić od rekompensaty podatek w wysokości uzależnionej od kwoty rekompensaty. Organ nadmienił, że ulgą może być objęte tylko odszkodowanie za służebność gruntową, co wynika z art. 21 ust. 1 pkt 120ustawy o PIT (t.j.Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.).
 
WSA w Białymstoku uchylił powyższą interpretację. Uznał bowiem, że zwolnienie z PIT dla odszkodowań dotyczących służebności gruntowych obowiązuje od 2005 r. Wprowadzenie tej ulgi miało na celu eliminację niekorzystnych skutków podatkowych związanie z budową urządzeń infrastruktury technicznej na cudzym gruncie, w tym przede wszystkim inwestycji liniowych. Nowelizacja kodeksu cywilnego, która nastąpiła w 2008 roku wprowadziła nową instytucję służebności przesyłu. Ten zapis lepiej definiuje charakter transakcji między właścicielem gruntu a przedsiębiorstwem energetycznym i realizowanych przez nie tzw. inwestycji liniowych (instalacji urządzeń przesyłowych). Skutkiem powyższego jest, iż w takich sytuacjach, zawierania są tylko umowy dotyczące służebności przesyłu. Dlatego WSA bierze pod uwagę wykładnię historyczną. W powyższym przypadku uznał, że odszkodowanie za ten typ służebności ma taki sam charakter jak za
służebność gruntową i podatniczce przysługuje zwolnienie z PIT. 
Takiego rozstrzygnięcie zaakceptował również NSA. Uznał, iż gdyby przyjąć stanowisko ministra finansów, to w praktyce przepis ustanawiający zwolnienie dla pokrycia strat właściciela gruntu za instalacje urządzeń energetycznych byłby martwy.

Wyrok jest prawomocny
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 listopada 2013 r. (sygn. II FSK 3050/11)

***

Nie każde przeniesienie własności jest jej nabyciem
W latach 1990-1991 podatniczka kupiła do majątku osobistego pięć działek. W 2000 roku wyszła za mąż, a w 2002 r. na postawie aktu notarialnego działki zostały przesunięte do majątku wspólnego małżonków w ramach małżeńskiej wspólności ustawowej. Po sześciu latach podatniczka przeniosła działki ponownie do majątku osobistego. Na początku 2013 roku kobieta sprzedała jedną z powyższych działek. Chciała się w związku z tym dowiedzieć, czy od tej transakcji będzie musiała zapłacić podatek dochodowy. Jej zdaniem powinna być zwolniona z PIT, ponieważ od nabycia działki minęło więcej niż 5 lat.
 
W wydanej interpretacji minister finansów stwierdził, że nie minęło 5 lata od nabycia, ponieważ okres ten należy liczyć od momentu zawarcia umowy małżeńskiej tj. 2008 roku. Dlatego też, jedynie połowa przychodu ze sprzedaży działki będzie zwolniona z PIT, a od drugiej połowy należy zapłacić podatek. W uzasadnieniu minister stwierdził, iż przesunięcie działki z majątku osobistego do majątku wspólnego małżonków skutkuje zbyciem przez wnioskodawcę udziału w działkach na rzecz małżonka.
 
WSA w Rzeszowie, który rozstrzygał sprawę przyznał rację podatniczce. W uzasadnieniu wskazał, że nie każde przeniesienie własności jest nabyciem w rozumieniu art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT. Sąd wyjaśnił, że zgodnie z art. 31 par. 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 788 z późn.zm.), z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami wspólność majątkowa (ustawowa), która obejmuje majątek nabyty w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Małżonkowie mają prawo, aby wspólność rozszerzyć lub ograniczyć. W przypadku nieruchomości, każdy z małżonków zbywa całą nieruchomość, a nie udziały w niej, a przychód ze sprzedaży wchodzi niepodzielnie do majątku wspólnego. Co więcej, z chwilą objęcia nieruchomości wspólnością majątkową nie następuje jakiekolwiek wydzielenie części nieruchomości, a zatem każdy z małżonków jest właścicielem całej rzeczy.
Zawarcie umowy majątkowej nie oznacza też zbycia prawa do nieruchomości lub jej części. Dlatego też zawierane przez podatniczkę małżeńskie umowy majątkowe nie mieściły się w pojęciu nabycia i nie miały wpływu na powstanie obowiązku podatkowego w PIT. W efekcie od zbycia działki nabytej w 1991 r. skarżąca nie zapłaci PIT.

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Rzeszowie z 11 listopada 2013 r., sygn. akt I SA/Rz 949/13
***
 
Termin przedawnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania
Sprawa dotyczyła właściciela połowy „bliźniaka” w Szczecinie. W październiku 1989 roku zakończyła się budowa domu, a w sierpniu 1990 roku kierownik budowy wpisał do dziennika budowy, że budynek wykonany został zgodnie ze wszystkimi warunkami technicznymi. Po szesnastu latach od momentu zakończenia budowy właściciel zauważył, że dach zaczął przeciekać. Poinformował o tym, właściciela drugiej połowy domu oraz kierownika budowy. W marcu 2012 roku złożył w tej sprawie pozew do Sądu Rejonowego w Szczecinie, żądając od kierownika budowy 30 tys. odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy.
 
Sąd oddalił powództwo mężczyzny uznając, iż sprawa się przedawniła. W ocenie sądu skarżący mógł domagać się odszkodowania za przeciekający dach tylko przez dziesięć lat – do sierpnia 2000 r.
 
Mężczyzna wniósł apelację od tego wyroku, ale Sąd Okręgowy w Szczecinie miał wątpliwości, od kiedy należy liczyć termin przedawnienia: czy od dnia wykonania umowy, czyli od ostatniego wpisu w księdze budowy – i wtedy roszczenie rzeczywiście przedawniłoby się w 2000 r. – czy dopiero od dnia powstania szkody, czyli od 2006 r. Dlatego też szczeciński sąd postanowił zadać Sądowi Najwyższemu pytanie w tej sprawie.

Sąd Najwyższy orzekł, że termin przedawnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy zaczyna biec dopiero od dnia wystąpienia szkody.

SN III CZP72/13 z 22 listopada 2103

***

Sprawa dotyczyła rozbudowy altany. Na skutek rozbudowy, powierzchnia altany zwiększyła się z 25 metrów (które są zgodne z przepisami) do 51 metrów kwadratowych. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego nakazał właścicielce rozebrać altanę, ponieważ rozbudowała ją bez pozwolenia. Inspektor stwierdził, że altana to nie dwa odrębne budynki o powierzchni 25 metrów kw. każdy, ale jeden – o powierzchni ponad 51 metrów kw. Zgodnie z Prawem budowlanym nie trzeba zgłaszać ani uzyskiwać pozwolenia na budowę tylko wtedy, gdy altana ma mieć nie więcej niż 25 metrów kw.
 
Właścicielka altany złożyła skargę na decyzję Inspektora do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Przekonywała, że altany zostały wybudowane na dwóch działkach i przed rozpoczęciem budowy otrzymała zgodę zarządu ogródków działkowych. Obie altany mają łącznie trzy wejścia, a nie jedno, a tylko dlatego nie zostały one przedzielone ścianami, że inspektor zakazał w tym czasie rozbudowy.
W styczniu 2012 roku gdański WSA oddalił skargę kobiety – uznając, że budynek został wybudowany na jednym fundamencie, ma jedno wejście i jeden dach. Nie jest altaną, bo jego powierzchnia przekracza dopuszczalne normy.
 
Kobieta zaskarżyła powyższy wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zaproponowała, że rozbierze jedną z altan, żeby druga miała przepisowe 25 metrów kw.
 
W listopadzie 2013 roku NSA oddalił jej skargę (sygn. II OSK 1374/12). Sędzia Iwona Bogucka wyjaśniła, że nie są to dwie altany, bo nie są przedzielone ścianami, a wszystkie pomieszczenia w budynku są ze sobą połączone. Według NSA zgodne z prawem będzie teraz tylko rozebranie całego budynku.


NSA sygn. II OSK 1374/12

***


Naruszenie integralność wizualną elewacji nieruchomości wspólnej
Przedmiotem orzeczenia sądu była sprawa wniesiona przez spółdzielnię na działania pozwanej, która naruszyła integralność wizualną elewacji nieruchomości wspólnej. Kobieta była najemcą niewydzielonego lokalu mieszkalnego znajdującego się w budynku należącym do wspólnoty. Zmiany, które przeprowadziła w lokalu nie były uzgodnione, ani ze wspólnotą mieszkaniową, ani z właścicielem lokalu.
 
W wyniku działań pozwanej zostały zmniejszone rozmiary otworów okiennych (na wysokość dwóch cegieł) oraz wygląd i kolor stolarki okiennej. W ocenie spółdzielni mieszkaniowej zmiany powyższe naruszyły ogólny wygląd elewacji budynku. Wspólnota zwróciła się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, zgłaszając naruszenie prawa budowlanego. Ponieważ organ nie dopatrzył się nieprawidłowości polecił wystąpienie na drogę sądową.
 
Spółdzielnia mieszkaniowa jako podstawę roszczenia wskazała art. 222 § 2 k.c. Sąd Rejonowy po przeprowadzonej analizie uznał, że pomimo faktycznie dokonanych zmian w postaci wymiany okien oraz dokonania podmurówki nie nastąpiła ingerencja w elementy konstrukcyjne budynku. Pozew został oddalony, a spółdzielnia obciążona została kosztami postępowania.
 
Sąd I instancji orzekł, że powództwo oparte o treść art. 222 § 2 k.c., przysługuje wyłącznie właścicielowi rzeczy. Dodatkowo stwierdził, że zgodnie z zawartym w art. 3 ust. 2 ustawy o własności lokali przepisie, że wspólnota mieszkaniowa nie dysponuje tytułem własności do części nieruchomości, w której zmian dokonała pozwana. Fakt ten pozbawił powódkę legitymacji procesowej. Powołano się na orzecznictwo Sądu Najwyższego (uchwała z 7.03.2008 r. III CZP 10/08 OSNCC 2009/4/51, wyrok z 3.10.2002 III RN 153/01 OSNP 2003/18/423) oraz orzecznictwo sądów administracyjnych (np. wyrok z 7.06.2011 II OSK 486/10 LEX 992591) odmawiające przyjęcia, że okna konkretnego mieszkania są częścią wspólną budynku.
 
Od powyższego wyroku spółdzielnia wniosła apelację, zarzucając błędną ocenę otworu okiennego, wedle której nie jest on częścią wspólną nieruchomości. Nie zgodziła się również ze stwierdzeniem, że zmniejszenie otworów okiennych nie stanowiło ingerencji w ścianę budynku. Prawo do legitymacji procesowej uzasadniła faktem, że elewacja budynku jest dobrem wspólnym i nie jest obojętnym dla całej wspólnoty, jeśli wykonywane prace mają negatywny wpływ na wygląd budynku.
 
Rozpatrując apelację sąd uznał, że niezbędne do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jest przesądzenie, czy naruszenie dotyczy praw wynikających ze współwłasności części wspólnych czy też praw wynikających z prawa własności lokalu.
 
Powstała wątpliwość, czy pomimo tego, iż prace polegające na wymianie okien nie dotyczyły nieruchomości wspólnej – wspólnocie mieszkaniowej nie służy jednak w rozpatrywanej sprawie roszczenie z art.222 § 2 k.c. Sąd formułując powyższy wniosek, wziął pod uwagę podniesioną w apelacji okoliczność, że elewacja budynku jest dobrem wspólnym, a jej zmiany mające negatywny wpływ na wygląd budynku nie są obojętne dla wspólnoty.
 
Dlatego sąd stwierdził, że w okoliczności badanej sprawy, żądanie pozwu odnosi się nie do naruszenia prawa własności poprzez prace przy wymianie okien, lecz do rezultatów tych prac w postaci zaburzeń w wyglądzie elewacji budynku. Jedynym bowiem żądaniem spółdzielni jest nienaruszanie poczucia estetyki i ładu architektonicznego.
 
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł, że wspólnota mieszkaniowa może żądać od pozwanej przywrócenia do stanu poprzedniego kształtu i rozmiaru otworów okiennych w budynku położonym na nieruchomości wspólnej.

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2013 r.
Sygnatura akt: III CZP 65/13
 
***

Zamiar rozbiórki nie jest podstawą do odliczenia VAT
Spółka kupiła od miasta teren dawnego stadionu żużlowego. W notarialnej umowie sprzedaży nie zostały ujawnione żadne budynki ani budowle. Na kupionych działkach znajdowały się m.in. trybuny, lokal gastronomiczny i budynki kasowe, z których w przeszłości korzystał klub sportowy. Spółka nie była zainteresowana wyceną tych budynków ponieważ zamierzała postawić na zakupionym terenie centrum handlowe i musiała wyburzyć wszystkie znajdujące się na gruncie obiekty.
 
Pomiędzy spółką a ministrem finansów powstał spór, który dotyczył tego, czy transakcja stanowi dostawę budynków oraz budowli wraz z przynależnym gruntem, czy też – ze względu na brak wartości ekonomicznej przeznaczonych do rozbiórki obiektów – przeznaczonego pod zabudowę terenu niezabudowanego. Od powyższego rozstrzygnięcia zależeć będzie, czy będzie to sprzedaż zwolniona z VAT czy opodatkowana – w tym drugim przypadku firma miałaby prawo do odliczenia podatku naliczonego.
 
Miasto wystawiło fakturę, która w całości kwalifikowała transakcję jako sprzedaż zwolnioną na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 9 ustawy o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.). Spółka nie miała wątpliwości, że w przypadku tej transakcji tego zwolnienia nie można zastosować, bo działki zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego są przeznaczone pod zabudowę. Uznała zatem, że faktura została wystawiona błędnie i gmina powinna ją skorygować. Wtedy spółka będzie mogła odliczyć VAT.
 
Minister finansów podzielił zdanie spółki, że w tym przypadku nie ma zastosowania zwolnienie z art. 43 ust. 1 pkt 9 ustawy o VAT. Stwierdził jednak, że transakcja prawidłowo została udokumentowana fakturą bez VAT, bo jej przedmiotem był grunt zabudowany wraz z posadowionymi na nim budynkami i budowlami. W takim przypadku zastosowanie ma więc zwolnienie wynikające z art. 43 ust. 1 pkt 10a ustawy. Zgodnie z którym wolna od podatku jest dostawa budynków i budowli, pod warunkiem że w stosunku do tych obiektów nie przysługiwało dokonującemu ich dostawy prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego, a sprzedawca nie ponosił wydatków na ich ulepszenie, w stosunku do których miał prawo do odliczenia VAT. Tak też było w tej sprawie. Według ministra finansów pomimo, że budynki nie przedstawiały dla spółki żadnej wartości, to w rzeczywistości stała się ona ich właścicielem, a więc była stroną dostawy gruntu wraz z tymi obiektami.
 
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w powyższym sporze przyznał rację firmie. Orzekł, że podstawowym celem ekonomicznym transakcji było to, aby doszło do dostawy niezabudowanego gruntu przeznaczonego pod zabudowę.
 
Naczelny Sąd Administracyjny uchylił jednak powyższy wyrok. Stwierdził, że aspekt ekonomiczny, który nakazuje brać pod uwagę Trybunał Sprawiedliwości UE, nie może być oceniany tylko na podstawie subiektywnej oceny stron umowy sprzedaży, ale obiektywnie. W tym przypadku grunt był zabudowany, nawet jeśli nabywca zamierzał wyburzyć znajdujące się na nim obiekty.

Wyrok jest prawomocny. 
Wyrok NSA z 7 listopada 2013 r. (sygn. I FSK 1436/13).
 
***
Opłata planistyczna uiszczona po sprzedaży działki 
Kobieta nabyła nieruchomość nieobjętą miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Plan został uchwalony przez radę gminy dwa lata później. Rada ustaliła również wysokość renty planistycznej, która wynosiła 15 proc. sumy, o którą wzrosła wartość nieruchomości. Kobieta wystąpiła do ministra finansów o interpretację indywidualną, w której pytała, czy rozliczając PIT od sprzedaży tej działki, może obniżyć przychód o wpłaconą na konto gminy opłatę. Jej zdaniem skoro opłata planistyczna nie była w ustawie o PIT wprost wyłączona z kosztów uzyskania przychodów, to można ją odliczyć.
 
W wydanej interpretacji indywidualnej minister finansów nie podzielił zdania podatniczki. Uznał, że obowiązek uiszczenia opłaty planistycznej powstaje już po transakcji sprzedaży nieruchomości, tak więc nie ma związku z przychodem osiągniętym przez podatniczkę. WSA w Poznaniu uchylił powyższą interpretację. W jego ocenie opłata planistyczna ma charakter publicznoprawny i każdy właściciel, sprzedając nieruchomość, ma obowiązek uiść opłatę na konto gminy, dlatego też dopuszczalne jest uwzględnienie jej w kosztach, pomimo, że obowiązek zapłaty powstaje dopiero po transakcji.
 
Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że art. 22 ust. 6c ustawy o PIT określa jakie wydatki mogą zostać odliczone od przychodu przy sprzedaży nieruchomości. Przepis ten pozwala pomniejszyć przychód o udokumentowane koszty nabycia lub wytworzenia nieruchomości, a także o nakłady zwiększające jej wartość, które zostały poczynione w czasie jej posiadania. Dlatego też, opłata planistyczna uiszczana po sprzedaży nieruchomości, nie może być kosztem.

Wyrok jest prawomocny. 
Wyrok NSA z 25 października 2013 r., sygn. akt II FSK 2900/11. 

*** 

Decyzja o wysokości podatku od nieruchomości musi być właściwie doręczona 
Organ podatkowy ustalił podatek od nieruchomości za 2013 rok i doręczył decyzję w tej sprawie właścicielowi domu o powierzchni użytkowej powyżej 100 mkw. oraz gruntów o powierzchni prawie 1,8 tys. mkw. Zgodnie z ewidencją gruntów i budynków właścicielami nieruchomości byli małżonkowie. W związku z powyższym organ podatkowy dopuścił się uchybienia proceduralnego, dlatego też, Sąd do którego trafiła sprawa uchylił decyzję burmistrza miasta ustalającą wysokość podatku od nieruchomości. Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, iż błędem było doręczenie decyzji jedynie mężowi, ponieważ zgodnie z art. 3 ust. 4 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.) decyzję należy przesłać współwłaścicielom.

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Olsztynie z 16 października 2013 r., sygn. akt I SA/Ol 500/13.

*** 

Przerywanie biegu terminu przedawnienia roszczenia o zachowek
W 2012 roku trafiła sprawa do sądu, w której to siostra pozwała brata i domagała się 200 000 zł. Była to kwota stanowiąca połowę wartości mieszkania podarowanego przez ich matkę w 1996 roku synowi. Początkowo mieszkanie zajmowała cała trójka, jednakże córka została z niego eksmitowana na podstawie wyroku sądowego, ponieważ znęcała się nad matką i bratem. Matka przekazała mieszkanie jedynie swojemu synowi. Syn wyremontował mieszkanie i opiekował się matką do końca jej życia tj. 2008 roku. Zgodnie z obowiązującym wówczas (przed zmianą wprowadzoną 23 października 2011 r.) art. 1007 kodeksu cywilnego, roszczenie o zachowek przedawniało się z upływem trzech lat (obecnie jest to pięć lat). Na powyższy zapis powołał się pozwany brat, który również wskazał, że nie można doliczyć do spadku darowizny, dokonanej przed więcej niż 10 laty. Jednakże siostra podniosła, iż do przedawnienia nie doszło, ponieważ bieg przedawnienia został przerwany przez zainicjowane przez nią w 2009 roku postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po matce. To zdarzenie miało kluczowe znaczenie dla rozwiązania powyższej sprawy.
 
Sąd okręgowy, który oddalił powództwo uznał, że rzeczywiście doszło do przedawnienia. Ponieważ art. 1007 par. 2 k.c. określał, że roszczenie przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanej od spadkodawcy darowizny przedawnia się z upływem lat trzech od otwarcia spadku. W tym przypadku kobieta wystąpiła z pozwem już po upływie trzech lat. Dlatego też, w ocenie sądu, wniosek o stwierdzenia nabycia spadku, w tej sytuacji, nie przerywa biegu terminu przedawnienia roszczenia o zachowek. Nie jest to czynność podjęta bezpośrednio w celu ustalenia, zaspokojenia albo zabezpieczenia roszczenia o zachowek.
 
W związku z apelacją powódki sąd, który rozpatrywał sprawę, przedstawił Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawne i zapytał, czy wniosek o stwierdzenie nabycia spadku przerywa bieg przedawnienia roszczenia o zachowek.
 
Sąd Najwyższy uchwalił, że złożenie przez uprawnionego do zachowku wniosku o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy przerywa bieg terminu przedawnienia roszczenia o zachowek.

Uchwała Sądu Najwyższego z 10 października 2013 r., sygn. akt III CZP 53/13

*** 

VAT od usługi przekazania kontaktów osoby zainteresowanych uzyskaniem kredytu 
Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, iż firmy, które udostępniają bankom bazę kontaktów, a także sprawdzają klientów pod kątem zdolności kredytowej nie mogą skorzystać ze zwolnienia VAT, przewidzianego dla usług pośrednictwa finansowego. Według NSA powyższe czynności nie są odrębną usługą finansową, lecz stanowią usługę o charakterze marketingowym.
 
Spółka, której sprawa dotyczyła, współpracuje z instytucjami finansowymi. Firma otrzymuje od tych instytucji wynagrodzenie za przekazanie danych klientów, którzy mogą być potencjalnie zainteresowani zaciągnięciem kredytu. Przedstawiciele firmy uznali, że od takich usług nie trzeba płacić VAT. Z takim stanowiskiem nie zgodził się minister finansów. W wydanej dla spółki interpretacji podkreślił, iż nie świadczy ona pełnej usługi pośrednictwa finansowego. Zgodnie z art. 43 ust. 1 pkt 37, 38 i 40 oraz art. 43 ust. 13 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.) preferencją objęte są usługi udzielania kredytów lub pożyczek pieniężnych oraz usługi pośrednictwa z nimi związane.
 
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oraz Naczelny Sąd Administracyjny potwierdzili powyższą interpretację. NSA uznał, że spółka świadczy usługę złożoną, której jedną z części jest element finansowy. Jednakże charakter usługi jest głównie marketingowy, co nie pozwala skorzystać ze zwolnienia.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 1 października 2013 r. (sygn. akt I FSK 1513/12). 

*** 

Umowa dożywocia a powstanie przychodu 
Rodzice przekazali mieszkanie córce w zamian za dożywotnie utrzymanie. W tym celu zawali z nią umowę dożywocia. Matka zwróciła się do ministra finansów z pytaniem, czy podpisanie takiej umowy przed upływem pięciu lat od nabycia mieszkania powoduje powstanie przychodu określonego w art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). W interpretacji indywidualnej wydanej przez ministra potwierdził on, że umowa ma charakter odpłatny, ponieważ w zamian za mieszkanie dożywotnik uzyskuje określone świadczenia służące zaspokojeniu jego niezbędnych wymagań życiowych. Przychód dożywotnika należy określić na podstawie wartości rynkowej zbywanej nieruchomości, zgodnie z art. ustawy o PIT.
 
Kobieta skierowała skargę do sądu, ponieważ jej zdaniem minister nie wyjaśnił dokładnie sposobu, w jaki należy wyliczyć podstawę opodatkowania 19% PIT. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie uchylił interpretację. Potwierdził, że umowa dożywocia ma cechy odpłatności, jednakże nie oznacza to, że podpisując ją, zbywca otrzymuje opodatkowany przychód. Przychód musi być wyraźnie określony (wyceniony) na dzień odpłatnego zbycia. Przy umowie dożywocia brakuje tego elementu.

NSA uchylił to rozstrzygnięcie i uznał, że interpretacja ministra jest prawidłowa.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 15 października 2013 r. (sygn. II FSK 2882/11).

*** 

Podatek od nieruchomości musi być uiszczany przez właściciela 
Sprawa dotyczyła spółki, która była właścicielem nieruchomości dzierżawionej innej firmie. Dzierżawca uiszczał podatek od nieruchomości w imieniu właściciela, który zwracał my należność z tego tytułu.
 
Prezydent miasta stwierdził, że u spółki (właściciela nieruchomości) powstała zaległość podatkowa od nieruchomości, a należność z innego tytułu, którą spółka wpłaciła na konto miasta, organ zaliczył na poczet zaległości oraz odsetek od niej.
 
Spółka nie zgodziła sie z takim rozstrzygnięciem. Twierdziła, że zaległość nie powstała ponieważ inna firma płaciła podatek w jej imieniu, a we wpłacie dokonanej z innego tytułu, precyzyjnie została określony tytuł należności.
 
Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało rozstrzygnięcie prezydenta w mocy. Organ odwoławczy uznał, że nie ma znaczenia fakt, iż podatek od nieruchomości odprowadzał dzierżawca. Zgodnie z uchwałą składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt I FPS 8/07) wpłata podatku przez inny podmiot niż podatnik nie powoduje wygaśnięcia zobowiązania podatkowego.
 
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie potwierdził stanowisko organów podatkowych – prezydenta miasta i SKO. Wskazał, że zapłata podatku przez osobę trzecią (np. inną spółkę) nie powoduje wygaśnięcia zobowiązania podatkowego.

Wyrok jest nieprawomocny.

Wyrok WSA w Krakowie z 10 października 2013 r., sygn. akt I SA/Kr 1267/13
 
***
PIT od umowy dożywocia 
Do izby skarbowej wpłynęło zapytanie od kobiety, która przekazała dom dzieciom w zamian za dożywotnią opiekę oraz zapewnienie pogrzebu. Kobieta wraz mężem nabyła dom w 1981 roku w ramach małżeńskiej wspólności majątkowej. Po śmierci męża, w 2009 roku przejęła udział w domu. Przekazanie dzieciom domu w zamiana za opiekę dożywotnią nastąpiło w 2012 roku (3 lata po przejęciu udziału). Wdowa zwróciła się z zapytaniem czy w związku z przekazaniem domu będzie musiała zapłacić PIT. Zgodnie z jej opinią nie można wyliczyć przychodu jaki miałaby uzyskać z tytułu przekazania domu dzieciom. W umowie o dożywocie ujęto świadczenia, które otrzyma w zamian za przekazanie domu, a nie cenę nieruchomości. Świadczenia wynikające z umowy zależą od wielu czynników m.in. zdarzeń losowych, w związku z czym trudno oszacować ich wartość.
Izba skarbowa nie podzieliła argumentacji kobiety. Umowa dożywocia jest odpłatna i przychód również w tym przypadku można wyliczyć. Zdaniem izby skarbowej kobieta powinna zapłacić podatek od części domu, którą nabyła po zmarłym małżonku, ponieważ nie minęło 5 lata pomiędzy nabyciem a przekazaniem domu w ramach umowy o dożywocie.
 
Interpretację izby uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Małżonkowie kupili dom w ramach wspólności majątkowej małżeńskiej, nie było więc możliwości wyodrębnienia udziału każdego małżonka podczas nabycia domu. Dlatego też, należy stwierdzić, że kobieta nie mogła nabyć po raz drugi (w drodze spadku) części nieruchomości. W związku z tym, że od zakupu przez małżonków domu do zawarcia umowy o dożywocie minęło ponad 5 lat, to kobieta nie musi płacić PIT.

Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok WSA w Gdańsku z 10 września 2013 r. (sygn. akt I SA/Gd 760/13).

*** 

Podatek od rekompensaty za urządzenie posadowione na gruncie rolnym 
Kobiety, która prowadziła gospodarstwo rolne, ustanowiła na jednej z działek odpłatnie i na czas nieokreślony służebność przesyły na rzecz spółki z ograniczoną odpowiedzialności. Kobieta otrzymała z tego tytułu rekompensatę w związku z powstałymi szkodami. Posadowione urządzenie przez sieć dystrybucyjną spowodowało obniżenie wartości nieruchomości.
Zdaniem podatniczki otrzymana rekompensata jest zwolniona z podatku dochodowego na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 120 lit. a) ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). Zgodnie z przepisem wolnymi od podatku są odszkodowania wypłacone na podstawie wyroków sądowych i zawartych ugód dysponentom gruntów wchodzących w skład gospodarstwa rolnego z tytułu ustanowienia służebności gruntowej. Podatniczka uznała, iż służebność przesyłu powinna być traktowana na równi ze służebnością gruntową.
 
Zdaniem jednak ministra finansów służebność przesyłu nie jest tym samym co służebność gruntowa i nie można korzystać w tym przypadku ze zwolnienia z PIT.
 
WSA w Olsztynie, do którego trafiła sprawa zgodził się z podatniczką. Stwierdził jednak, że służebność przesyłu nie jest tożsama ze służebnością gruntową i nie może korzystać ze zwolnienia PIT. Jednakże rekompensata należna posiadaczowi gruntów wchodzących w skład gospodarstwa rolnego z tytułu ustanowienia na nich służebności przesyłu jest zwolniona z PIT. WSA nie zgodził się, że po zmianie ustawy o PIT, od 2 sierpnia 2008 r. zwolnienie dotyczy wyłącznie służebności gruntowej dla realizacji inwestycji liniowych. Nie ma znaczenia jak wynagrodzenie, które otrzymała podatniczka zostało nazwane. Ponieważ jest to forma odszkodowania za ograniczenie prawa własności gruntów wchodzących w skład gospodarstwa rolnego w związku z czym podatniczka nie musi płacić od powyższego wynagrodzenia PIT.

Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok WSA w Olsztynie z 4 września 2013 r., sygn. akt I SA/Ol 554/13.
 
***
 
Odpis na fundusz remontowy 
Sprawa dotyczyła prawa spółdzielni do zastosowania przez nią art. 16 ust. 1 pkt 9 lit. a ustawy o CIT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397 z późn. zm.). Wspomniany artykuł pozwala, aby kosztem mogły być różnego rodzaju fundusze tworzone przez podatnika, o ile obowiązek lub możliwość ich zakładania określają odrębne ustawy. Tak jest w tym przypadku, bo ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 119, poz. 1116 z późn. zm.) nakazuje im tworzenie funduszu zasobów mieszkaniowych, z którego mają być finansowane remonty.

Minister finansów uznał jednak, iż kosztem może być tylko ta część odpisu na fundusz, która jest naliczana wyłącznie od lokali mieszalnych. W wydanej interpretacji minister uznał, że co prawda zasoby mieszkaniowe obejmują również lokale użytkowe, to należy na potrzeby prawa podatkowego wprowadzić inną wykładnię tego pojęcia. Jest to powiązane z art. 17 ust. 1 pkt 44 ustawy o CIT, przepis ten przewiduje zwolnienie podatkowe dla dochodu uzyskanego z gospodarki zasobami mieszkaniowymi. Zdaniem ministra te zasoby obejmują lokale mieszkalne oraz pomieszczenia pozostałe i urządzenia, których istnienie jest konieczne do właściwego korzystania z mieszkań. Zasoby te ułatwiają mieszkańcom dostęp do budynku mieszkalnego i zapewniają sprawne administrowanie (np. klatki schodowe, piwnice). Powyższą definicję resort finansów opracował już wcześnie na potrzeby interpretacji ogólnej.
 
Interpretację ministra finansów uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, który orzekł, że minister niewłaściwe zdefiniował pojęcie zasobów mieszkaniowych na potrzeby odpisów na fundusz remontowy.
 
NSA również potwierdził stanowisko WSA. W ocenie NSA minister w wydanej interpretacji miesza dwa odrębne przepisy odnoszące się do zupełnie różnych zagadnień. Artykuł 16 ust. 1 pkt 9 lit. a ustawy o CIT odwołuje się do odrębnego aktu prawnego (ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych), który reguluje obowiązek tworzenia funduszu remontowego związanego z zasobami mieszkaniowymi. O ile pojęcie takich zasobów nie zostało zdefiniowane w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, to nie ma powodów, aby wyłączać z niego lokale użytkowe, które nadzoruje spółdzielnia.

Wyrok NSA z 4 września 2013 r. (sygn. akt II FSK 2512/11).

*** 

Uzupełnienie braków w dokumentacji budowlanej musi nastąpić niezwłocznie 
Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał sprawę przedsiębiorstwa, które chciało otrzymać pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego z lokalem użytkowym i garażem. W tym celu w 2004 roku złożyło stosowny wniosek. Z uwagi na braki i nieprawidłowości prezydent miasta wezwał przedsiębiorstwo do usunięcia tych nieprawidłowości i wyznaczył termin na naprawienie nieprawidłowości w dokumentacji projektowej. Prezydent działał w oparciu o art. 35 ust. 3 ustawy – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2010 r., nr 243 poz.1623 z późn. zm.). W złożonym wniosku brakowało m.in. opisu stosowanej technologii robót budowlanych, przeprowadzanych sąsiedztwie innych budynków itp. Wojewoda, który kontrolował decyzję prezydenta wskazał, że w wyznaczonym terminie spółka nie będzie w stanie dostarczyć dokumentów określonych we wezwaniu o uzupełnienie i nakazał wyznaczyć nowy termin – dłuższy. Niestety również wtedy przedsiębiorstwo nie dostarczyło wymaganych dokumentów i zwróciło się o zawieszenie postępowania w jej sprawie. Przedsiębiorstwo złożyło wniosek skargę do sądu o to, iż organ odmówił zawieszenia postępowania i ocenie firmy było to bezzasadne.
 
WSA w Warszawie nie przychylił się do argumentacji przedsiębiorstwa. Stanął na stanowisku, iż w postępowaniu dotyczącym uzyskania pozwolenia na budowę na inwestorze ciąży obowiązek złożenia kompletnej i sporządzonej zgodnie z przepisami dokumentacji projektowej. Przedsiębiorstwo miało wiedzę o nieprawidłowościach w złożonej dokumentacji, nie kwestionowało zasadności, lecz mimo tego nie podjęło działań, które spowodowałby usunięcie braków.
 
Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że firma, która chce uzyskać pozwolenie na budowę ma obowiązek jak najszybciej skompletować wszystkie niezbędne dokumenty, których wymagają organy administracji. W przypadku jeśli nie zrobi tego w odpowiednim czasie, to dokumenty dostarczone wcześniej zdezaktualizują się i utracą ważność. W badanej sprawie sprawa przedsiębiorstwa toczy się od 9 lat. Pomimo tego, że wielokrotnie wyzwano firmę do przedstawienia kompletu dokumentów nigdy tego nie uczyniła. Żądała jedynie zawieszenia postępowania, co oznacza automatyczne jego wydłużenie. Takie postępowanie może oznaczać, że przedsiębiorstwo nie jest zainteresowane budową.
 
Wyrok NSA z 20 września 2013 r. (sygn. II OSK 155/12).
 
***
6 miesięcy na zawiadomienie Urzędu Skarbowego o nabyciu spadku 
Podatniczka nabyła spadek po zmarłym mężu. Przez ponad pół roku po jego śmieci była na zwolnieniu lekarskim i nie poinformowała Urzędu Skarbowego o nabyciu spadku, zrobiła to po upływie 6 miesięcy. Zgodnie z art. 4a ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, aby najbliższa rodzina mogła skorzystać ze zwolnienia z podatku od spadku musi w ciągu 6 miesięcy poinformować urząd skarbowy o otrzymaniu spadku (obecnie zawiadomienia dokonuje się na formularzu SD – Z2).
Urząd Skarbowy wydał więc decyzję, w której określi wysokość podatku od spadku.
Sprawa trafiła do sądu. Podatniczka argumentowała, że w związku ze zwolnieniem lekarskim, nie mogła wychodzić z domu w związku z tym nie dopełniła formalności i żądała zwolnienia z obowiązku zapłaty podatku.
 
Sąd, który rozpatrywał sprawę nie mógł uwzględnić prośby skarżącej, ponieważ przepisy ustawy o podatku od spadku i darowizn nie przewidują żadnych wyjątków. Nie ma znaczenia, że w tym czasie była na zwolnieniu lekarskim. Jeśli w wyznaczonym terminie nie zawiadomiła fiskusa o nabyciu spadku straciła możliwość zwolnienia z podatku, przepisy również nie przewidują trybu i możliwości przywrócenia terminu. Podatniczka może wystąpić do urzędu skarbowego z prośbą o umorzenie zaległości podatkowej oraz odsetek. Jednakże czy urząd pozytywnie rozpatrzy jej wniosek zależy od decyzji organu podatkowego wydanej w odrębnym postępowaniu.

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Warszawie z 27 sierpnia 2013 r., sygn. akt III SA/Wa 594/13. 

*** 
Od nabycia gruntów leśnych w drodze spadku trzeba zapłacić podatek
W 2006 roku mężczyzna otrzymał spadek po zmarłej matce. W tym czasie nie obowiązywały przepisy na mocy której można było uzyskać zwolnienia z podatku do spadku dla najbliższej rodziny. W zeznaniu podatkowym SD-3 jako przedmiot spadku wskazał gospodarstwo rolne o powierzchni 1,1511 ha. W związku z art. 4 ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn mężczyzna doszedł do wniosku, że podatku nie musi płacić ponieważ zgodnie z powyższym przepisem zwolnione z niego jest nabycie gospodarstwa rolnego.
 
Urząd Skarbowy stwierdził jednakże, iż odziedziczona nieruchomość nie jest gospodarstwem rolnym ponieważ składa się również z lasów i nieużytków a nie samych gruntów ornych. W związku z czym mieści się w definicji gospodarstwa rolnego zawartej w ustawie o podatku rolnym. Definicja ustawowa gruntów rolnych określa jest jako obszar gruntów zaklasyfikowanych jako użytki rolne lub jako grunty zadrzewione i zakrzewione na użytkach rolnych o łącznej powierzchni przekraczającej 1 ha. W związku z powyższym organ podatkowy ustalił do zapłaty podatek w wysokości 5000 zł.
 
Spadkobierca odwołał się od decyzji urzędu do izby skarbowej, która przychyliła się do rozstrzygnięcia urzędu skarbowego i potwierdził, że odziedziczona nieruchomość nie jest gospodarstwem rolnym w rozumieniu przepisów podatkowych. Dlatego też podatnikowi nie przysługuje zwolnienie z podatku od spadku.
 
Zarówno Wojewódzki Sąd Administracyjny jak i NSA, do którego trafiła sprawa nie przychylił się do argumentacji podatnika. Sąd kasacyjny w swoim orzeczeniu podał, iż wszelkie ulgi i zwolnienia należy interpretować wąsko. W związku z powyższym nie można uznać za gospodarstwo rolne nieruchomości, gdzie grunty rolne stanowią mniej niż 1 ha powierzchni a reszta to lasy.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 22 sierpnia 2013 r. (sygn. akt II FSK 2471/11).

*** 

Zwolnienie z podatku dochodowego przy nabyciu części mieszkania nie w każdym przypadku
Podatniczka odziedziczyła mieszkanie po dziadkach – 1/2 w 2003 roku i 1/2 w 2009 roku. W niecały rok później sprzedała je za kwotę 350 000 zł. Za uzyskane ze sprzedaży pieniądze chciała nabyć od męża część mieszkania, którego należało do jego majątku osobistego. Uznała bowiem, iż dzięki temu nie będzie musiała płacić podatku od sprzedaży mieszkania po dziadkach. Wymóg zapłaty podatku wynika z faktu, iż między nabyciem mieszkania w drodze spadku a jego sprzedażą nie minęło pięć lat.
 
Jednakże izba skarbowa w Warszawie uznała, że podatniczka będzie musiała podatek uiść. Umowa pomiędzy nią a mężem nie spowoduje, że ona przestanie być właścicielką pieniędzy, a on przestanie być właścicielem części swojego mieszkania. Ponieważ w wyniku tej transakcji powiększy się ich wspólny majątek.
 
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Kobieta argumentowała swoje racje tym, że mąż miał przekazać jej prawo do swojego mieszkania pod warunkiem, że ona przekaże mu pieniądze za mieszkanie odziedziczone po dziadkach, w innym przypadku umowa pomiędzy nimi nie była by w ogóle zawarta. Dlatego też jej zdaniem jest to wydatek na cele mieszkaniowe i nie musi w związku z tym zapłacić podatku od dochodu ze sprzedaży mieszkania pod dziadkach. WSA podzielił stanowisko izby skarbowej. Ponieważ w wyniku umowy pomiędzy podatniczką a jej mężem nie dojdzie do przeniesienia pieniędzy z żony na męża oraz własności połowy mieszkania z męża na żonę. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkania po dziadkach w wyniku tej transakcji powiększą majątek wspólny małżonków i nie jest to taka sama umowa jak w przypadku transakcji zawieranej pomiędzy obcymi sobie osobami, kiedy to jedna osoba staje się współwłaścicielem połowy mieszkania.
 
Naczelny Sąd Administracyjny do którego kobieta zaskarżyła wyrok WSA oddalił jej skargę kasacyjną i przyznał rację izbie skarbowej oraz WSA.

NSA Sygn. II FSK 2385/11 – 7-08-2013

*** 

Podatek od sprzedaż nieruchomości, w której była prowadzona działalność gospodarcza 
W 2008 roku podatniczka zakończyła prowadzoną działalność gospodarczą. Cukiernię prowadziła w budynku od początku lat dziewięćdziesiątych. Budynku nie wpisała jednak do ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych. Po zakończonej działalności postanowiła sprzedać nieruchomość. Zwróciła się z zapytaniem o wydanie interpretacji przez ministra finansów w sprawie zapłaty przez nią podatku PIT od tej transakcji. Zdaniem kobiety podatek nie powinien być naliczony ponieważ od nabycia do sprzedaży nieruchomości minęło więcej niż 5 lat. Dodatkowo podkreśliła, że nabywając budynek nie prowadziła działalności gospodarczej.
 
Takiej argumentacji nie podzielił jednak minister finansów. W wydanej interpretacji wskazał, że w tym przypadku nie jest istotna data nabycia nieruchomości. Transakcja będzie rozliczona w ramach przychodów z prowadzonej działalności gospodarczej. Natomiast pięcioletni termin, po upływie którego podatku nie trzeba płacić, odnosi się jedynie do nieruchomości sprzedawanych przez osoby prywatne. Nie ma również wpływu fakt, że nieruchomość nie została wprowadzona do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. Brak wpisu nie decyduje o kwalifikacji przychodów oraz źródła innego niż działalność gospodarcza.
 
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił jednak interpretację ministra finansów. W swoim orzeczeniu wskazał, że podatniczka nie uzyska przychodu z działalności gospodarczej. Powołał się na art. 14 ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT, który zalicza do tego źródła przychód ze sprzedaży środków trwałych czy składników majątku ujętych w ewidencji. Minister finansów miałby rację wówczas, gdyby w powyższym przepisie było wyrażenie „polegających na wprowadzeniu do ewidencji”.
 
Jednak NSA, do którego minister złożył skargę kasacyjną uchylił wyrok WSA i podzielił w całości stanowisko ministra. Właściciel firmy nie może rozliczyć zbycia nieruchomości wykorzystywanej na działalność gospodarczą jako osoba fizyczna nawet jeśli budynek figurował w ewidencji środków trwałych.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 7 sierpnia 2013 r. (sygn. akt II FSK 2435/11).
 
***
 
Ustalenie wartość nieruchomości do podatku PCC 
Wspólnik w spółce komandytowej chciał odkupić od spółki nieruchomość. Wartość nieruchomości wyceniona została przez rzeczoznawcę majątkowego na zlecenie wspólników spółki. Nabywca nieruchomości uznał, że określona w operacie szacunkowym wartość nieruchomości stanowi podstawę do ustalenia podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Z taką interpretacją nie zgodził się minister finansów. Jego zdaniem wartość rynkowa przedmiotu czynności cywilnoprawnych ustala się biorąc pod uwagę przeciętne ceny stosowane w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich miejsca położenia, stanu i stopnia zużycia, oraz w obrocie prawami majątkowymi tego samego rodzaju, z dnia dokonania tej czynności, bez odliczania długów i ciężarów, co jest zgodne z art. 6 ust 2 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych. W przypadku kiedy podatnik nie określi wartości przedmiotu czynności cywilnoprawnej lub też wartość będzie odbiegać od ceny rynkowej, organ podatkowy wezwie podatnika do uzupełnienia bądź zmiany wskazanej wartości. Organ powoła biegłego rzeczoznawcę, który taką wartość ustali, w sytuacji gdy podatnik nie odpowie na powyższe (art. 6 ust 3 i 4 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych). 

W rozpatrywanej sytuacji podatnik uznał, że skoro w umowie sprzedaży zostaje wskazana wartość obliczona przez rzeczoznawcę majątkowego na zlecenie sprzedającego, to organ podatkowy nie będzie miał podstaw do kwestionowania wartości. 

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, do którego trafiła sprawa nie podzielił zdania podatnika. Zdaniem WSA ustawa o podatku od czynności cywilnoprawnych uprawnia organy podatkowe do kontrolowania i weryfikowania wartości podanej przez podatnika. Dodatkowo ma prawo zakwestionować i wartość w tym przypadku nieruchomości podanej przez podatnika, jeśli ten nie chce zmienić jej do celów PCC, a wartość odbiega od rynkowej. W tej sytuacji nie ma znaczenia, że strony umowy sprzedaży powołały rzeczoznawcę majątkowego, który ustalił wartość nieruchomości. 

Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok WSA w Rzeszowie z 22 sierpnia 2013 r., sygn. akt I SA/Rz 467/13

*** 

Do usługi rozbiórki budynku nie można stosować niższej stawki VAT 
Przedsiębiorcy w drodze przetargu zlecono rozbiórkę budynków mieszkalno-usługowych. W zakres zleconych prac wchodziło również, oprócz wyburzenia i prac towarzyszących, uporządkowanie terenu. Grunt, na którym znajdowały się (w przeważające części) budynki mieszkalne przeznaczone do rozbiórki, miał być przeznaczony pod zabudowę wielorodzinną zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Art 41 ust 12 oraz art. 146a ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.) przewidują obniżoną stawkę dla robót budowlanych związanych z obiektami budownictwa mieszkaniowego lub ich części. Na postawie tych artykułów przedsiębiorca uznał, że przy wystawianiu faktur może zastosować 8 -proc. podatek VAT, ponieważ pojęcie robót budowlanych obejmuje również prace związane z rozbiórką budynków.
 
Jednakże zdaniem ministra finansów w tym przypadku przedsiębiorca musi wystawić faktury z VAT 23%, ponieważ prace związane z rozbiórką domów są robotami budowlanymi, ale nie są usługami związanymi z dostawą, budową, remontem, modernizacją, termomodernizacją lub przebudową obiektów budowlanych lub ich części zaliczonych do budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym, o których mowa w art. 41 ust. 12 ustawy o VAT.
 
Interpretację ministra finansów potwierdzili zarówno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie oraz Naczelny Sąd Administracyjny, który rozpatrywał skargę kasacyjną podatnika. NSA w swoim orzeczeniu wskazał, iż rozbiórka budynku to jego likwidacja, a tego rodzaju usługa nie jest objęta niższą stawką VAT.

Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 28 sierpnia 2013 r. (sygn. akt I FSK 1346/12)
 
 
źródło: Fagora.pl
 
Polityka prywatności i cookies
Kiedy odwiedzasz naszą stronę internetową, może ona przechowywać za pośrednictwem Twojej przeglądarki informacje z określonych usług, zazwyczaj w postaci plików cookie. Możesz zmienić swoje preferencje dotyczące prywatności w przeglądarce. Należy pamiętać, że blokowanie niektórych rodzajów plików cookie może wpłynąć na wygodę korzystania z naszej witryny internetowej i oferowanych przez nas usług.